W zimie będziemy narzekać na białe gó... znaczy się, szaleństwo
W ogóle rozkopali we Wro główne skrzyżowanie tramwajowe i całe południe miasta jest niemal odcięte od reszty, a tramwaje jeżdżą jakimiś kosmicznymi objazdami. W związku z tym odkurzyłam wreszcie rower Do pracy mam coś koło 5,5 km, w sumie mało, ale zawsze lepiej przejechać te 11 km na rowerze niż nie przejechać, tak sobie myślę.
Myślę, że nie byłoby źle jakby na blogu pojawiła się obszerna fotorelacja z tego wylegiwania się....
Przecież to nieodłączna część życia prawdziwego biegacza
GoRuny są fajne, całkiem stabilnie się w nich czułam, ale stopy były wymasowane mocno Dlatego na dłuższą wycieczkę wzięłam miraże i niestety skręciłam w nich kostkę. TĘ kostkę. Ale może jutro znów pobiegam...
Wiesz, że mam chrapkę na Go Traile od Skechersów? Myślę, że mogą się nadać na tą nawierzchnię. Współczuję kostki. Miraże to jednak sztywniaki i nie nadają się na takie wertepy
Early Hardcore 4 Life! Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10" Komentarze,Blog Garmin Connect
Tak to już bywa, że w górach bywa nierówno...
A czy to nie wydarzyło się przypadkiem podczas powrotu z Fantazji w stanie wskazującym na spożycie kolejnego kawałka tiramisu?
Bo wiesz Kaczita w życiu trzeba być twardym nie "miętkim"
Temu się darzy, kto dobrze waży. Szczęśliwi kalorii nie liczą.