Sochers - fidbek olłejs warmly welkomd :)

[Żywiec]

Hej. Rzeźniczek super! Pojechałem tam nie dla czasu ale żeby przebiec się po górach Było to moje małe marzenie i się udało w czasie 3:50. Teraz już wiem, że nie jest to takie straszne i mogę zacząć przygotowania do Rzeźnika za rok! Jestem na etapie szukania partnera (chętnych zapraszam).

A jeśli myślałeś nad górskim biegiem to dawaj na Kamieńsk http://ultrakamiensk.pl/ Brałem udział we wszystkich 2 edycjach (letnia i zimowa) - powiem tak ZAJEBISTA ZABWA i można się zmęczyć. W tym roku lecę na 50km..

[sochers]

Sosik, ja jeszcze nie ten etap, ale podziwiam Twoją świadomość własnego organizmu
Żywiec, widzę ksywka zobowiązuje ja na razie jak coś, to coś małego, zresztą przez wizytą w górach czeka mnie sporo pracy, siła, core, itp. Zacząłem to ćwiczyć i widzę jakie mam zaległości i jaki potencjał tkwi w moim bieganiu tutaj.

na góry może przyjdzie jeszcze czas - na początek mam jeszcze coś do załatwienia na płaskim

[sosik]

Sochers zdrowia życzę. Coś w powietrzu jest. Kate też coś narzekała ostatnio na zdrowie. U mnie w pracy parę osób ma podobne objawy.

[sochers]

Dzięki, przyda się. Mam prawe zatoki tak zawalone, że się czuję jakby mi miały eksplodować. Za to lewe w ogóle niezainfekowane. Poprzednio miałem odwrotnie. Mam nadzieję, że jak już przejdę obie strony, to już mi odpuści, a nie zaatakuję obie naraz.

A temperatura płaściutkie 36.6 o_O

[katekate]

zdrowia!!

u mnie młodzież przeziębiona, ja się trzymam jakotako, ale latać cięzko temp 36.0-wygrałam :P

[Tomeck]

Dzięki, przyda się. Mam prawe zatoki tak zawalone, że się czuję jakby mi miały eksplodować. Za to lewe w ogóle niezainfekowane. Poprzednio miałem odwrotnie. Mam nadzieję, że jak już przejdę obie strony, to już mi odpuści, a nie zaatakuję obie naraz.

A temperatura płaściutkie 36.6 o_O

No to teraz pojedziesz trochę na sterydach! [SMILING FACE WITH OPEN MOUTH]

[sochers]

Czyli mówisz, że mam jeszcze szansę na minimum do Rio?

[Tomeck]

Hm, tamtych sterydów chyba nosem się nie wciąga.

[Skoor]

Czyba szczękowe... te zatoki... "policzkowe"

[sochers]

Hmm, możliwe, nie będę się spierał z lekarzem

[Marc.Slonik]

No aż miło czytać! Coraz więcej tego biegania Ci wchodzi. Tak trzymaj.
Ale spania i rozciągania nie zaniedbuj - z tego nic dobrego nie będzie. W kwestii tego pierwszego sam nie jestem najlepszym autorytetem i wiem, że to nie łatwo ogarnąć, szczególnie jak się ma małe dziecko. Ale od rozciągania nie ma wymówek. Przyjąłem zasadę wyczytaną gdzieś na tym forum, że minimum tyle minut rozciągania ile kilometrów było biegane.

[katekate]

od 3 lat obiecuję sobie, żeby w końcu się rozciągnąć
i lipa....

[Marc.Slonik]

Wkręcasz mnie! Nie rozciągasz się?

[katekate]

nigdy a co?

[Marc.Slonik]

Myślałem, że to zestaw obowiązkowy, ale też słyszałem, że istnieją ludzie co nie muszą.
Mnie się mięśnie bardzo skracają po bieganiu. Przy rozciąganiu pojedynczych mięśni tego może nie widać, ale już np. przy takich skłonach nie ma wątpliwości.