Krzychu M- komentarze

[krzychooo]

Mam jeszcze maraton i połówkę tej jesieni i tam postaram się tego nie spie......

Krzychu, tak z ciekawości, na jaki czas planujesz maraton ? no i połówke też

[panucci10]

Mam jeszcze maraton i połówkę tej jesieni i tam postaram się tego nie spie......

Krzychu, tak z ciekawości, na jaki czas planujesz maraton ? no i połówke też

Nie widze innej opcji u Krzyska jak atakowac 1:25 i 3:03!

[Krzychu M]

Połówkę widzę na dzień dzisiejszy 1:25:30-1:25:50.Tempo dychy +10sek/km się dotychczas sprawdzało.
Z tym,ze jest to 3 tyg. po maratonie i forma może być niższa jak i wyższa na superkompensacji pomaratońskiej.
Zacząć muszę spokojnie po 4:06-4:08.
Widziałem gdzieś rozpiskę :połówka NS na 1:25:30.

Maraton jest na złamanie 3:10.kalkulator Marco na 3:08.
Muszę w końcu pobiec calaka na NS a plan który wykonywałem był pod dychę.
Jak będą siły to coś urwę w końcówce.Niemniej aż takim optymistą nie jestem.
2 lata temu na MW zrobiłem 3:11:59 z wyniku na 10k gorszym o minutę.(też z planu pod 10k)
Maraton jest 4x dłuższy,więc wychodzi że te 3:08 to też będzie walka do upadłego.

[neevle]

Krzychu, mnie zastanawia, dlaczego doświadczony zawodnik próbuje na trasie bez atestu kierować się oznaczeniami kilometrów orgów? Nawet na atestowanych dychach rzadko idealnie wyznaczone jest cokolwiek oprócz połowy (a i to nie zawsze). I dlaczego wiozłeś określony rezultat na trasie, która nie wiadomo ile ma naprawdę długości (a bez atestu prawie nigdy nie wiadomo)? Może było więcej, może nie. Masz teraz zagwozdkę do następnego startu

Krzysiek wcześniej pisał, że trasa jest dość kręta, więc GPS mógłby też mocno fałszować wynik, wychodzi na to, że na takich trasach nie ma dobrego sposobu pomiaru.

Te sekundy to kosmetyka. Gratulacje!

[panucci10]

Połówkę widzę na dzień dzisiejszy 1:25:30-1:25:50.Tempo dychy +10sek/km się dotychczas sprawdzało.
Z tym,ze jest to 3 tyg. po maratonie i forma może być niższa jak i wyższa na superkompensacji pomaratońskiej.
Zacząć muszę spokojnie po 4:06-4:08.
Widziałem gdzieś rozpiskę :połówka NS na 1:25:30.

Maraton jest na złamanie 3:10.kalkulator Marco na 3:08.
Muszę w końcu pobiec calaka na NS a plan który wykonywałem był pod dychę.
Jak będą siły to coś urwę w końcówce.Niemniej aż takim optymistą nie jestem.
2 lata temu na MW zrobiłem 3:11:59 z wyniku na 10k gorszym o minutę.(też z planu pod 10k)
Maraton jest 4x dłuższy,więc wychodzi że te 3:08 to też będzie walka do upadłego.

O polowke sie zgodze choc wydaje mi sie jednak ze stac Cie na te 1:24:xx!
Co do maratonu to kompletnie nie! 3:05 to powinienes bez wiekszego spieciq zrobic! Niby trening do dychy al czaskales po 100km! Lepiej anizeli wiekszosc co cwicza pod maraton, wiec nie przesadzaj

[Krzychu M]

Krzysiek wcześniej pisał, że trasa jest dość kręta, więc GPS mógłby też mocno fałszować wynik, wychodzi na to, że na takich trasach nie ma dobrego sposobu pomiaru.

Te sekundy to kosmetyka. Gratulacje!

Dzięki.Marcin lapował ręcznie i kilometry wychodziły "dziwne".Ja na GPS-a,też nie najlepszy pomysł jak widać.
Teraz widzę,że 110-tka ma jedną wadę.Nie ma stalego podświetlenia i na 9km orgów widziałem tylko czas a nie
widziałem ile metrów nie domierza.
Na ostatnim kilometrze gdzie mocniej przyświecały latarnie widziałem tylko tempo że oscylowało około 3:45/km.
Nie sądziłem,ze orgi aż tak przegięli z ostatnim kaemem,że lecąc po 3:42/km pokonałem go w 4:24.
Cały czas myślałem,że bardziej ocieram się o 38:40-38:45.Nie złamania 39 nawet nie brałem pod uwagę.
Ale masz rację,olać te 3 sekundy(chyba tyle,bo czasu netto nie podali dla pierwszej 50-tki),ważne że jest progres.
Życiwiówka poprawiona o 1,5% a to uważam,że nie jest mało.

@Wojtku:
To jest gdybanie czy jestem wstanie pobiec 3:05.Jeśli rzeczywiście tak jest,to biegnąc na NS jestem wstanie
coś urwać i zrobić 3:06-3:07.
Do 2:59 przepaść,więc te 2 minuty nic mi nie dadzą a tylko więcej ryzykuję.
Cel to nie dać się "ścianie".
Nie wiem też czy przez brak typowo długich biegów nie jestem słabo przygotowany energetycznie.
Za dużo niewiadomych,dawno nie biegłęm calaka.

[krzychooo]

Co do maratonu to kompletnie nie! 3:05 to powinienes bez wiekszego spieciq zrobic! Niby trening do dychy al czaskales po 100km! Lepiej anizeli wiekszosc co cwicza pod maraton, wiec nie przesadzaj

z kilometrazem to fakt, jak czytam ile Krzychu czy Sosik robią tygodniowo przygotowując się do dychy to szok. Ja docelowo pod maraton doszedłem do 91km w tygodniu i marzy mi się 3:10

[banan85]

Szkoda tych kilku sekund...posłuchaj Sobie i wystartuj na tescowej dyszke...

[Krzychu M]

Szkoda tych kilku sekund...posłuchaj Sobie i wystartuj na tescowej dyszke...

Za niecałe 4 tyg. maraton,nie chce mi się znowu robić luzowania,trzeba coś pod calaka pobiegać.
Poza tym brak atestu i może być 10,1km albo 9,9km i jak z tym żyć,no jak?
Na szczęście nie kończę z bieganiem i mam zamiar w przyszłości powalczyć o jeszcze lepsze czasy,więc
i życiówka lepsza kiedyś padnie.
Cieszy,że jest progres,którego nie było od prawie dwóch lat.
A,że brakło 3 sekund na trasie około 10km,trudno.Już myślami jestem przy maratonie.

[Skoor]

Prawidłowe podejście

[mihumor]

Tesco do biegania na czas jest bez sensu, brak atestu, wątpliwy pomiar, brak możliwości ogólnej weryfikacji dystansu, trudniejsza trasa do taktycznego biegania na miejsca a nie na wyniki itd,itp. Już bym wolał sobie pobiegać dyszkę solo na Błoniach choć to mało towarzyskie. Co wy z tą presją na 10km, teraz maraton i tu się trzeba skoncentrować a nie rozdrabniać na pierdołach, fetysz liczb jest sprawą nieistotną.

[Sylw3g]

Krzychu, gratki. Zapewne nie jesteś do końca zadowolony (też bym nie był), ale jeszcze trochę pobiegamy.

[Krzychu M]

Krzychu, gratki. Zapewne nie jesteś do końca zadowolony (też bym nie był), ale jeszcze trochę pobiegamy.

Jedyne z czego jestem nie zadowolony to,że nie "wyprułem flaków" na tych zawodów.
A wynik? Jak rzekł mój kolega:Trasa bez atestu i nawet jakbyś nabiegał 38:30 to i tak oficjalnie nie złamałeś 39 minut.
Niby tak,wystarczyło żeby orgi skrócili(a co za problem przenieść start czy metę) o 200m trasę albo tyle ją
wydłużyli a wyniki na moim poziomie odbiegałyby od siebie o minutę.
Ważne,że w końcu po serii kontuzji coś drgnęło w treningu.Spektakularnego progresu się w moim wieku nie spodziewam,więc
każde "coś" do przodu cieszy.

Życzę Ci rozwiązania wszystkich problemów zdrowotnych,bo potencjał biegowy to Ty masz i szkoda byłoby tego nie
potwierdzić.

[katekate]

Chodziłem po sklepie,chodziłem i wziąłem litr lodów truskawkowo-waniliowych.

nie lubię cię.
[własnie przypomniałes mi o lodach w zamrażarce, jest godzina 22.20 ]

trzymam kciuki za maraton :uuusmiech:

[sosik]

Ładnie to poszło mimo średnich warunków. Dobrze wróży na maratonie