

Ambitne cele, oby Ci się Kachitko wszystkie powiodły. Co do treningu, plan wydaje się być bardzo rozsądny, wdrożyłabym może co nieco ćwiczeń siłowych na te partie mięśni, które niby nie biegną, a jednak

Zdrówka i wytrwałości!!
Moderator: infernal
Cichy, polecam plan pana z kapelutkiem. W moim przypadku są już efekty, tzn. opuszczając się robię to w sposób dość kontrolowany, a nie spadam z krzesła jak wór kartoflicichy70 pisze:oo cel nr 3 mamy identyczny![]()
![]()
Kachita, jeśli akurat o Ciebie chodzi - to z całą pewniością lipy nie będzie; myślę sobie, że te wszystkie pkty z planu tak śmigniesz, że ino zafurczy :uuusmiech:kachita pisze: A siła oczywiście będzie, no bo nie ma lipy
Nie no, jeszcze boli, jeszcze trochę kuleję, jeszcze jest nieco spuchnięte, mięsień się nie do końca zrósł, zakres ruchu nadal ograniczony, więc nadal jestem w trakcie wylizywania sięMartyna_K pisze:Naprawdę szybko się wylizałaś, Kachitka![]()
Ale o co chodziwolf1971 pisze:Kachita na basenie![]()
![]()
Wolf pływanie ćwiczy zupełnie inne partie mięśni niż bieganie, jedno drugiego nie wyklucza, co więcej pływanie (rekreacyjne) jest wspaniałym uzupełnieniem rekreacyjnego biegania.wolf1971 pisze:Fajne te nasze styczniowe zerowe przebiegi w stopkachNikt takich nie ma!
A ja zastanawiam się czy nie zostawić w cholerę tego kontyzjogennego biegania i poświęcić się całkowicie pływaniu :uuusmiech: