mclakiewicz - komentarze

[malag201]

Gratulacje biegu. A odnośnie wagi, to ile teraz ważysz?

[leandros]

ale się popisał

Brawo!!

[Jaca_CH]

Gratulacje!
Zdążyłeś przed deszczem. My (MGB) jutro biegamy Świerklaniec (5 km) - jak masz ochotę to o 11:00 start - ale prognoza pogody jest fatalna
Nie widziałem Cię na liście startowej do "Bytomskiego". Nie biegniesz?
2 tyg. po Silesii jest Półmaraton Gliwicki, do końca sierpnia tańsze zapisy - co Ty na to?

[Glonson]

Gratki!

[mclakiewicz]

Dzięki!
Wieczorem waga pokazała 96 kg, ale to po 2 pizzach i tostach z całego chleba tostowego. Na sucho zakładam 94 kg.

Jutro robię spokojne wybieganie, zresztą doszedłem do wniosku że na "piątki" jestem za stary, niech je lataja młodzi ze zdrowymi serduchami bo to tętno nie dla mnie.
Połówke w Bytomiu chyba odpuszczam, jeszcze nie wiem. Nad Gliwickim poważnie myślę, musiałbym trasę zobaczyć, ale na 95 procent się zapiszę jako zakończenie sezonu.

[wypass]

Eeee no poleciałeś...co za tempa....super!!
Gratuluję !

[malag201]

Dzięki!
Wieczorem waga pokazała 96 kg, ale to po 2 pizzach i tostach z całego chleba tostowego. Na sucho zakładam 94 kg.

No to waga konkretna. Ja obecnie mam około 91-92kg, ale startowa na maraton pewnie będzie w okolicach 88, może mniej? Generalnie każdy kg mniej, to człowiek szybciej biega

[roberturbanski]

Gratulacje! Wynik - jak dla mnie - kosmiczny :uuusmiech:

[mclakiewicz]

Dzięki Robert, ale do kosmicznego wyniku to mi jeszcze brakuje jakieś 10 minut.

Z wagą będzie największy problem bo ja lubie jeść.

[hotmas]

Gratulacje. Świetny wynik, do tego dziś to 20 km... Szacun

[roberturbanski]

Gratulacje. Świetny wynik, do tego dziś to 20 km... Szacun

No właśnie..., jak zobaczyłem nowego posta w Markowym blogu to myślałem, że poprzedniego (z wyścigu) czytałem niezalogowany . A tu taki wpis... Szacun podwójny Panie Marku! :uuusmiech:

[Jaca_CH]

zresztą doszedłem do wniosku że na "piątki" jestem za stary, niech je lataja młodzi ze zdrowymi serduchami bo to tętno nie dla mnie.

To samo pomyślałem dziś po biegu w Świerklańcu. Niby krótko, to tylko 20 kilka minut.... ale takie męki na trasie
Stwierdziłem, że wolę biec 10 km niż szarpać te 5-tki.
Zobaczę..... Mam jeszcze 5 km nocny w Krynicy na Festiwalu.

[wypass]

Widzę, że błonnik lubi sprawiać niespodzianki

[acer]

To mas nauczkę co jeść a czego nie przed bieganiem

Mnie też od czasu do czasu to spotyka z tym, że zazwyczaj biegam w lesie lub blisko lasu lub krzaków i zawsze z zapasem srajtaśmy ...... co najwyżej przerywam bieg na chwilkę

ps. gratki za życiówkę!

[mclakiewicz]

Dzięki.

Zawsze biegając wczesnym rankiem udawało mi się zdążyć zrobić trening, zanim organizm się zorientował, że już nie śpi. Tym razem się nie udało, dzień wcześniej zbyt późny obiad, potem koktajl mleczno-płatkowy i tak wyszło.