neevle - komentarze

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
wypass
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2077
Rejestracja: 20 kwie 2013, 07:02
Życiówka na 10k: 53min 56s
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: radom

Nieprzeczytany post

Aż miło popatrzeć na taką piękną formę... :taktak:
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
neevle
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1229
Rejestracja: 03 lut 2013, 22:23
Życiówka na 10k: 42:11
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lublin/Warszawa

Nieprzeczytany post

Dzięki. Dziś już jest trochę lepiej, ale możliwe, że poczekam z akcentem do środy.

Wiem, że niby może to tak wyglądać, że latam akcent za akcentem, ale tak naprawdę jestem przewrażliwiona na każde "strzyknięcie", a i już w tym cyklu parę razy razy przełożyłam mocny trening na kiedy indziej, bo wychodząc rano z domu czułam, że "to nie ten dzień". :ble:
5km - 20:23, 10km - 42:11, 21.1km - 1:35:58
[url=https://biegambyjesc.wordpress.com/]Mój blog - Biegam by jeść[/url]
[url=https://www.facebook.com/biegambyjesc/]Facebook - Biegam by jeść[/url]
Krzychu M
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5220
Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
Lokalizacja: okolice Krakowa

Nieprzeczytany post

Ładnie poszło te 4x2km choć ja miałbym niedosyt po takim treningu.....
Ostatnia 2-ka nie powinna wyjść poza 4:30 a być najszybsza.Tu trzeba było się spiąć,musi być ciężko,nawet bardzo. :hej:
Niemniej 45 minut jest jak najbardziej do ugrania. :taktak:
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

bardzo ładnie Madzia!
też tak chcę!! :-)
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
Awatar użytkownika
neevle
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1229
Rejestracja: 03 lut 2013, 22:23
Życiówka na 10k: 42:11
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lublin/Warszawa

Nieprzeczytany post

Dzięki. :) Kasia, jak podkręciłaś plan, to nie będzie wyjścia, będziesz musiała. :sss:

Krzychu, no cóż, nie pierwszy raz widać, że słabo mi wychodzi bieganie do porzygu na treningach. Gdybym poleciała w trupa to na pewno bym te kilka sekund z ostatniego powtórzenia urwała. Ale w ten sposób trening i tak spełnił swoją rolę, a ja wiem, co chciałam wiedzieć, więc jest ok. A i na pewno było już daleko za strefą komfortu. Po za tym wyraźnie szybciej niż analogiczny trening z października, co zawsze cieszy.
Jak wróciłam do domu, to najpierw zjadłam porządną kolację (tortilla z kurczakiem i warzywami), a potem padłam spać o 21:30. O 2:00 obudziłam się głodna, musiałam zjeść kawałek czekolady, żeby zapewnić sobie jakiś chwilowy skok cukru, inaczej bym chyba nie zasnęła. :hahaha: Wstałam wyspana o 6:00 i poszłam rozbiegać na jakieś 40 minut. Naprawdę najadłam się dopiero po śniadaniu, więc przy okazji wyszedł mi trening gospodarowania zasobami energetycznymi. :ble:

Ogólnie nie mam parcia na 44:59 koniecznie, jak się uda jakoś wyraźnie poprawić - w sensie raczej o 30s niż o 3s - to będzie bardzo fajnie, szczególnie, że nie biegałam dotąd T10 i w ogóle niespecjalnie pod dychę.
5km - 20:23, 10km - 42:11, 21.1km - 1:35:58
[url=https://biegambyjesc.wordpress.com/]Mój blog - Biegam by jeść[/url]
[url=https://www.facebook.com/biegambyjesc/]Facebook - Biegam by jeść[/url]
Krzychu M
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5220
Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
Lokalizacja: okolice Krakowa

Nieprzeczytany post

Też myślę,że skoro priotytetem jest połówka a dycha przy okazji to skupić się na planie i tempach zbliżonych do T21.
Ja wiem,że dałabyś radę przycisnąć na ostatnim interwale i myślę,że takie przyspieszenie pomimo bólu jest czasami potrzebne.
To wyzwala dodatkowe moce na końcówce zawodów,znamy ten ból i idziemy w trupa na większym "luzie". :hahaha:
Każdy inny trening,progowy,TM czy rytmowy jest wykonywany na dużym zapasie i tam nie mamy szansy na pojechanie po bandzie.Myślę,że raz na miesiąc nie zaszkodzi się porządnie dojechać. :oczko:

Co do energetycznych braków,to mam tak samo po takich jednostach,ciągły głód,zdecywanie mocniejszy niż po 25-30km longach.
Jest to jednak normalne,nasz organizm zaciągnął dług tlenowy i zwiększone spalanie po takim treningu może być nawet do 15h.
Interwały to najlepszy sposób na odchudzanie i ..... na zajechanie organizmu. :hahaha:
majak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1392
Rejestracja: 10 cze 2013, 13:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

neevle pisze:Wygląda na to, że zakręcenie się w okolicach 45 minut pierwszego marca jest całkiem realne.
Jeśli żadne czynniki zewnętrzne Ci nie przeszkodzą to polecisz to na luźnej łydce :spoko:
Magda-elegancko nakurwiasz :bum:
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Mowili dzisiaj w Trojce, ze Warszawa oblodzona. Mnie w tym roku takie przyjemnosci ominely na szczescie ;)
Awatar użytkownika
sosik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5445
Rejestracja: 21 lut 2013, 15:39
Życiówka na 10k: 00:37:49
Życiówka w maratonie: 2:58:50
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Brawa za trening. Te 10 sekund to wina wiatru. Pod wiatr tracimy więcej niż zyskujemy z wiatrem.
Mam tak samo. U mnie najgorsze są 5 i 6 km. Potem łapię 'drugi oddech' i dociągam na luzie do końca. :)
Zwierzęcy instynkt, oczy jak krew, Wilk, co ujawnia w nocy swój zew,
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!

Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Oj, wiatr mocno zwalnia, więc te 10 sekund to żadna strata, nawet powiedziałabym, że pobiegłaś za szybko, zwłaszcza że jeszcze miałaś długi podbieg po drodze ;)
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
Krzychu M
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5220
Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
Lokalizacja: okolice Krakowa

Nieprzeczytany post

Dobrze poszło,ważne się nie poddałaś i całą dychę wybiegałaś.Ja bym na pewno odpuścił. :hahaha:
A,że nie poszło tak jak chciałaś?Trudno,jest co poprawiać i trenować dalej. :oczko:
kasia41
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1444
Rejestracja: 27 gru 2013, 20:48
Życiówka na 10k: 42.23
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Neevle ładny trening,ważne że zrobiony w całości tak jak zaplanowałaś :spoczko:
Ale dzisiaj jakiś taki słaby chyba dzień,ja biegałam 8km,założone tempo 4.40,a skończyło sie 4.42 i oczywiście moim niezadowoleniem,bo nie lubię jak coś odbiega od moich założeń :sss:
Blog viewtopic.php?f=57&t=53762

Komentarze viewtopic.php?f=28&t=53763
Awatar użytkownika
neevle
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1229
Rejestracja: 03 lut 2013, 22:23
Życiówka na 10k: 42:11
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lublin/Warszawa

Nieprzeczytany post

Cieszę się, że przetrwałam kryzys na 4-5 kilometrze, bo potem faktycznie poszło już dużo łatwiej. A co do tego, że słaby dzień - faktycznie coś było w powietrzu i w moim przypadku był to wiatr. :hej:
5km - 20:23, 10km - 42:11, 21.1km - 1:35:58
[url=https://biegambyjesc.wordpress.com/]Mój blog - Biegam by jeść[/url]
[url=https://www.facebook.com/biegambyjesc/]Facebook - Biegam by jeść[/url]
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Slaby dzien. Tak tak! Tego sie trzymajmy!

Ladny trening.
Awatar użytkownika
neevle
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1229
Rejestracja: 03 lut 2013, 22:23
Życiówka na 10k: 42:11
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lublin/Warszawa

Nieprzeczytany post

Ej, ale jakoś parę tygodni temu naprawdę był taki dzień, że chyba 90% forum skopało treningi. :bum:
5km - 20:23, 10km - 42:11, 21.1km - 1:35:58
[url=https://biegambyjesc.wordpress.com/]Mój blog - Biegam by jeść[/url]
[url=https://www.facebook.com/biegambyjesc/]Facebook - Biegam by jeść[/url]
ODPOWIEDZ