Komentarze: Powięziowo i tensegracyjnie - bezwysiłkowo ; ) - do 3 min/km
Moderator: infernal
-
- Wyga
- Posty: 142
- Rejestracja: 24 sie 2023, 18:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
a faktycznie na blogu pisałeś o butach, jakoś mi umknęło.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2750
- Rejestracja: 02 lut 2012, 00:11
- Życiówka na 10k: 00:38:28
- Życiówka w maratonie: 02:56:00
- Lokalizacja: Brzeg Dolny/Wrocław
A propos doskonalenia kroku, to przypomniał mi się ten film

https://www.youtube.com/watch?v=hsPY9s1vVSE
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 278
- Rejestracja: 22 lut 2022, 15:20
- Życiówka na 10k: 39:38
- Życiówka w maratonie: brak
Jest overstriding, jest doje**banie, nic tylko ćwiczyćwigi pisze: ↑25 lut 2025, 09:31A propos doskonalenia kroku, to przypomniał mi się ten film
https://www.youtube.com/watch?v=hsPY9s1vVSE

1500 - 5:10 | 3000 - 11:14 | 5k - 19:05 | 10k: 39:38 | HM - 1:28:05
Blog: viewtopic.php?f=27&t=65140
Komentarze: viewtopic.php?f=27&t=65141
Blog: viewtopic.php?f=27&t=65140
Komentarze: viewtopic.php?f=27&t=65141
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1454
- Rejestracja: 21 paź 2020, 20:15
- Życiówka na 10k: 42:15
- Życiówka w maratonie: 3:48:08
- Lokalizacja: Wieś
@wigi @banama
Świetne!
Ale, niestety, do takiego poziomu to mi jeszcze daleko, daleko...

Świetne!
Ale, niestety, do takiego poziomu to mi jeszcze daleko, daleko...

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1454
- Rejestracja: 21 paź 2020, 20:15
- Życiówka na 10k: 42:15
- Życiówka w maratonie: 3:48:08
- Lokalizacja: Wieś
Dzięki za komentarz!
- weuek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2235
- Rejestracja: 07 paź 2022, 16:56
- Życiówka na 10k: 42
- Życiówka w maratonie: 3:55
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
74 km miesięcznie to jest jakaś konkretna mikrometoda na maraton? Czy to pomyłka?
Lubisz bieganie czy trenowanie cyferek?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1454
- Rejestracja: 21 paź 2020, 20:15
- Życiówka na 10k: 42:15
- Życiówka w maratonie: 3:48:08
- Lokalizacja: Wieś
@weuek
Proza życia... Infekcja, przerwa w bieganiu i powolne zwiększanie obciążeń. Tak to wyszło.
Stąd maraton stał się startem pomocniczym, a półmaraton głównym : )
Sam jestem ciekawy jak się to rozkręci w marcu

Proza życia... Infekcja, przerwa w bieganiu i powolne zwiększanie obciążeń. Tak to wyszło.
Stąd maraton stał się startem pomocniczym, a półmaraton głównym : )
Sam jestem ciekawy jak się to rozkręci w marcu

-
- Wyga
- Posty: 55
- Rejestracja: 20 gru 2020, 15:11
@Drwal Biegacz Bardzo ciekawy blog, podziwiam wytrwałość i determinację. Ale mam wrażenie, że tak się skupiasz na technicznych elementach każdego kroku, że zapominasz o samym bieganiu. Te ciągłe zmiany i doskonalenie techniki tylko Cię hamują. Jak bym myślał o połowie tych rzeczy w trakcie biegu, to bym pewnie dostał pierdol...a po 2 kilometrach 

19:16//43:18//1:32:32//3:24:44
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1454
- Rejestracja: 21 paź 2020, 20:15
- Życiówka na 10k: 42:15
- Życiówka w maratonie: 3:48:08
- Lokalizacja: Wieś
@zero8
Cieszę się, że coś ciekawego znajdujesz w tym co piszę.
Przyznam, że nauka techniki biegu jest wyczerpująca psychicznie czasami.
Mocno mnie jednak wciągnęło poszukiwanie schematu ruchu biegowego. I chęć nauczenia się tego, a dokładniej nauczenia organizmu realizacji tego schematu.
Co do skupienia czasami odpuszczam nieco, jest więc podcast, są różne rozmyślania, a czucie ruchu, taka wewnętrzna obserwacja realizacji schematu ruchu pojawia się co któryś krok.
Postępy są, jednak nie są to puki co postępy wow... a takich oczekuję
Cały czas muszę żmudnie pracować/trenować by rozruszać ten mój zaśniedziały układ tensegracyjno-powięziowy, no i powrócić do młodzieńczej wagi...

Cieszę się, że coś ciekawego znajdujesz w tym co piszę.
Przyznam, że nauka techniki biegu jest wyczerpująca psychicznie czasami.
Mocno mnie jednak wciągnęło poszukiwanie schematu ruchu biegowego. I chęć nauczenia się tego, a dokładniej nauczenia organizmu realizacji tego schematu.
Co do skupienia czasami odpuszczam nieco, jest więc podcast, są różne rozmyślania, a czucie ruchu, taka wewnętrzna obserwacja realizacji schematu ruchu pojawia się co któryś krok.
Postępy są, jednak nie są to puki co postępy wow... a takich oczekuję
Cały czas muszę żmudnie pracować/trenować by rozruszać ten mój zaśniedziały układ tensegracyjno-powięziowy, no i powrócić do młodzieńczej wagi...

- weuek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2235
- Rejestracja: 07 paź 2022, 16:56
- Życiówka na 10k: 42
- Życiówka w maratonie: 3:55
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Z mojego doświadczenia wynika, że z wagą łatwiej niż z tensegracją, bo w wieku 47 ważę o 1kg mniej niż do matury.
Lubisz bieganie czy trenowanie cyferek?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1454
- Rejestracja: 21 paź 2020, 20:15
- Życiówka na 10k: 42:15
- Życiówka w maratonie: 3:48:08
- Lokalizacja: Wieś
@weuek Też mi się wydaje, że z wagą to powinna być prosta sprawa, żadnej filozofii a jednak idzie powoli...
@zero8 Gratuluję, u mnie idzie to mniej więcej 0,5 kg na rok, i tak od kilkunastu lat się staram...
Teraz chcę to przyspieszyć.
Od 75 kg zacznie się moje zadowolenie...
@zero8 Gratuluję, u mnie idzie to mniej więcej 0,5 kg na rok, i tak od kilkunastu lat się staram...
Teraz chcę to przyspieszyć.
Od 75 kg zacznie się moje zadowolenie...
- weuek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2235
- Rejestracja: 07 paź 2022, 16:56
- Życiówka na 10k: 42
- Życiówka w maratonie: 3:55
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Ja to chyba niczego z tego twojego przygotowania pod maraton nie rozumiem. Najpierw tygodniowego dystansu, a teraz karbonów do tempa 6 min/km (a jeszcze wcześniej wagi tych butów).
A dodatkowo, w tym bucie z Decathlonu paluch nie pracuje prawidłowo, bo jest on zgięty w stawie do wewnątrz. Niestety, kilkusetletnia patologia w konstrukcji butów (wynikającej wyłącznie z mody) sprawiła, że dla niemal każdego jest to stan normalny. Tego też nie rozumiem w kontekście tylu szczegółowych obserwacji kroku biegowego.
Pewnie dlatego, że się kompletnie nie znam na trenowaniu biegania.
A dodatkowo, w tym bucie z Decathlonu paluch nie pracuje prawidłowo, bo jest on zgięty w stawie do wewnątrz. Niestety, kilkusetletnia patologia w konstrukcji butów (wynikającej wyłącznie z mody) sprawiła, że dla niemal każdego jest to stan normalny. Tego też nie rozumiem w kontekście tylu szczegółowych obserwacji kroku biegowego.
Pewnie dlatego, że się kompletnie nie znam na trenowaniu biegania.

Lubisz bieganie czy trenowanie cyferek?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1454
- Rejestracja: 21 paź 2020, 20:15
- Życiówka na 10k: 42:15
- Życiówka w maratonie: 3:48:08
- Lokalizacja: Wieś
@weuek staram się czytać wszystko co piszesz na temat butów! Są to dla mnie bardzo cenne informacje, spostrzeżenia i dla mnie przydatne. Dzięki!
Co do palucha, tego największego u stopy to nie jest u mnie źle, znacznie gorzej z tym najmniejszym, tutaj już patologia. Niestety faktycznie buty, które używam z decatlonu raczej utrwalają problem, chociaż tego podczas biegu nie czuję.
Jednak faktycznie, tensegracyjnie słabo (bardzo) to wygląda. I pewnie teraz będzie mnie to coraz bardziej męczyć...
Co do reszty, nie ma co tu wiele rozumieć: tak trenuję po swojemu sam siebie i tyle : )
Może cele, które sobie postawiłem na to półrocze trochę wyjaśnią to podejście.
1. Nauczyć się biegać (cel na lata, chociaż mam nadzieję, że w tym roku się uda : )
2. Obniżyć wagę – powiedzmy <77 kg do maja/czerwca. Bardzo mi na tym zależy.
3. Bieganie ma być przyjemne, treningi nieprzeciążające (przynajmniej w tym półroczu : )
4. Wystartować w maratonie (początek kwietnia) z jak najlepszym wynikiem jaki się da realizując (ten przyjemny) trening z sugestii G. pod półmaraton : )
5. Dobrze przebiec półmaraton (koniec kwietnia) realizując (ten sam przyjemny) trening - sugestie garmina.
Liczę, że wyniki będą z wagi (niższej : ) i dobrej adaptacji organizmu do realizacji schematu kroku biegowego : )
I jeszcze może o bieganiu w carbonach, w różnych tempach, w tym również np. 6:00.
Sprawdzam jak te buciki wpływają na realizację schematu kroku biegowego; sprzyjają czy też utrudniają układowi tensegracyjnemu realizację...
Nie mam zamiaru traktować carbonów wyjątkowo. Przetestuję je jak się da i zobaczę na ile są dla mnie przydatne. Na razie jestem zadowolony. Ciężar mi nie przeszkadza, gdyż nie widzę/czuję wpływu na realizację schematu kroku biegowego.
@zero8
„czy przy tempie 6.00 i 4.00 ten ruch nie powinien wyglądać inaczej?”
Nie wiem jak powinno być, ale uważam i na sobie sprawdzam realizację tego samego schematu kroku biegowego przy każdej prędkości, nawierzchni i nachyleniu (na prostej, z góry i pod górkę).
To co się zmienia to: kadencja, długość kroku, czas kontaktu, oscylacja, pochylenie tułowia czyli zmiany ilościowe, a nie jakościowe (zmiany w schemacie kroku, tak jak w tańcu realizowalibyśmy inny krok taneczny)
Co do palucha, tego największego u stopy to nie jest u mnie źle, znacznie gorzej z tym najmniejszym, tutaj już patologia. Niestety faktycznie buty, które używam z decatlonu raczej utrwalają problem, chociaż tego podczas biegu nie czuję.
Jednak faktycznie, tensegracyjnie słabo (bardzo) to wygląda. I pewnie teraz będzie mnie to coraz bardziej męczyć...
Co do reszty, nie ma co tu wiele rozumieć: tak trenuję po swojemu sam siebie i tyle : )
Może cele, które sobie postawiłem na to półrocze trochę wyjaśnią to podejście.
1. Nauczyć się biegać (cel na lata, chociaż mam nadzieję, że w tym roku się uda : )
2. Obniżyć wagę – powiedzmy <77 kg do maja/czerwca. Bardzo mi na tym zależy.
3. Bieganie ma być przyjemne, treningi nieprzeciążające (przynajmniej w tym półroczu : )
4. Wystartować w maratonie (początek kwietnia) z jak najlepszym wynikiem jaki się da realizując (ten przyjemny) trening z sugestii G. pod półmaraton : )
5. Dobrze przebiec półmaraton (koniec kwietnia) realizując (ten sam przyjemny) trening - sugestie garmina.
Liczę, że wyniki będą z wagi (niższej : ) i dobrej adaptacji organizmu do realizacji schematu kroku biegowego : )
I jeszcze może o bieganiu w carbonach, w różnych tempach, w tym również np. 6:00.
Sprawdzam jak te buciki wpływają na realizację schematu kroku biegowego; sprzyjają czy też utrudniają układowi tensegracyjnemu realizację...
Nie mam zamiaru traktować carbonów wyjątkowo. Przetestuję je jak się da i zobaczę na ile są dla mnie przydatne. Na razie jestem zadowolony. Ciężar mi nie przeszkadza, gdyż nie widzę/czuję wpływu na realizację schematu kroku biegowego.
@zero8
„czy przy tempie 6.00 i 4.00 ten ruch nie powinien wyglądać inaczej?”
Nie wiem jak powinno być, ale uważam i na sobie sprawdzam realizację tego samego schematu kroku biegowego przy każdej prędkości, nawierzchni i nachyleniu (na prostej, z góry i pod górkę).
To co się zmienia to: kadencja, długość kroku, czas kontaktu, oscylacja, pochylenie tułowia czyli zmiany ilościowe, a nie jakościowe (zmiany w schemacie kroku, tak jak w tańcu realizowalibyśmy inny krok taneczny)