HA! wczoraj prawie do tego doszedłemmimik pisze:spoko, graty!
Myślę, że to byłby dla ciebie dobry sposób, wyznaczać sobie nowe cele bardziej metodycznie, a nie rzucać się od razu na głęboką wodę. bo wtedy się gubisz i nie radzisz sobie jak przychodzi ciężka sytuacja na trasie. Teraz 43, następny 41, potem 39 (popatrz omijasz chwytem psychologicznym magiczne i "nieosiągalne" 40) ...

tyle że nie wpadłem to to 39 :P
a plan jest taki że teraz jest 44 można powiedzieć a 7 sierpnia plan jest na 42.. niby tlyko i aż 2min... zobaczymy...
do 39 jeszcze jest kawałek więc na tą chwile o tym nie myśle... będę sobie podkręcał tempo o pare kroków/sekund na kilosa i samo wyjdzie..
bukowno było 4.23 a następne będą 4.18 (43min) to jest jakieś 3 kroki szybciej na kilosa
