Siedlak vs. Maraton 2:55

[Siedlak1975]

Tempo 3:50 jest REALNE czy już bardzo życzeniowe?

Ty tak pytasz serio?
Napieraj i się nie zastanawiaj.

Serio bo nie mam większego pojęcia o bieganiu 10km.

[Logadin]

Spokojnie 3'50 jest realne. 5x 2km@3'50 zamykasz, fakt że przerwa dłuuuuuga ale jednak. Ja bym się nie zastanawiał i próbował po 3'50. Otwarcie po 4'00 tez ok, zobaczysz jak się czujesz.

[Siedlak1975]

Spokojnie 3'50 jest realne. 5x 2km@3'50 zamykasz, fakt że przerwa dłuuuuuga ale jednak. Ja bym się nie zastanawiał i próbował po 3'50. Otwarcie po 4'00 tez ok, zobaczysz jak się czujesz.

"spokojnie" to nie będzie Cisnę na dwa uda. Albo się uda albo się nie uda

[sultangurde]

Powodzenia! Uda się, uda

[Logadin]

No boleć będzie w @#$%^ tu nie ma co myśleć inaczej XD

[b@rto]

Siedlak, drugiego takiego boidudka jak Ty to nie ma tym forum.
Jaki trening musisz wykonać, żeby przekonać się czy dasz radę? 10 km w średnim 3:50?

Jak robiłem 4x2 w tempie docelowym, to nawet nie przyszło mi do głowy biec wolniej, a Ty robisz 5x2 i masz zajebiste wątpliwości.

PS. Nie odbierz tego negatywnie proszę, bron Boże.

[sebastian899]

Również nigdy na tej zasadzie się nie przejechalem , zawsze przed waznymi zawodami robilem 2 na przerwach 3.5-4 minuty i zawsze pozniej na zawodach minimum utrzymywalem takie tempo. Zrobileś na prawdę kilka fajnych treningow typowych pod 10 i nawet że nie było tego dużo bo kalendarz nie pozwalal to na pewno to nie pojdzie w las . Przede wszystkim uwież w siebie ze jestes w stanie utrzymac takie tempo bo jestes , bo wszystko zaczyna sie od glowy , po 2 musisz byc gotowy na to że bedziesz cierpial .

[b@rto]

Mądrze napisane. Z tym cierpieniem to też nie ma co chłopaka przygotowywać na jakieś nie wiadomo co. 5-6 km będzie względnie komfortowo "a 4 km na dyskomforcie to już przecież tylko 2x2 km bez przerwy, a przecież robiłem 5x2 i dałem radę".

[Siedlak1975]

Dzięki panowie.Zadałem pytanie bo dychy 3 lata nie biegałem i nie wiem na co mnie stać.
W niedzielę cisnę na 38:30.
Mam sam sobie coś do udowodnienia po spieprzonym maratonie

[Sikor]

Dzięki panowie.Zadałem pytanie bo dychy 3 lata nie biegałem i nie wiem na co mnie stać.
W niedzielę cisnę na 38:30.
Mam sam sobie coś do udowodnienia po spieprzonym maratonie

I tak trzymaj! To znaczy od startu do mety
Powodzenia!

[sochers]

Trening rzeźnik... Jak chcesz uspokoić głowę, to zacznij pierwszy w 3:50-4:00, potem 1-2 po 3:55, to Ci w baku zostanie, psychika dostanie kopa i polecisz NS jak ta lala.

[adam99]

Tomek powodzenia w niedzielę!!!

[przemekta]

Powodzonka. Nie wypowiadam się ostatnio, ale to nie znaczy że nie obserwuje

[Logadin]

Jutro to tu się nie pokazuj bez czasu!!!
No i powodzenia :>

[Siedlak1975]

Na razie to pyralginy wcinam bo cos mnie łapie.
Mam nadzieje że jakoś do jutra rana się ogarnę.