Kachita - komentarze.

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
Marc.Slonik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2004
Rejestracja: 20 sie 2014, 16:45
Życiówka na 10k: 44:12
Życiówka w maratonie: 3:23:55
Lokalizacja: Bruksela, Belgia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

kachita pisze:Nadal jestem niewyspana po patriotycznym weekendzie, do tego nie mogłam zasnąć do 4 rano, w ciągu dnia zjadłam tylko suchą bułeczkę i filet z ryby, więc nie mogło być dobrze. I nie było, generalnie lekki dramacik, nie byłam w stanie nawet doturlać całej pętelki i ostatni kilometr wracałam marszem, śpiewając na cały regulator :bum: Bywa. W zależności od samopoczucia albo odpuszczę sobotę całkiem, albo wyjdę tylko na chwilkę do lasku. Sezon zakończony, plan treningowy do wiosennego maratonu zaczynam zasadniczo dopiero w styczniu, po obozie, a plan na grudzień jest taki, żeby było lepiej niż w zeszłym roku - co nie jest trudne, wziąwszy pod uwagę, że rok temu w grudniu biegałam może 2 razy. Tak więc nie mam ciśnienia, aczkolwiek wypadałoby nieco schudnąć przed świętami ;)
Nie wiem jak to działa u Ciebie, ale u mnie takie "albo odpuszczę sobotę całkiem" w połączeniu z "nie mam ciśnienia" łatwo daje efekt lawinowy i potem trudno się znowu pozbierać. Lepiej zrobić sobie superlajtowy trucht niż zostawać pod pierzyną. Zwłaszcza, że "nieco schudnąć przed świętami" można jedząc bułkę i filet z ryby, ale jak sama zauważyłaś nie jest wtedy dobrze :)

Powodzenia!
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Nie no, nie mam zamiaru odpuszczać na dobre, bo potem faktycznie jest słabo, wiem, przerabiałam to w tym sezonie. Za odpuszczeniem soboty przemawia jednak fakt, że w sobotę właśnie mam dość czasochłonne zobowiązania rodzinne, a nie bardzo chcę latać w nocy po lesie, nawet z czołówką. Zobaczymy, może uda się wyjść na pół godzinki za widoku.
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
Awatar użytkownika
Marc.Slonik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2004
Rejestracja: 20 sie 2014, 16:45
Życiówka na 10k: 44:12
Życiówka w maratonie: 3:23:55
Lokalizacja: Bruksela, Belgia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Nie no, jak jest ważny powód to co innego. Ja po prostu jak na początku 2013 zacząłem odpuszczać to zebrałem się znowu dopiero pod koniec roku i właściwie zaczynałem od zera... dlatego dzisiaj nawet jak mi się wydaje, że się nie czuję na siłach to wychodzę i sprawdzam to w praktyce. Każdy chyba ma taki epizod w karierze ;) tylko różnej długości.
Awatar użytkownika
neevle
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1229
Rejestracja: 03 lut 2013, 22:23
Życiówka na 10k: 42:11
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lublin/Warszawa

Nieprzeczytany post

Nie wiem czy to tylko moje wrażenie, czy w co drugim wpisie wspominasz coś o odchudzaniu? :bum:

Dobra słit focia podstawą udanych zawodów! Nie to co te kiepskie zdjęcia, gdzie człowiek dyszy spocony. ;)
5km - 20:23, 10km - 42:11, 21.1km - 1:35:58
[url=https://biegambyjesc.wordpress.com/]Mój blog - Biegam by jeść[/url]
[url=https://www.facebook.com/biegambyjesc/]Facebook - Biegam by jeść[/url]
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Neevle, to tylko wrażenie :bum: Co nie zmienia faktu, że muszę popracować nad wagą startową, inaczej będę wiecznie cieniasem i nie złamię 45 minut na dychę :ojoj: :hej:
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Kachita pisze:robiłyśmy sobie co jakiś czas przerwy w marszu. Pełen luzik. A na mecie nasze kibicki miały plecaczek z piweczkiem,
Kobieto, powściągnij się. Staczasz się po równi pochyłej! :hahaha:
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Podobno jakaś biegaczka, matka dzieciom, powiedziała mężowi-kibicowi, pchającemu wózek, że ona też chce piiiwooo ;) Kurczę, ludzie tyle biegają, a nie pomyślą o tym, żeby sobie przygotować zawczasu jakiegoś bez- albo niskoalkohola :lalala: ;)
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
Awatar użytkownika
neevle
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1229
Rejestracja: 03 lut 2013, 22:23
Życiówka na 10k: 42:11
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lublin/Warszawa

Nieprzeczytany post

Ja bezpośrednio po maratonie to nawet normalne małe 0,33l wypiłam. Może to niezbyt zdrowe, ale świetnie działa na rozluźnienie mięśni i załagodzenie bólów. ;)
inaczej będę wiecznie cieniasem i nie złamię 45 minut na dychę :ojoj: :hej:
Bieganie zaczyna się od 40 minut. :hej:
5km - 20:23, 10km - 42:11, 21.1km - 1:35:58
[url=https://biegambyjesc.wordpress.com/]Mój blog - Biegam by jeść[/url]
[url=https://www.facebook.com/biegambyjesc/]Facebook - Biegam by jeść[/url]
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

neevle pisze: Bieganie zaczyna się od 40 minut. :hej:
:bum:

Nie bieganie, a szybkie bieganie...
ale prawda o kobiecym bieganiu jest tak, że obecnie biegając 10k na poziomie 42-43 min. kobieta jest w stanie wygrać 60-90% lokalnych zawodów :spoko:
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Awatar użytkownika
Marc.Slonik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2004
Rejestracja: 20 sie 2014, 16:45
Życiówka na 10k: 44:12
Życiówka w maratonie: 3:23:55
Lokalizacja: Bruksela, Belgia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

No to dziewczyny ustawiłyście poprzeczkę. Czułem się znośnie ze swoim bieganiem, a tu się okazuje, że jestem cieniasem, a nawet jak poprawię czas na dychę o 5 minut to wciąż jeszcze nie będę biegał... i to w kategorii pań. :sss: Pozostaje albo ostro wziąść się za siebie, albo znaleźć nową nazwę na aktywność, którą uprawiam ;)
Awatar użytkownika
kojer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1757
Rejestracja: 26 lip 2013, 11:09
Życiówka na 10k: 46:03
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

kachita pisze: Kurczę, ludzie tyle biegają, a nie pomyślą o tym, żeby sobie przygotować zawczasu jakiegoś bez- albo niskoalkohola :lalala: ;)
Na niektórych biegach jest w pakiecie ;)
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Marc.Slonik, zoltar, widzę, że chyba nie śledziliście wątku komciowego u neevle :bum:

A ja tymczasem przez cały weekend się obijałam sportowo, bo trzeba było się zająć rodziną. No ale są pewne priorytety w życiu ;) Za to poszłam na wybory, jak zawsze zresztą. Jakby co, macie czas do 21!
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
Awatar użytkownika
Marc.Slonik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2004
Rejestracja: 20 sie 2014, 16:45
Życiówka na 10k: 44:12
Życiówka w maratonie: 3:23:55
Lokalizacja: Bruksela, Belgia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

kachita pisze:Marc.Slonik, zoltar, widzę, że chyba nie śledziliście wątku komciowego u neevle :bum:
A to moja kulpa. Już nadrabiam.
kachita pisze:A ja tymczasem przez cały weekend się obijałam sportowo, bo trzeba było się zająć rodziną. No ale są pewne priorytety w życiu ;) Za to poszłam na wybory, jak zawsze zresztą. Jakby co, macie czas do 21!
Nie no, wiadomo - first things first. Co do wyborów to ja też staram się chodzić na wszystkie, ale nie tym razem. W wyborach samorządowych zlikwidowano (nb. chyba słusznie) zagraniczne obwody wyborcze.
Awatar użytkownika
Marc.Slonik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2004
Rejestracja: 20 sie 2014, 16:45
Życiówka na 10k: 44:12
Życiówka w maratonie: 3:23:55
Lokalizacja: Bruksela, Belgia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

kachita pisze:WYLOSOWALI MNIE DO BERLINA, ALE RADOCHA :hej: :hej: :hej: :hej:
Szczęściara :hejhej:. Gratulacje.
Awatar użytkownika
wypass
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2077
Rejestracja: 20 kwie 2013, 07:02
Życiówka na 10k: 53min 56s
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: radom

Nieprzeczytany post

No to super....gratulacje :taktak:
ODPOWIEDZ