NIE MAMY PAŃSKIEGO PŁASZCZA I CO NAM PAN ZROBISZ

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Siedlak1975
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4871
Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
Życiówka na 10k: 37:59
Życiówka w maratonie: 2:59:13
Lokalizacja: Tychy

Nieprzeczytany post

Rolli pisze: 17 sie 2023, 08:44
Siedlak1975 pisze: 17 sie 2023, 07:51 Dobre przemyślenia i decyzja. Zajechać każdego konia można.
Już po dwóch tygodniach treningów (tydzień kiedy Robert miał akcent za akcentem a na koniec chyba 24km@4:40 zrobić) pisałem mu że to grubo za dużo. Akcenty zajebiste kierownik dawał ale trochę za dużo no i objętością zajebał.
Facet widać się zna i ma pomysł ale dla mocnych zdrowych koni, którzy przemielą 80km/tydzień z bardzo mocnymi akcentami pod 5km. Strach pomyśleć ile trzeba by rąbać km pod maraton. :bum:
Nie rozumiem tyko dla czego kiero wiedząc dokładnie ile Robert ma lat oraz jak ma życie poukładane dopierdalał taki plan?
Widać ciężko wejść w czyjeś buty.
W takich przypadkach chyba jednak lepszy jest trener który kiedyś biegał, zjadł na tym zęby a teraz sam ma +50.
Myślę, że w odpowiedniej chwili Robert powiedział stop bo jeszcze nie zdążył się zajechać i ciężka robota odda.
Trzymam kciuki i pije browary za powodzenie :hejhej:
Nie wiem, czy ja bym tak krytykował trenera. Przede wszystkim po fakcie.
A co do PESELA, to mam całkiem inne zdanie. :lalala:
Roland pewnie (popraw mnie jeśli się mylę) masz na myśli siebie lub podobne osoby które rąbią takie obciążenia pod 5km od wielu lat.
Moim zdaniem jest zasadnicza różnica pomiędzy zawodnikiem który tak biega od wielu lat, jego organizm jest przyzwyczajony do takich obciążeń i "spokojnie" wszedł w +50 a zawodnikiem który ma +50 , nigdy tak nie biegał i nagle z tygodnia na tydzień dostaje taką dawkę treningu.
New Balance but biegowy
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13614
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

cichy70 pisze: 17 sie 2023, 09:08 a kto krytykuje? bo ja generalnie słowa krytyki raczej nie powiedziałem, wprost przeciwnie.
to że się nam nie udało tak bywa.
a PESEL praca taka a nie inną robi swoje i można se mówić że ludzie po 5o to biegają jeszcze i 15/5 tylko ilu ich a ilu pracujących po fabrykach.
gdybamni domniemywam że generalnie z 5 max 10 % pracujących fizycznie biega a co
mówić jeszcze o wynikach.
Przecież nie pisałem nic o twojej wypowiedzi. Nawet uważam, ze fajnie to podsumowałeś.
Awatar użytkownika
cichy70
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4209
Rejestracja: 20 cze 2001, 10:59
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: zewszont.

Nieprzeczytany post

tak sorry.
dziś mam kłopoty z myśleniem
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13614
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

yacool pisze: 17 sie 2023, 09:25 Widzę że masz dość. I tak długo wytrzymałeś. Tutaj teraz modnie się zrobiło na dabl treszhold. To dopiero może być rzeźnia dla peselu. Spróbuj tego. Tak se myślę kiedy ktoś wreszcie ruszy tripl treszholda. Zwłaszcza przed nocną zmianą w fabryce to może zdziałać cuda. Na pewno odda. Tak koło północy, kiedy jeszcze 4h zostanie do końca sziftu i człowiek szuka wygodnej pozycji na 15 minutowy sen w zakładowym kiblu.
Moze spróbujesz ten dabl, bo naśle Norberta. :bleble:
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13614
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Siedlak1975 pisze: 17 sie 2023, 09:36
Rolli pisze: 17 sie 2023, 08:44
Siedlak1975 pisze: 17 sie 2023, 07:51 Dobre przemyślenia i decyzja. Zajechać każdego konia można.
Już po dwóch tygodniach treningów (tydzień kiedy Robert miał akcent za akcentem a na koniec chyba 24km@4:40 zrobić) pisałem mu że to grubo za dużo. Akcenty zajebiste kierownik dawał ale trochę za dużo no i objętością zajebał.
Facet widać się zna i ma pomysł ale dla mocnych zdrowych koni, którzy przemielą 80km/tydzień z bardzo mocnymi akcentami pod 5km. Strach pomyśleć ile trzeba by rąbać km pod maraton. :bum:
Nie rozumiem tyko dla czego kiero wiedząc dokładnie ile Robert ma lat oraz jak ma życie poukładane dopierdalał taki plan?
Widać ciężko wejść w czyjeś buty.
W takich przypadkach chyba jednak lepszy jest trener który kiedyś biegał, zjadł na tym zęby a teraz sam ma +50.
Myślę, że w odpowiedniej chwili Robert powiedział stop bo jeszcze nie zdążył się zajechać i ciężka robota odda.
Trzymam kciuki i pije browary za powodzenie :hejhej:
Nie wiem, czy ja bym tak krytykował trenera. Przede wszystkim po fakcie.
A co do PESELA, to mam całkiem inne zdanie. :lalala:
Roland pewnie (popraw mnie jeśli się mylę) masz na myśli siebie lub podobne osoby które rąbią takie obciążenia pod 5km od wielu lat.
Moim zdaniem jest zasadnicza różnica pomiędzy zawodnikiem który tak biega od wielu lat, jego organizm jest przyzwyczajony do takich obciążeń i "spokojnie" wszedł w +50 a zawodnikiem który ma +50 , nigdy tak nie biegał i nagle z tygodnia na tydzień dostaje taką dawkę treningu.
Tak jest, ale to nie ma z Peselem nic do czynienia, tylko z nieodpowiednim (za szybkim) doborze obciążeń. A tu nie tylko jest na myśli jakość, ale tez częstotliwość i objętość.
Z obserwacji wiem, ze tak często stosowane powiększenie objętości w treningu amatorskim (u wszystkich i nie tylko u 50+) zabija szybciej jak powiększenie jakości treningu.
A co do Treshold... ktoś chyba tego treningu nie zrozumiał, ze został przytoczony jako trening kontuzjowany.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12937
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Dabl by nas zabił. My tylko chcemy złamać 14. :hahaha:
Siedlak1975
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4871
Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
Życiówka na 10k: 37:59
Życiówka w maratonie: 2:59:13
Lokalizacja: Tychy

Nieprzeczytany post

Rolli pisze: 17 sie 2023, 11:25
Tak jest, ale to nie ma z Peselem nic do czynienia, tylko z nieodpowiednim (za szybkim) doborze obciążeń. A tu nie tylko jest na myśli jakość, ale tez częstotliwość i objętość.
Z obserwacji wiem, ze tak często stosowane powiększenie objętości w treningu amatorskim (u wszystkich i nie tylko u 50+) zabija szybciej jak powiększenie jakości treningu.
Ok, teraz to napisałeś jaśniej. Ale i tak szybciej padnie +50 niż +(20-30)
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13614
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

yacool pisze: 17 sie 2023, 11:27 Dabl by nas zabił. My tylko chcemy złamać 14. :hahaha:
No to dawaj 13:59!
Awatar użytkownika
sultangurde
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1958
Rejestracja: 10 paź 2018, 10:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Sprawa jest mocno indywidualna, bo zmęczenie nie wygląda tak samo u każdego.
Jeden pod pojęciem zmęczenia ma na myśli: znużenie i niechęć do treningu, druga osoba ma na myśli faktyczny brak energii bo pada na przysłowiowy pysk po bieganiu i zasypia, jeszcze inna osoba wskazuje, że nie daje sobie rady z obciążeniami bo np. boli ją np. łydka czy tam staw skokowy, inna osoba ma mocno obciążającą pracę i nie daje rady z regeneracją.

Tu potrzebna jest analiza co nas zajeżdza: to że się nie wysypiamy lub sen jest słabej jakości, da dużo alkoholu, stres?
Czy faktycznie wzięliśmy sobie zbyt dużo na klatę i plan jest za mocny, kilometrów jest za dużo? No jeśli w jednym miesiącu jest 200 a potem jest nagle 300 i jest to pierwsze 300 w życiu to może faktycznie tych kilometrów jest za dużo.

Czy pesel jest gilotyną...tak jest...ale walka z tymi wiatrakami jest nasza i zamierzamy ją stoczyć!
Powodzenia.
Blog: viewtopic.php?f=27&t=60020
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=60021
2024 [M40] 18:41//40:12//1:31:02
Siedlak1975
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4871
Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
Życiówka na 10k: 37:59
Życiówka w maratonie: 2:59:13
Lokalizacja: Tychy

Nieprzeczytany post

sultangurde pisze: 17 sie 2023, 14:05 Sprawa jest mocno indywidualna, bo zmęczenie nie wygląda tak samo u każdego.
Jeden pod pojęciem zmęczenia ma na myśli: znużenie i niechęć do treningu, druga osoba ma na myśli faktyczny brak energii bo pada na przysłowiowy pysk po bieganiu i zasypia, jeszcze inna osoba wskazuje, że nie daje sobie rady z obciążeniami bo np. boli ją np. łydka czy tam staw skokowy, inna osoba ma mocno obciążającą pracę i nie daje rady z regeneracją.

Tu potrzebna jest analiza co nas zajeżdza: to że się nie wysypiamy lub sen jest słabej jakości, da dużo alkoholu, stres?
Czy faktycznie wzięliśmy sobie zbyt dużo na klatę i plan jest za mocny, kilometrów jest za dużo? No jeśli w jednym miesiącu jest 200 a potem jest nagle 300 i jest to pierwsze 300 w życiu to może faktycznie tych kilometrów jest za dużo.

Czy pesel jest gilotyną...tak jest...ale walka z tymi wiatrakami jest nasza i zamierzamy ją stoczyć!
Powodzenia.
Zgadza się. Każdy kto biega według jakiegoś planu treningowego 4-6 razy w tygodniu wie jaka jest różnica w odczuciach/zmęczeniu/realizacji treningów kiedy trzeba codziennie wstać rano do pracy, swoje zrobić i się cieszysz jak śpisz 6 godzin a kiedy jesteśmy na urlopie i nagle możemy pospać około 9 godzić do tego jakaś drzemka popołudniu. nagle wszystko wydaje się łatwiejsze. Jednak jakieś granice wytrzymałości fizycznej i psychicznej każdy ma.
No ale to wszystko to są oczywiste oczywistości
Awatar użytkownika
weuek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1977
Rejestracja: 07 paź 2022, 16:56
Życiówka na 10k: 42
Życiówka w maratonie: 3:55
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Siedlak1975 pisze: 17 sie 2023, 14:14 a kiedy jesteśmy na urlopie i nagle możemy pospać około 9 godzin.
Dla mnie niewykonalne. Nie da się i tyle.
Nie umiem biegać, ale bardzo lubię. W szkole nigdy nie ukończyłem biegu na 1km, a w 2023. roku przebiegłem 3714 km. Nie robię planów i jest mi z tym dobrze.
RysK0
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 402
Rejestracja: 29 maja 2019, 09:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

weuek pisze:
Siedlak1975 pisze: 17 sie 2023, 14:14 a kiedy jesteśmy na urlopie i nagle możemy pospać około 9 godzin.
Dla mnie niewykonalne. Nie da się i tyle.
Najwyraźniej, konkretnie zmęczony jeszcze nie byłeś. Obrazek
8 godzin to coś około 9 i tyle spokojnie potrafię zaliczyć, mając na uwadze np. to, że ostatnie kilka nocy to średnio ok. 6 godzin snu, najbliższe cztery noce, nie wiem ile Obrazek a później trochę rozjeb... będę i jak już złapie rytm , to się pobudki o 4:30 zaczynają Obrazek
Ostatnio zmieniony 17 sie 2023, 17:33 przez RysK0, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
weuek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1977
Rejestracja: 07 paź 2022, 16:56
Życiówka na 10k: 42
Życiówka w maratonie: 3:55
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Sprawdziłem średnią z ostatnich 4 tygodni: 6 h 24 min. No ale co ja tam wiem o życiu. :-)
Nie umiem biegać, ale bardzo lubię. W szkole nigdy nie ukończyłem biegu na 1km, a w 2023. roku przebiegłem 3714 km. Nie robię planów i jest mi z tym dobrze.
RysK0
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 402
Rejestracja: 29 maja 2019, 09:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post


weuek pisze: ...
No ale co ja tam wiem o życiu. :-)
Tak, masz rację, pozdrawiam.
Awatar użytkownika
Viki_83
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 291
Rejestracja: 06 kwie 2023, 14:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

[quote=Siedlak1975 post_id=1082186 a kiedy jesteśmy na urlopie i nagle możemy pospać około 9 godzić do tego jakaś drzemka popołudniu.
[/quote]

To musiałby być urlop bez dzieci... Brzmi świetnie ;-)
ODPOWIEDZ