b@rto - skomentuj mnie i moje wypociny :D
Moderator: infernal
- b@rto
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3107
- Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: brak
Następnego dnia rano startowaliśmy jeszcze w znośnych warunkach - potem zaczął padać śnieg, deszcz i wszystko popłynęło. W tym ja dwa razy na błocie. :D
Oczywiście rano, 9-10 najpóźniej.
PS. Sprawdziłem teraz trasę i wychodzi jak w mordę strzelił 27,5 km :P
Oczywiście rano, 9-10 najpóźniej.
PS. Sprawdziłem teraz trasę i wychodzi jak w mordę strzelił 27,5 km :P
- rolin'
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1824
- Rejestracja: 25 cze 2013, 19:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: małopolskie
Ładnie. Profil trasy płaski czy nierówny? Bo w lasach to różnie bywa
BLOG - KOMENTARZE
5 km - 19:09 (01.09.18)
10 km - 38:28 (11.03.18)
HM - 1:25:11 (18.03.18)
M - 3:13:15 (09.09.18)
5 km - 19:09 (01.09.18)
10 km - 38:28 (11.03.18)
HM - 1:25:11 (18.03.18)
M - 3:13:15 (09.09.18)
- b@rto
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3107
- Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: brak
Płasko - suma podbiegów 34m, zbiegów 30m. Wg Garmina. Jednak ten odcinek, który mi wchodził najgorzej niby tylko 4-6m podbiegu (ponownie wg Garmina) a traciłem na nim nawet 10-15 sekund względem pozostałych okrążeń. Fajna trasa, las taki "wysprzątany", tzn. bez zbędnych krzaków. Perfekcyjna na taki wyścig. Pogoda też dopisała, lekki mrozek ale bez żadnego wiatru czy opadów.
- rolin'
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1824
- Rejestracja: 25 cze 2013, 19:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: małopolskie
Nic ciągłego na progu?
BLOG - KOMENTARZE
5 km - 19:09 (01.09.18)
10 km - 38:28 (11.03.18)
HM - 1:25:11 (18.03.18)
M - 3:13:15 (09.09.18)
5 km - 19:09 (01.09.18)
10 km - 38:28 (11.03.18)
HM - 1:25:11 (18.03.18)
M - 3:13:15 (09.09.18)
- b@rto
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3107
- Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: brak
Nie biegam typowych ciągłych na 88-89%. Chyba że nie wyjdzie coś i przeholuję z tempem II zakresu (85-86%). Noooo czasaaaaami jakieś 6-7 km, ale to bardzo, bardzo rzadko. Przed praskim półmaratonem we wrześniu pobiegłem chyba 13 czy 14 kilometrów na progu (tempo półmaratonu) i czułem się po tym zajechany - fizycznie i psychicznie, bo nie weszło to na lajcie. Dobrze, że po tym już luzowałem do zawodów.
Były jednak dwa długie BNP, gdzie kończyłem 2-3 kilometry na tętnie progowym, a 6 km w II zakresie.
A, i żeby nie było - w przyszłym tygodniu (albo za dwa tygodnie, bo zawody 1. stycznia) jako progowy pobiegnę 2 x 10' + 2 x 6'. To już taki prawie ciągły. :P
Były jednak dwa długie BNP, gdzie kończyłem 2-3 kilometry na tętnie progowym, a 6 km w II zakresie.
A, i żeby nie było - w przyszłym tygodniu (albo za dwa tygodnie, bo zawody 1. stycznia) jako progowy pobiegnę 2 x 10' + 2 x 6'. To już taki prawie ciągły. :P
- rolin'
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1824
- Rejestracja: 25 cze 2013, 19:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: małopolskie
Mi chodzi właśnie o takie ciągłe w sensie do 6-7 km. Albo 3x3, 2x4 na Danielsowskiej przerwie - fajnie to buduje. Pod progowe ciągłe dłuższe niż 20 minut, już jest zalecane obniżenie intensywności, a ty pewnie walnąłeś całość w tej najwyższej i stąd ta zajezdnia. Ja bym się w ogóle nie zmusił do takiego wysiłku na treningu :P
BLOG - KOMENTARZE
5 km - 19:09 (01.09.18)
10 km - 38:28 (11.03.18)
HM - 1:25:11 (18.03.18)
M - 3:13:15 (09.09.18)
5 km - 19:09 (01.09.18)
10 km - 38:28 (11.03.18)
HM - 1:25:11 (18.03.18)
M - 3:13:15 (09.09.18)
- b@rto
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3107
- Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: brak
To już było na obniżonej intensywności względem danielsowskiego tempa P. Wtedy, wg tabel, moje tempo P to było 4:07/km a ja to pobiegłem w tempie życzeniowego tempa półmaratonu. Jak się okazało - 2 tygodnie później to już nie było tylko życzeniowe tempo a rzeczywiste. Te treningowe 12 km (sprawdziłem już, nie 13-14) było na 90-91% HRmax. Dziękuję - więcej tego nie zrobię. Chyba.
Treningi 3x3 i 2x4 - tak, jeśli bym się przygotowywał do półmaratonu. W zeszłym sezonie chyba z raz zrobiłem 3x3 a tak to był albo ciągły w 2 zakresie, albo 2km x 3/4. Jeśli miałbym wskazać treningi, które najwięcej mi dały w przygotowaniach do dychy - bez wątpienia szybkie interwały (biegane po 3:45/km w przygotowaniach do 40'/10km, to mocno) i 2km w tempie życzeniowej dychy.
Treningi 3x3 i 2x4 - tak, jeśli bym się przygotowywał do półmaratonu. W zeszłym sezonie chyba z raz zrobiłem 3x3 a tak to był albo ciągły w 2 zakresie, albo 2km x 3/4. Jeśli miałbym wskazać treningi, które najwięcej mi dały w przygotowaniach do dychy - bez wątpienia szybkie interwały (biegane po 3:45/km w przygotowaniach do 40'/10km, to mocno) i 2km w tempie życzeniowej dychy.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2043
- Rejestracja: 18 lut 2017, 09:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Fajna trasa, ten podbieg na koniec mi się podoba.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 737
- Rejestracja: 02 lis 2016, 14:48
- Życiówka na 10k: 34:47
- Życiówka w maratonie: 2:47:32
- Lokalizacja: Nienack
I ja tam byłem, miód i wino piłem.
Ta górka na koniec jakoś specjalnie w kość nie dała, a jak na rozbiegu wskoczyło wyższe tempo i pod koniec pojawił się asfalt to już w ogóle bajka. Piękne tereny polecam
Ta górka na koniec jakoś specjalnie w kość nie dała, a jak na rozbiegu wskoczyło wyższe tempo i pod koniec pojawił się asfalt to już w ogóle bajka. Piękne tereny polecam
5k-16.38 (Toruń 12.05.24) 10k -34.47 (Grudziądz 30.09.23) HM-1.19.58(W-wek 8.10.23) M-2.47.32(Łódź 2023)
Blog: [url]viewtopic.php?f=27&t=56594[/url]
Komentarze: [url]viewtopic.php?f=28&t=56591&start=0[/url]
Blog: [url]viewtopic.php?f=27&t=56594[/url]
Komentarze: [url]viewtopic.php?f=28&t=56591&start=0[/url]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2043
- Rejestracja: 18 lut 2017, 09:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
W poniedziałek łamiesz 39:30? Czy typowy bieg na miejsce?
- b@rto
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3107
- Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: brak
Uczciwie powiem, że nie wiem nic... Chciałbym pobiec jak najlepiej, ale jaki to będzie czas te "jak najlepiej" - tego nie wiem. Te kilometrówki nie weszły jakoś wybitnie łatwo, z drugiej strony po 4:07-4:09 biegłem na 15 km i nie było źle.
Znając życie to wszystko wyjdzie w praniu. Ważne jeszcze czy trochę mi się te stopy zagoją, bo na razie to ciężko jest chodzić nawet.
Znając życie to wszystko wyjdzie w praniu. Ważne jeszcze czy trochę mi się te stopy zagoją, bo na razie to ciężko jest chodzić nawet.
- jacekww
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2333
- Rejestracja: 08 wrz 2015, 14:56
- Życiówka na 10k: 38:27
- Życiówka w maratonie: 3:53:44
- Lokalizacja: Łódź
Ładnie pobiegnięte, dobrze rokuje.
Blog - http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=27&t=55203
Komentarze - http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=55204
Biegam swoje, co nabiegam to moje.
Komentarze - http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=55204
Biegam swoje, co nabiegam to moje.
- rolin'
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1824
- Rejestracja: 25 cze 2013, 19:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: małopolskie
Gratulacje! Jakby krzycho poszedł do M3 to byś sobie zgarnął 1 miejsce :D Zazdro pucharka
BLOG - KOMENTARZE
5 km - 19:09 (01.09.18)
10 km - 38:28 (11.03.18)
HM - 1:25:11 (18.03.18)
M - 3:13:15 (09.09.18)
5 km - 19:09 (01.09.18)
10 km - 38:28 (11.03.18)
HM - 1:25:11 (18.03.18)
M - 3:13:15 (09.09.18)
- Logadin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3296
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
- Lokalizacja: Warszawa
Świetny początek roku!
- b@rto
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3107
- Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: brak
Hah, z takim żałosnym czasem jak mój to aż mocno dziwne by było to 1. miejsce. Sam bym był zdziwiony.rolin' pisze:Gratulacje! Jakby krzycho poszedł do M3 to byś sobie zgarnął 1 miejsce :D Zazdro pucharka
Tak jeszcze sobie przypomniałem jak było rok temu - start na 5 km. 21 z groszem, tempo około 4:00/km dałem radę tylko przez 3,5 kilometra utrzymać, a potem kolka i zdychanie. Teraz okolice 4:00 były przez 10 kilometrów, czując się mizernie, bez żadnej weny do biegnięcia mocniej i z ograniczeniami mięśniowymi.
Tak jak pisałem - mimo dość słabego wyniku, jestem optymistycznie nastawiony. Nawet bardzo optymistycznie. Zaraz włączę interwały w plan i będzie bum bum bum. Już aż mi się nogi palą do tego szybkiego biegania.