zu:zu - komentarze

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
zu.zu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 660
Rejestracja: 09 maja 2012, 14:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

cichy70 pisze:
zu.zu pisze:No nie, to bylo do Kanaka i Gryzi odnosnie nazwy klubu. :-P
łeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee
edyta
klub proponuje nazwać:
pod zbutwiałym kijkiem
:)
Huhuhu....POD ZBUTWIALYM KIJKIEM?! No. Juz sie nie moge doczekac jak to dziewczyny rano przeczytaja. Ja to ja, na chwile obecna pulchna kaleka, ale dziewczyny, chce Ci przypomniec, boksuja i wyciskaja ciezary i takie tam. Takze Cichy Ty juz sobie lepiej zacznij bookowac bilety do Meksyku. :P
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
siena_driver
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2302
Rejestracja: 25 paź 2012, 12:35
Życiówka na 10k: 49:18
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Fajnie, że znowu zaczęłaś biegać :)
Powodzenia, a dupka sama z rozmiaru Kardaszianek zejdzie na Rubik-sajz ;)
Awatar użytkownika
zu.zu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 660
Rejestracja: 09 maja 2012, 14:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Grim, to fakt - waga już leci w dół. Raz, że wysiłek swoje robi, ale jak biegam to też łatwiej mi nie żreć, bo jak sobie pomyślę, że później te wszystkie eklery i inne racuchy będę musiała w obcisłe legginsy wcisnąć to mi się od razu odechciewa. :hahaha:

Rubikowe to bym chciała mieć noooooooooogi. No ale do tego to bym się musiała drugi raz urodzić. :bum:

Ogólnie to bym upraszała o trzymanie kciuków, bo jutro idę do orto. Mam nadzieję, że koleś jest sensowny i że mnie porządnie zbada a nie wyrzuci z gabinetu z zaleceniem: "joga i medytacja zamiast biegania, dziękuję, następny." :ojoj:

Naprawdę modlę się, żeby to nie było zmęczeniowe złamanie kości (chociaż wszystko na to wskazuje). Może to dziwnie zabrzmi, ale ponieważ boli mnie to od października to do biegania z ostrym bólem już się przyzwyczaiłam i mi to nie przeszkadza. Tylko mam taką wizję, że biegnę sobie biegnę i nagle mi ta kość się do końca łamie. I to jest niefajna wizja. :bum:
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Czymam kciuki! Czasami złamania zmęczeniowego na rentgenie nie widać i trzeba zrobić rezonans czy jakoś tak. W każdym bądź razie domagaj się diagnostyki! :taktak:
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
Awatar użytkownika
Gryzzelda
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1710
Rejestracja: 29 cze 2012, 21:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraina Deszczowcow

Nieprzeczytany post

w poszukiwaniu weny dla nazwy naszego klubu znalazlam tego oto kwaitka
(niezbedna byla obrobka w paincie).
Mam nadzieje ze ty zuzu jutro tak nie bedziesz wygladac :lalala:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
Kanas78
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2460
Rejestracja: 25 cze 2011, 11:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Knurów>Łódź Teofilów

Nieprzeczytany post

Ja tez czymam kciuki. Gryzia-nazwa klubu mi pasuje-zajebista :hahaha:
Wątpie, że to złamanie zmęczeniowe. Jeśli zabiegałaś zapalenie rozcięgna, to może być zerwanie tegoż. (Oby nie).

Poczytaj se tu:

http://www.ortopeda.net.pl/informacje_06.html
Obrazek Obrazek

Obrazek

"Najpierw cię ignorują. Potem śmieją się z ciebie. Później z tobą walczą. Później wygrywasz". Mahatma Gandhi
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Jesli klub bedzie mial takie logo, to ja sie zapisuje :hahaha: A ze boli mnie przyczep miesnia piszczelowego, to chyba sie nadaje? ;)
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
Awatar użytkownika
Kanas78
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2460
Rejestracja: 25 cze 2011, 11:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Knurów>Łódź Teofilów

Nieprzeczytany post

O kachita a skad wiesz, ze to akurat przyczep?
Obrazek Obrazek

Obrazek

"Najpierw cię ignorują. Potem śmieją się z ciebie. Później z tobą walczą. Później wygrywasz". Mahatma Gandhi
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Powiedzial mi to zarowno ortopeda, jak i fizjoterapeuta. Bo pobolewa w tym samym miejscu jednym konkretnym, co na jesieni. A jutro dzwonie umawiac sie na tejpy, przy okazji musze pamietac, ze mam sie zapytac, jak to samej przyklejac...
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
Awatar użytkownika
zu.zu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 660
Rejestracja: 09 maja 2012, 14:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

O Jezu, Gryzzelda - umarłam. Kwiczę ze śmiechu. :hahaha:

Kachita, niby jako gipsiara byś mogła, ale muszę się w takim razie z dziewczynami naradzić, co by może jakieś opłaty wpisowe w takim razie ustanowić, skoro nasz klub taki popularny się robi. W końcu jakoś musimy zarabiać na te nasze docelowe przeszczepy przyczepów, sama rozumiesz. :tonieja:

Kanasku, ale dlaczego zerwane rozcięgno, skoro:

Obrazek

:bum:


Kachita a tak na serio - to Cię teraz boli coś nowego czy to co miałaś zagipsowane?
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Zagipsowana noga jest jak nowa, tylko kostka jeszcze nieco grubsza. Pobolewa to samo, przez co maszerowalam w Szamotulach... :lalala:
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
Awatar użytkownika
zu.zu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 660
Rejestracja: 09 maja 2012, 14:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Czyli kolano...tej samej nogi czy drugiej? Tzn. w odniesieniu do gipsu?
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Drugiej. Gipsowana była lewa, pobolewa prawa. Wiesz, tak żeby mi się nie nudziło ;)
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
Awatar użytkownika
zu.zu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 660
Rejestracja: 09 maja 2012, 14:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

No ja tak drążę, bo widzę pewną zależność. U mnie jest to samo. Tylko na odwrót. Prawa kostka (piszczel) i lewe kolano. :sss:

Trochę mnie załamało to, że znowu Ci coś wylazło, pomimo tego, że zaczęłaś zmieniać technikę biegu. To już nie wiem co ma pomóc w takim wypadku. :ojoj:
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Ale mi to wylazło zanim kupiłam nowe buty ;) A boli od zadzierania stopy w górę i od ogólnego spięcia nogi, więc zmiana techniki teoretycznie tylko mi na dobre wyjdzie. I tejp pomaga, mam to przetestowane, nawet taki głupi plaster bez opatrunku daje radę, tylko się odkleja po paru kilometrach :bum:
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
ODPOWIEDZ