40 lat minęło... -komentarze

[kachita]

Powodzenia!

[wigi]

101. miejsce, czas 1:31:17
10 km - 00:43:07
20 km - 01:26:44
Gratuluję życiówki! Była walka. Pierwsza dyszka idealnie na złamanie 1:30, po 20 km tylko 28 s straty do tego wyniku, ale już na finiszu strata duża.
Chyba ok. 2 km przed metą odcięło i zabrakło mocy? Może gdybyś pobiegł pierwszą dyszkę o 30 s wolniej, to zostałoby więcej sil w końcówce?

[sosik]

Również gratuluję życiówki i czekam na relację!

[wypass]

Gratuluję dobrego wyniku...
Sport jest wkurzający...
Ludzie o ponad 10 lat starsi ode mnie połówkę robią 30 minut szybciej

[kachita]

Gratuluję życiówki! Radom nie ma optymalnej życiówkowej trasy, ale jednak się udało Za trzecim razem to 1:30 w końcu pęknie

[le0n71]

Kasia, na to liczę

[Krzychu M]

Gratulacje!
Następnym razem się te 1:30 połamie.
Ja też liczę,że w październiku dam radę 1:29:XX.

[panucci10]

Gratulacje za życiówke ! Systematycznie zbliżasz się do tych 1:30 i to na pewno cieszy. W tym roku powinieneś te 1:30 rozmienić więc trzymam kciuki za dobre trenowanie i bezkontuzyjność! Powodzonka!

[sosik]

Widzę, że będziemy razem te 1:30 rozmieniać. Trzymam kciuki aby nam się jesienią udało.
Niewiele brakło, więc przy dobrym treningu to będzie formalność.

[mihumor]

Gratki życiówki, zawsze to jednak krok do przodu i bywają biegi, ze urwanie choć trochę bywa cholernie kosztowne. Pomyśl dlaczego nie idzie lepiej, może coś trzeba zmienić, poszukać złotego środka, nie zawsze więcej i mocniej to najlepsza droga, może warto biegać nieco mniej, robić wszystko na większej świeżości - tak do przemyślenia.

[Qba73]

gratulacje życiówki - ciut ciut brakło, ale myślę że co się odwlecze to nie uciecze

[le0n71]

Gratki życiówki, zawsze to jednak krok do przodu i bywają biegi, ze urwanie choć trochę bywa cholernie kosztowne. Pomyśl dlaczego nie idzie lepiej, może coś trzeba zmienić, poszukać złotego środka, nie zawsze więcej i mocniej to najlepsza droga, może warto biegać nieco mniej, robić wszystko na większej świeżości - tak do przemyślenia.

Co do świeżości, to akurat tutaj byłem naprawdę wypoczęty. Tydzień był zupełnie luźniutki, a poprzedni zupełnie odpoczynkowy. Sam nie wiem, po prostu nie mam takich predyspozycji widocznie, żeby to wszystko tak gładko szło. Mam wrażenie, że zmniejszenie ilości km tutaj nic nie da, a może jeszcze pogorszyć sprawę. Ten tydzień będzie lekki, a później trenuję dalej i prawdziwy sprawdzian będzie na maratonie. Nie jest źle, dobrze że cały czas jakiś postęp jest.

[sosik]

Ładnie to dzisiaj poszło. Też tak mam, że jak progi ładnie wejdą to potem jest dużo satysfakcji.

[le0n71]

No widzę, że u ciebie też progi zaliczone, tylko tempo trochę szybsze

[sosik]

Świetnie to poszło dzisiaj i bardzo równo - widzę, że forma idzie w górę!