
A tak na serio - lepiej zrób sobie jeszcze jeden dzień przerwy, niech Twój organizm ma szansę zwalczyć wirusa/bakterię i się trochę wzmocnić. Ten jeden dzień Twojemu bieganiu nie zrobi większej różnicy, ale orgowi jak najbardziej.

Moderator: infernal
strasb pisze:No i widzisz, lepiej się słuchaj Kachity, bo jeszcze wujka Edmunda naśle.![]()
jesli to byly przeciwbole albo inne 'zagluszacze' to raczej nie tyle zadzialaly, co po prostu przykryly objawy.. uwazalabym z bieganiem na lekarstwach nie przepisanych przez lekarza, zazywanych na 'nie wiadomo co'.Wczorajszy trening nie wypalił, choroba mnie pokonała więc w nocy naładowałam w siebie niezłą porcję leków które musiały zadziałać.
Cytuj:
Wczorajszy trening nie wypalił, choroba mnie pokonała więc w nocy naładowałam w siebie niezłą porcję leków które musiały zadziałać.
jesli to byly przeciwbole albo inne 'zagluszacze' to raczej nie tyle zadzialaly, co po prostu przykryly objawy.. uwazalabym z bieganiem na lekarstwach nie przepisanych przez lekarza, zazywanych na 'nie wiadomo co'.
po co delikatniej, w końcu ma dotrzeć a nieO, Asia juz napisała, co ja chcialam napisać mniej delikatnie
ostatnio niemal non stop odpoczywam więc jest dobrzeGorączka jest oznaką tego, że coś w organizmie jest nie tak i nalezy mu dać chwilę odpocząć.
wiesz.. biegam stosunkowo niedlugo i moje doswiadczenie na tym sie konczy, wiec nie czuje sie upowazniona do tego, zeby glosic jakies tezy albo wielkie osądy. mogę Ci tylko powiedziec, jak bylo w moim przypadku. a bylo tak: kiedy rozpoczelam plan treningowy (styczen) i zaczelam biegac konkretniejsze rozbiegania i rejestrowac je SportsTrackerem, okazalo sie, ze biegam je tempem ~4:50 min/km. zarowno dystanse <10 km jak i te pietnastokilometrowe. i niezmiennie wydawalo mi sie, ze biegam bardzo luzno, spokojnie, ze moglabym bez problemu rozmawiac z kims podczas biegu i tak dalej. raz poszlam z Wojtkiem na wybieganie w tempie ~5:15 min/km i choc bieg byl bardzo przyjemny, to jednak myslalam, ze padne z nudow.killerek pisze: biegam na wyczucie, ostatnio biegłam prawie 12km i wedle odczucia bardzo luźno a tempo wyszło spore jak na taki trening. kilka razy udało się zejść do 5/km ale to zazwyczaj na rozgrzewce albo schłodzeniu gdzie drepczę jakby w miejscu
osobiście bardziej mnie męczy takie dreptanie niż trening na szybszym tempie, poza tym jak ostatnio mimik napisał że amatorzy zbyt dużą wagę przywiązują do wolnego tempa to pomyślałam że jeśli biegnie mi się luźno to jest ok
a jakie jest twoje zdanie na ten temat? próbować dreptać wolniej czy kontynuować to co robię jeśli wydaje się być ok ?
hym, ja 11 czerwca startowalam na dyche, a tydzien pozniej na piatke, i w obydwu biegach poprawilam zyciowkico do wyników to hmm, chciałoby sięw planach mam na razie wystartować na dyszkę we wrześniu (do wyboru jest też 3km) ale nie wiem czy dojdzie to do skutku bo tydzień później mam start na 3.5 kilosa i zastanawiam się co byłoby lepsze