rocha - komentarze

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
keiw
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9045
Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
Lokalizacja: Szczecin

Nieprzeczytany post

Robert nie ma takiego inwentarza jak ty :hahaha:
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze

Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
rocha
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1142
Rejestracja: 06 maja 2002, 11:44
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Świecie/Jelenia Góra/Wrocław

Nieprzeczytany post

"Inwentarz" ludzki najbardziej obciąża kalendarz...
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6508
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Ja bym porąbała, ale właśnie od trzech dni i mnie rypią plecy. Po ibupromie dają radę nawet biegać, ale przed prawie nie jestem w stanie bez zaciskania zębów podnieść się z łóżka. A trzeba, bo koty głodne.
Ale jutro musi być rower, prognozy obiecują powyżej 15 stopni, może to ostatni taki dzień w tym roku. Później płacz i zgrzytanie zębów, czyli ciemno, zimno i mokro, czyli ślisko. A błotnika nie mam ...
A propos rąbania drewna - największy "koszmar" dzieciństwa, to jak w ramach zajęć ruchowych na wiejskich wakacjach tata rąbał drewno, a ja musiałam układać w szopie ;). I tak przez pół dnia ...
Awatar użytkownika
rocha
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1142
Rejestracja: 06 maja 2002, 11:44
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Świecie/Jelenia Góra/Wrocław

Nieprzeczytany post

Siekierę Ci wyniosłem. Wbita w pieniek.
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6508
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Ok, dzięki ;).
Klina - klinem, może na plecy pomoże ;).
Awatar użytkownika
keiw
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9045
Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
Lokalizacja: Szczecin

Nieprzeczytany post

To w tej dziedzinie jeszcze mechanizacja nie wkroczyła? :-)

Wysłane z mojego SM-G950F .
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze

Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Awatar użytkownika
rocha
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1142
Rejestracja: 06 maja 2002, 11:44
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Świecie/Jelenia Góra/Wrocław

Nieprzeczytany post

Fiskars X27
Awatar użytkownika
keiw
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9045
Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
Lokalizacja: Szczecin

Nieprzeczytany post

Kup sobie elektryczną łuparkę do drewna zamiast kusić Beatę :bum: - wdrążyłem się trochę w temat ;)

Wysłane z mojego SM-G950F .
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze

Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Awatar użytkownika
Sikor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4978
Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
Życiówka na 10k: 40:35
Życiówka w maratonie: 3:13:29
Kontakt:

Nieprzeczytany post

beata pisze:A propos rąbania drewna - największy "koszmar" dzieciństwa, to jak w ramach zajęć ruchowych na wiejskich wakacjach tata rąbał drewno, a ja musiałam układać w szopie ;). I tak przez pół dnia ...
A ja wrecz przeciwnie.
Jeden z najlepszych urlopow moje dziecinstwa (tego troche starszego juz), to 2 tygodnie u lesniczego,
w czasie ktorego prawie codziennie rabalem drewno. Bylem w 7-ym niebie! :taktak:
3 styliska polamalem, plecy nadwyrezylem, ale morda az sie smiala :hej:
Awatar użytkownika
Sikor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4978
Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
Życiówka na 10k: 40:35
Życiówka w maratonie: 3:13:29
Kontakt:

Nieprzeczytany post

rocha pisze:Kiedy Ty masz czas na śledzenie nowinek? Podziwiam.
Siedze caly dzien w pracy przy kompie, wiec jak mam chwile, to sobie zerkne tu i tam.
Gdyby nie praca, to bym za wiele nie mogl sledzic :ojnie:
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6508
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Sikor pisze:
beata pisze:A propos rąbania drewna - największy "koszmar" dzieciństwa, to jak w ramach zajęć ruchowych na wiejskich wakacjach tata rąbał drewno, a ja musiałam układać w szopie ;). I tak przez pół dnia ...
A ja wrecz przeciwnie.
Jeden z najlepszych urlopow moje dziecinstwa (tego troche starszego juz), to 2 tygodnie u lesniczego,
w czasie ktorego prawie codziennie rabalem drewno. Bylem w 7-ym niebie! :taktak:
3 styliska polamalem, plecy nadwyrezylem, ale morda az sie smiala :hej:
Ale rąbanie to nie układanie! ;)
Układanie to nuda jak flaki z olejem, nic się nie dzieje za to drewna do ułożenia przybywa bez końca ... :echech:
Awatar użytkownika
rocha
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1142
Rejestracja: 06 maja 2002, 11:44
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Świecie/Jelenia Góra/Wrocław

Nieprzeczytany post

beata pisze:...Układanie to nuda jak flaki z olejem...
Muszę stanowczo zaprotestować!
Sztaplowanie, sągowanie i przekałdanie drewna to pasjonująca i twórcza czynność! Przyznaję, że może trochę monotonna i często bez spektakularnego efektu dla niewprawnego oka, lecz każdy, kto się zna, dostrzeże naturalne piękno kapinosów wykorzystujących naturalne oflisy i pełnię arystotelejskiej filozofii stanu spoczynku, trwania w niezmiennej pozycji i nabierania nowych, bardziej pożądanych właściwości. Sojusz myśli i natury.
Jestem tak oburzony, że natychmiast przystępuję do rąbania i UKŁADANIA SĄGU drewna, by niezwłocznie uruchomić proces schnięcia ostatecznego.
Jutro.

Drewno blokuje dojazd do oczyszczalni, a raz na rok trzeba osad wywieźć...
Awatar użytkownika
Sikor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4978
Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
Życiówka na 10k: 40:35
Życiówka w maratonie: 3:13:29
Kontakt:

Nieprzeczytany post

beata pisze:Ale rąbanie to nie układanie! ;)
Układanie to nuda jak flaki z olejem, nic się nie dzieje za to drewna do ułożenia przybywa bez końca ... :echech:
A kurcze, sorry, opacznie Cie zrozumialem!
Ukladania, to ja tez nie lubie.
I wtedy tez nic nie ukladalem, zostawialem gore szczap, a one magicznie znikaly :hejhej:
Potem moglem zadbac o nowa gore....
Awatar użytkownika
rocha
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1142
Rejestracja: 06 maja 2002, 11:44
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Świecie/Jelenia Góra/Wrocław

Nieprzeczytany post

Sikor pisze:...a one magicznie znikaly....
...a to, widzisz, biedna Beata nosiła...
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6508
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

rocha pisze:Kurczę, druga kwarantanna i w końcu mam tę gorączkę, łamanie w kościach i ból głowy.
Nie chce mi się szukać, macie jakiś link, co i jak będzie dalej?
Na razie w internetach widzę kilka razy w ciągu dnia jak choruje Radosław Majdan. Podesłać link? ;)

Ja też od kilku dni dziwnie się czuję, ale to chyba bardziej "całokształt". Trudno w obecnych czasach dobrze się czuć ...

Za oknem mam ptasi azyl, w naszym przyblokowym ogródku dużo różnych owoców, a pewnie i tłustych owadów w pędach drzew. O ile sikorki dadzą się "upolować", to drozd jest strasznie płochliwy, gdy tylko otworzę okno (bezszelestnie!) i wyjrzę z długim obiektywem, już go nie ma. Ale jak mnie nie ma w pobliżu, to zakrada się aż na mój balkon po winogrona ...
ODPOWIEDZ