Acer - komentarze
Moderator: infernal
- rubin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4232
- Rejestracja: 24 sie 2012, 12:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
ja też trzymam kciuki szkoda, że mimo sporej przerwy jeszcze coś dolega; musisz to jakoś przeczekać, innej rady nie ma ...
Wiesiek - gdzie wywaliłeś odnośniki do komentarzy ... i bloga?
Wiesiek - gdzie wywaliłeś odnośniki do komentarzy ... i bloga?
- siena_driver
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2302
- Rejestracja: 25 paź 2012, 12:35
- Życiówka na 10k: 49:18
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Pewnie wypadkowa problemów zdrowotnych i może lekkiego załamania tym, że nie może biegać
Sam tak miałem, że jak zawiesiłem bieganie, to np. wywaliłem z podpisu run-logowy widżet, żeby nie epatować sierpniowym przebiegiem 4km.
Sam tak miałem, że jak zawiesiłem bieganie, to np. wywaliłem z podpisu run-logowy widżet, żeby nie epatować sierpniowym przebiegiem 4km.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1081
- Rejestracja: 16 sie 2012, 11:18
- Życiówka na 10k: 57
- Życiówka w maratonie: brak
Blog i komentarze wywaliłem bo i co tam ciekawego pisać ale można podejrzeć na run-log moje bieganie daje tam też krótki opis danego biegu.
Załamka owszem była ale człowiek nie tak dostawał od życia pod dupie by zamartwiać się nie uczestnictwem w maratonie....jak nie teraz to kiedyś
Biegam trochę na razie małe dystanse i raczej wolne tempo, po oskrzelach śladu nie ma za to kolanko a ścisłej ITBS daje znać o sobie, trochę niestety zlekceważyłem ten problem, z tego miejsca dzięki kapolo za masę informacji na temat tej dolegliwości.
Wczoraj był lekki ból ale dało się biegać, co ciekawe ból ustał pod koniec biegu gdy ..... biegłem najszybciej
ostatnio trochę dużo pracy, więc przepraszam Was ale czasu na zaglądanie do Waszych blogów brak ale obiecuje to nadrobić
Załamka owszem była ale człowiek nie tak dostawał od życia pod dupie by zamartwiać się nie uczestnictwem w maratonie....jak nie teraz to kiedyś
Biegam trochę na razie małe dystanse i raczej wolne tempo, po oskrzelach śladu nie ma za to kolanko a ścisłej ITBS daje znać o sobie, trochę niestety zlekceważyłem ten problem, z tego miejsca dzięki kapolo za masę informacji na temat tej dolegliwości.
Wczoraj był lekki ból ale dało się biegać, co ciekawe ból ustał pod koniec biegu gdy ..... biegłem najszybciej
ostatnio trochę dużo pracy, więc przepraszam Was ale czasu na zaglądanie do Waszych blogów brak ale obiecuje to nadrobić
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1081
- Rejestracja: 16 sie 2012, 11:18
- Życiówka na 10k: 57
- Życiówka w maratonie: brak
Halo ... na ba
i nawet biegam jakby co to możesz zerkać na run-log w stopce. Co prawda na razie krótkie dystanse bo kolanko daje znać o sobie ale za to nawet częste te moje bieganie no i z kontuzją niedawno nabiegałem najlepszy wynik w moim prywatnym teście na 15 min. ...czyli 3.7km w tempie 4:05/km
Z pisaniem bloga dałem sobie spokój bo cóż pisać skoro efektów brak
Jeśli nie pogorszy się stan zdrowia to za miesiąc wystartuje w biegu na 15km w Graczach.
i nawet biegam jakby co to możesz zerkać na run-log w stopce. Co prawda na razie krótkie dystanse bo kolanko daje znać o sobie ale za to nawet częste te moje bieganie no i z kontuzją niedawno nabiegałem najlepszy wynik w moim prywatnym teście na 15 min. ...czyli 3.7km w tempie 4:05/km
Z pisaniem bloga dałem sobie spokój bo cóż pisać skoro efektów brak
Jeśli nie pogorszy się stan zdrowia to za miesiąc wystartuje w biegu na 15km w Graczach.
- siena_driver
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2302
- Rejestracja: 25 paź 2012, 12:35
- Życiówka na 10k: 49:18
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Wieśku, myślę, że 1h15 będzie w Twoim zasięgu. Skoro zdrowie dopiero wraca do normy, a Ty na luzie robisz po 40parę na tydzień, to może być tylko lepiej
- sosik
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5445
- Rejestracja: 21 lut 2013, 15:39
- Życiówka na 10k: 00:37:49
- Życiówka w maratonie: 2:58:50
- Lokalizacja: Kraków
Widzę, że forma wystrzeliła
Szkoda, że ta kontuzja się przyplątała bo może dałbyś się namówić na Kukuczkę
Szkoda, że ta kontuzja się przyplątała bo może dałbyś się namówić na Kukuczkę
Zwierzęcy instynkt, oczy jak krew, Wilk, co ujawnia w nocy swój zew,
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!
Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!
Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1081
- Rejestracja: 16 sie 2012, 11:18
- Życiówka na 10k: 57
- Życiówka w maratonie: brak
innego rozwiązania nie biorę pod uwagęgrim80 pisze:..... to może być tylko lepiej
Wiesz Paweł, że poważnie myślałem nad Kukuczką ale niestety nie ma szans.sosik pisze:Widzę, że forma wystrzeliła
Szkoda, że ta kontuzja się przyplątała bo może dałbyś się namówić na Kukuczkę
teraz skoro nie za bardzo mogę długo biegać to popracuję nad szybkością a gdy już zupełnie uporam się z ITBS-em to zimą postaram się to przełożyć na wytrzymałość.
W niedziele udało mi sie godzinkę i 11km zrobic zupełnie bez bólu - czyli moze idzie ku lepszemu?
- sosik
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5445
- Rejestracja: 21 lut 2013, 15:39
- Życiówka na 10k: 00:37:49
- Życiówka w maratonie: 2:58:50
- Lokalizacja: Kraków
Dalej świetnie to wygląda.
Ten próg ładnie poszedł. Planujesz jakiś zawody?
Ten próg ładnie poszedł. Planujesz jakiś zawody?
Zwierzęcy instynkt, oczy jak krew, Wilk, co ujawnia w nocy swój zew,
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!
Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!
Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1081
- Rejestracja: 16 sie 2012, 11:18
- Życiówka na 10k: 57
- Życiówka w maratonie: brak
tak mam w planie 23 listopada zawody na 15k a dokładniej na 15.3 kmsosik pisze:.... Planujesz jakiś zawody?
Monika generalnie dalej mam problemy z kolanem ale jakoś daję rade ... mogę tak spokojnie bez bólu pobiegać ze ...40-50 min.... raz udało mi się prawie 1,5h.rubin pisze:no ładnie, myślałam, że w dalszym ciągu nie możesz biegać a tu w run-logu się ukrywasz ; no niestety tam nie mogę pokomentować, bo nie mam konta, ale powodzenia !!
Teraz u mnie w domu mały szpital synek ie chodzi do przedszkola a żonka na zwolnieniu, ja odpukać jeszcze się temu opieram tylko trochę głowa boli i katar z nosa leci
Pobiegam sobie do 23 listopada później przynajmniej tydzień wolny a dalej zobaczymy......
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1081
- Rejestracja: 16 sie 2012, 11:18
- Życiówka na 10k: 57
- Życiówka w maratonie: brak
Właśnie po małych "przygodach" wreszcie dotarły do mnie nowe buty tym razem padło na model New Balance M890.
Asicsy mają już spory przebieg więc najwyższa pora na zmiany (choć i tak mimo 1400km wyglądają całkiem całkiem i jeszcze trochę mi posłużą).
Przygody polegały na tym, że zamówiłem ze strony http://www.newbalance.pl/ model w wersji 2 a po dniu otrzymałem meila że coś tam coś tam ale nie mogą mi dostarczyć tego obuwia a że była to ostatnia para w tym rozmiarze to zaproponowali mi fajny rabat na wersje 3 i cenowo wyszło prawie na to samo. Takie podejście do klienta podoba mi się.
Asicsy mają już spory przebieg więc najwyższa pora na zmiany (choć i tak mimo 1400km wyglądają całkiem całkiem i jeszcze trochę mi posłużą).
Przygody polegały na tym, że zamówiłem ze strony http://www.newbalance.pl/ model w wersji 2 a po dniu otrzymałem meila że coś tam coś tam ale nie mogą mi dostarczyć tego obuwia a że była to ostatnia para w tym rozmiarze to zaproponowali mi fajny rabat na wersje 3 i cenowo wyszło prawie na to samo. Takie podejście do klienta podoba mi się.
- Wapel
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 673
- Rejestracja: 02 wrz 2012, 09:31
- Życiówka na 10k: 53:45
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Świętochłowice
no to fajnie na tym wyszedłeś oby tylko wersja 3 służyła tak samo dobrze, albo i lepiej niż 2, bo czasami nie jest takie oczywiste... :Pacer pisze:Właśnie po małych "przygodach" wreszcie dotarły do mnie nowe buty tym razem padło na model New Balance M890.
Asicsy mają już spory przebieg więc najwyższa pora na zmiany (choć i tak mimo 1400km wyglądają całkiem całkiem i jeszcze trochę mi posłużą).
Przygody polegały na tym, że zamówiłem ze strony http://www.newbalance.pl/ model w wersji 2 a po dniu otrzymałem meila że coś tam coś tam ale nie mogą mi dostarczyć tego obuwia a że była to ostatnia para w tym rozmiarze to zaproponowali mi fajny rabat na wersje 3 i cenowo wyszło prawie na to samo. Takie podejście do klienta podoba mi się.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1081
- Rejestracja: 16 sie 2012, 11:18
- Życiówka na 10k: 57
- Życiówka w maratonie: brak
Wskrzeszania bloga póki co nie ma sensu więc tu w komentarzach napisze o moim sobotnim starcie.
Biegałem w Graczach w XIX Barbórkowym Biegu Skalnika - dystans 15300m czas 1:08:10 co daje średnią 4:27/km.
Słówko co do organizacji biegu, byłem tam pierwszy raz niestety organizatorzy delikatnie mówiąc nie popisali się. Ludzie którzy startowali tam już kilka razy w większości byli w szoku że tym razem tak kiepska organizacja i masa niedomówień związanych z regulaminem itd... podobno to była super kameralna imprezka niestety nie tym razem... może za rok będzie jak zwykle.
a teraz co do wyniku ... jestem zadowolony i niezadowolony
Na "plus"
- przed biegiem zakładałem pobiec w tempie lepszym niż startując na wiosnę na 10k (było wtedy 4:32/km) i to mi się udało (przy okazji jakby nie patrząc pobiłem nieoficjalny rekord na 10k schodząc poniżej 45 min )
na "minus"... no niestety jest tego trochę a może tylko się czepiam?
- jest coś takiego jak bieg progresywny lub z narastającą prędkością ...ja niestety na zawodach biegam z .... malejącą predkoscią .... znowu niestety za szybkie pierwsze km a później już tylko było "dowiezienie" wyniku do mety ... od około 2 km liczyłem ilu zawodników wyprzedziłem i ilu mnie wyprzedziło i wyszło +3 i aż -11 co tylko potwierdza znowu złą taktykę biegu,
- dalej nie potrafię "wygrać" ze swoim organizmem, mijając metę..... po prostu dalej pobiegłem sobie do samochodu przebrać się .... nie było do wyrzygu ani przynajmniej do porządnego "sponiewierania się" .... oj nic z tych rzeczy, max. puls tylko 177 to potwierdza,
- i co mniej bardziej zmartwiło ok 1,5km przed metą gdy było już lekko z górki ....dopadła mnie kolka!..... co jest qrwa że na zawodach tylko to mam?
Od wiosny poprawiłem się więc (tylko?) o 2 pkt. VDOT teraz z tabelek Danielsa mam 47 ... a może tak lepiej kroczek po kroczu pnąc się w szczebelkach?
Miałem co prawda po drodze małe przeboje a to zapalenie oskrzeli a to ITBS (o dziwo podczas zawodów nic nie bolało) a to powrót w październiku do fajek (rzuciłem ponownie 2 tygodnie temu) więc mimo wszystko fajerwerków nie spodziewałem się i raczej ten start zaliczam do udanych ..... jest oczywiście nad czym pracować, zwłaszcza chodzi mi o wreszcie dobrą taktykę na przyszłość.
teraz przynajmniej tydzień niebiegowy albo i najlepiej dwa a potem do końca roku spokojne BS-y a co w nowym roku?.... nie wiem być może w maju maraton w Opolu lub Krakowie i złamanie 43 min. na 10k oraz wreszcie porządnie zając się ćwiczeniami siłowymi na nogi, stabilizacją itp. bo w tym mam ogromne braki.
-
Biegałem w Graczach w XIX Barbórkowym Biegu Skalnika - dystans 15300m czas 1:08:10 co daje średnią 4:27/km.
Słówko co do organizacji biegu, byłem tam pierwszy raz niestety organizatorzy delikatnie mówiąc nie popisali się. Ludzie którzy startowali tam już kilka razy w większości byli w szoku że tym razem tak kiepska organizacja i masa niedomówień związanych z regulaminem itd... podobno to była super kameralna imprezka niestety nie tym razem... może za rok będzie jak zwykle.
a teraz co do wyniku ... jestem zadowolony i niezadowolony
Na "plus"
- przed biegiem zakładałem pobiec w tempie lepszym niż startując na wiosnę na 10k (było wtedy 4:32/km) i to mi się udało (przy okazji jakby nie patrząc pobiłem nieoficjalny rekord na 10k schodząc poniżej 45 min )
na "minus"... no niestety jest tego trochę a może tylko się czepiam?
- jest coś takiego jak bieg progresywny lub z narastającą prędkością ...ja niestety na zawodach biegam z .... malejącą predkoscią .... znowu niestety za szybkie pierwsze km a później już tylko było "dowiezienie" wyniku do mety ... od około 2 km liczyłem ilu zawodników wyprzedziłem i ilu mnie wyprzedziło i wyszło +3 i aż -11 co tylko potwierdza znowu złą taktykę biegu,
- dalej nie potrafię "wygrać" ze swoim organizmem, mijając metę..... po prostu dalej pobiegłem sobie do samochodu przebrać się .... nie było do wyrzygu ani przynajmniej do porządnego "sponiewierania się" .... oj nic z tych rzeczy, max. puls tylko 177 to potwierdza,
- i co mniej bardziej zmartwiło ok 1,5km przed metą gdy było już lekko z górki ....dopadła mnie kolka!..... co jest qrwa że na zawodach tylko to mam?
Od wiosny poprawiłem się więc (tylko?) o 2 pkt. VDOT teraz z tabelek Danielsa mam 47 ... a może tak lepiej kroczek po kroczu pnąc się w szczebelkach?
Miałem co prawda po drodze małe przeboje a to zapalenie oskrzeli a to ITBS (o dziwo podczas zawodów nic nie bolało) a to powrót w październiku do fajek (rzuciłem ponownie 2 tygodnie temu) więc mimo wszystko fajerwerków nie spodziewałem się i raczej ten start zaliczam do udanych ..... jest oczywiście nad czym pracować, zwłaszcza chodzi mi o wreszcie dobrą taktykę na przyszłość.
teraz przynajmniej tydzień niebiegowy albo i najlepiej dwa a potem do końca roku spokojne BS-y a co w nowym roku?.... nie wiem być może w maju maraton w Opolu lub Krakowie i złamanie 43 min. na 10k oraz wreszcie porządnie zając się ćwiczeniami siłowymi na nogi, stabilizacją itp. bo w tym mam ogromne braki.
-
- sosik
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5445
- Rejestracja: 21 lut 2013, 15:39
- Życiówka na 10k: 00:37:49
- Życiówka w maratonie: 2:58:50
- Lokalizacja: Kraków
Wieśku gratulacje - niezły wynik jak na Twoje perypetie zdrowotne.
Widzę, że razem do końca roku same BS.
Zapraszam do Krakowa - chętnie ugoszczę
Widzę, że razem do końca roku same BS.
Zapraszam do Krakowa - chętnie ugoszczę
Zwierzęcy instynkt, oczy jak krew, Wilk, co ujawnia w nocy swój zew,
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!
Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!
Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43