Kachita - komentarze.

[strasb]

Brawo! Dobrze, że bolą Cię nogi, a nie ręce, to będziesz nam mogła smakowitę relację wystukać.

[zoltar7]

dawno już mnie tak nogi nie bolały po biegu, ostatnio to chyba po wycieczkach biegowych na obozie sylwestrowym

Taaa, co nie przeszkadzało jej założyć na Sylwestra buty na 4 calowym obcasie

[neevle]

Ale napisałabyś relację, no

[kachita]

No napiszę, zaraz Zmęczona letko jestem, no i nie mam nic słodkiego na chacie, więc muszę iść do sklepu najpierw

[rubin]

jakby nie bolało to chyba nie było by tak fajnie, co nie?

[kachita]

No raczej

[Bacio]

To chyba mamy wirtualny wyścig na połówce - w niedzielę spróbuję Cię wyprzedzić

[wypass]

Piękny bieg i relacja, która ukazuje, że nie tylko życiówki w bieganiu się liczą

[robbur]

Skąd ci się wzięła ta pszczoła na zadku?
Bardzo fajny opis, no i uczciwie zapracowałaś na te bóle. Ja mam teraz trochę łatwiej, bo na taką obolałość pracuję tylko 2km.

[Kanas78]

No dałaś radę, mi by się chyba po tak intensywnym życiu nie chciało biec połówki. Tak więc uparciuch i zawzięciuch z Ciebie jest a teraz zbieraj dupę w troki, bo zaraz masz maraton!

[strasb]

Nie wiem, czy ja bym dała radę w tak intensywny program wcisnąć połówkę i jeszcze ją tak wytrwale pokonać.

[kachita]

Skąd ci się wzięła ta pszczoła na zadku?

No wiosna była, to się przyplątała Jeszcze jakieś bąki latały dokoła, szał normalnie.

Tak więc uparciuch i zawzięciuch z Ciebie jest

Zdarza mi się

a teraz zbieraj dupę w troki, bo zaraz masz maraton!

No muszę, muszę, bo inaczej będzie siara... Ale dziś już nogi prawie nie bolą, deszcz jakoś przestał padać (chociaż do wieczora daleko, pogoda może się zmienić jeszcze z 5 razy), więc wyjdę coś potruchtać.

[Gryzzelda]

Jestes krolowa hardcoru

[zoltar7]

Jestes krolowa hardcoru

E tam, bez przesady. Kiedyś robiła takie górki po czym bawiła się jeszcze tego samego dnia na imprezie do 2 w nocy. Ale tak jak powiedziałem, to było dawniej... tj. jakieś trzy miesiące temu.

[strasb]

Nieźle Cię nosi tak świeżo po połówce. Czyli nie zabiło tylko wzmocniło.