sosik "Marjan Bjorgen" - komentarze

[mclakiewicz]

1:40... kurde, nie wiem czy jestem gotowy, bliżej mi do 1:45 póki co.

[sosik]

Marc - zgadzam się w 100%, że chodzi o tą radość z biegania. Z pokorą przyjmuję słabszą formę, bo wiem, że jeśli zdrowie dopisze, to mogę dużo.
Krzychu - super- trzymam kciuki za zdrowie - i widzę, że forumowa grupa rośnie w siłę

[Glonson]

1:40 powiadasz... wchodzę w to! I znowu polecimy razem W kupie raźniej!

O życiówkę na Marzannie nie zawalczę,więc jeśli tylko będzie zdrowie to piszę się na 100 minutowe pogaduchy.

O pogaduchy może być trudno ale jakąś komendę typu wolniej - szybciej - jakoś z siebie wyduszę . Kurcze, zanosi się na to, że będzie można mieć prywatnego - forumowego - peacemakera

[sosik]

Glonson - do 15 km mogę jak po sznurku po ok 4'45"/km potem musisz przyspieszyć

[panucci10]

Ja jak tylko mi zdrowie dopisze, czas by cokolwiek pobiegać to może też załapie sie do Waszej ekipy Póki co ostatni raz biegałem może z 5-6 razy od połówki Królewskiej w październiku i nie dość że z ok 10kg jest mnie więcej to ani czasu ani zdrowia nie mam, mówiąc wprost jest źle z moją dyspozycją

[sosik]

To szykuje się ciężki skład
Teraz tylko trzymać kciuki z zdrowie.

[panucci10]

To szykuje się ciężki skład

W moim przypadku nawet bardzo ciężki

[kasia41]

Ale będę miała rycerzy wokół siebie na tej połówce
I żeby było jasne, na mecie mam być przed Wami wszystkimi, taka to już rola zająców że puszczają zawodnika przed siebie

i dodam iż towarzyska na trasie biegu to ja nie jestem

[Glonson]

Ale będę miała rycerzy wokół siebie na tej połówce
I żeby było jasne, na mecie mam być przed Wami wszystkimi, taka to już rola zająców że puszczają zawodnika przed siebie

i dodam iż towarzyska na trasie biegu to ja nie jestem

Hmmm... uważaj co mówisz... Jeżeli Cię wszyscy przed metą puścimy to żeby ktoś nie powiedział, że ... może nie będę kończył. Pzdr

[sosik]

Myślę, że do 15 km można lecieć wspólnie, a potem każdy sobie rzepkę skrobie Będę mógł spokojnie zwolnić

[kasia41]

Paweł nie zgadzam się abyś toczył się moim tempem na Marzannie

[sosik]

Kasia, nie będę się kłócił. Możemy się toczyć moim tempem

[rubin]

No faktycznie zauważyłam ćwiczenia siłowe, ale myślałam, że to taka klasyczna siła biegowa jak skipy itp.
Mnie by to niestety nie wystarczyło. Widziałam na niektórych wyścigach co mi się działo z nogami na ostrzejszych podejściach.

[wigi]

Chodzi za mną plan, aby następne 3 tygodnie pobiegać wg schematu sprzed roku:

Pn - Interwały
Wt - BS
Śr - Mocny ciągły
Pt - BS
Sb - Żwawszy long

Czy nie za duży przeskok z jednego miniakcentu do trzech akcentów tygodniowo? Do tego zapewne mocno wzrośnie objętość.
Oby nie było to proszenie się o kontuzję.
Fajnie, że wracasz do gry.

[sosik]

W tamtym tygodniu w sumie wyszło 1,5 akcentu. Licząc te mocne 5 km w środę i tą sobotnią połówkę.
Dzisiaj zacząłem ostrożnie i rozkręcałem się na kolejnych odcinkach. Szkoda, że tak mocno wiało.
Powrót do gry, to jeszcze mocne słowa, ale pomału zwiększam obciążenia.