Grzesiek - vox populi

[siena_driver]

Dzięki, kolce oczywiście wezmę, na bulwarach nie udało mi się być dzisiaj, ale patrząc na inne miejsca w Krakowie, bez kolców nie wyobrażam sobie biegu jutro
Jasne, że rodzina to podstawa - ale może na Koleżeńskim uda nam się trochę razem pobiec

[Krzychu M]

Dzięki, kolce oczywiście wezmę, na bulwarach nie udało mi się być dzisiaj, ale patrząc na inne miejsca w Krakowie, bez kolców nie wyobrażam sobie biegu jutro
Jasne, że rodzina to podstawa - ale może na Koleżeńskim uda nam się trochę razem pobiec

Na pewno się poznamy!Na koleżeńskim biegnę dyszke po 4:10/km.Przynajmniej tak zacznę jak warunki pozwolą

[concordia]

Czekam i czekam, a to cisza!
No to pozwolę wyjść sobie przed szereg i pogratulować Tobie serdecznie!
Świetne tempo! I fajnie, że masz Kasię, która była na tyle miła i kochana, że z Tobą cały bieg przebiegła! Zazdroszczę :uuusmiech:
ja w Forst biegnę z cichym, ale mogę jedynie liczyć, że jak się dobrze przyjrzę to smuge po nim zobaczę

[Matthias]

No właśnie czekamy na relacje z udanego biegu.

[siena_driver]

Relacja poetycka - oby wynagrodziła Wam czekanie

[rubin]

Relacja poetycka - oby wynagrodziła Wam czekanie

poczytałam ; relacja równie piękna jak impreza ;

[acer]

Grzegorz relacja świetna!

[Matthias]

Relacja rewelacyjna. Gratuluję startu, gratuluję wyniku i talentu pisarskiego. Z pewnością czas poprawisz, złamiesz żdyciówkę i będzie bardzo dobrze.

[Dobajka]

Grim to najładniejsza relacja jaka miałam okazję czytać :uuusmiech: naprawdę jestem pod wrażeniem

Z takimi opisami to nic tylko świat zdobywać

Bardzo się cieszę,ze poznaliśmy się w realu :uuusmiech:

i jeszcze na okrasę takie fotki

[P@weł]

Grześ....P-R-Z-E-Z-A-J***S-T-Y opis...Zdejmuję czapkę biegową z głowy i robię głęboki ukłon dla Twego talentu...

[siena_driver]

Dziękuję Wam za uznanie - te rymy to ukłon w stronę Dobajki, specjalnie dla mojej przewodniczki :D

A końcówkę miałem dziś masakryczną. Musiałem wyglądać tragicznie, bo jakieś 700m przed metą na tradycyjne "dalej, dasz radę" Kasi i moje "nie dam rady" (a chodziło mi o te 25 minut, których, jak już wiedziałem, nie złamiemy) jakiś pan biegnący z nami zaczął mnie pocieszać: "dasz radę, przed metą na podbiegu możesz już podejść spacerem" (czy jakoś tak to brzmiało) - chyba zrobiłem na nim wrażenie człowieka, który po raz pierwszy w życiu biegnie piątkę

[Dobajka]

Oj przesadzasz Pan chciał dobrze

A za rymy baaardzo dziękuję :uuusmiech: To lepsza nagroda niż miejsce na pudle :uuusmiech: :uuusmiech:

[siena_driver]

Wiem, że miał dobre intencje, ale zastanawia mnie, jak bardzo musiałem "umierać na twarzy", że taką taktykę pocieszania obrał?
Suma sumarum, na parę sekund mu uciekliśmy na mecie, więc nie było ze mną tak źle

[siena_driver]

A za rymy baaardzo dziękuję :uuusmiech: To lepsza nagroda niż miejsce na pudle :uuusmiech: :uuusmiech:

Trochę mi tylko głupio się zrobiło, jak sprawdziłem wyniki, bo gdybym Cię nie spowalniał, pewnie miałabyś pudło w K30

[Dobajka]

Co tam pudło :uuusmiech: ale może wiersz dla potomnych by nie powstał...Nie zamieniłabym się