Kanasku i Wolfiku - dziękuję za wsparcie.

Zrobiłam tak jak napisałeś Wolfik - zadźwoniłam i powiedziałam, że nie mogę czekać ponad miesiąc, bo nie mogę chodzić i zostałam dopisana na przyszły tydzień na czwartek jako nagły przypadek. Także jak masz giczkę złamaną czy cuś to też tydzień wytrzymasz, nie ma co się mazgaić, nie?
A przy okazji chyba przez te nasze kolektywne doświadczenia lekarskie nabawiłam się jakiejś paranoi i zdaje się, że jednym rzutem na taśmę powinnam od razu się zapisać do jakiegoś psychiatry.

Bo otóż sprawdziłam tego doktorka co to mnie do niego przydzielili i nie znalazłam ani jednej opinii na jego temat. Ani jednej. A wcześniej w innym mieście przyjmował. No to jak nic tylko uciekł za jakieś błędy lekarskie (Piła 4 i tym podobne) i teraz tu próbuje drugie życie zacząć. Ode mnie.
No dobra, dobra. Żartuję.
Prawie.
A jak Twoje nogi Wolfiku?
Kanasku - czy Ty wczoraj miałaś to randez vous z fizjo?