Mihumor dokładnie oto mi chodzi.mihumor pisze:3-4 tygodnie roztrenowania polecam. Mi to po poprzednim maratonie super zrobiło, biegałem sobie wtedy lajtowo po 30-40 km tydzień, później z dużym zapałem wróciłem do cięższej niż poprzednio pracy. Taki luźny okres bardzo odmula mentalnie i powoduje, ze zaczyna się tęsknić do cięższego biegania, do dyscypliny. A przecież w okresie nabiegania kilometrażu do maratonu różnie bywa, są też gorsze momenty i taka higiena psychiczna jest bardzo korzystna. Zaletą jest to, że bieganie takich luzów w takim czasie pozwala w zasadzie utrzymać wypracowany poziom.
Taki mam zamiar, zejść z kilometrażem, czasem treningów i intensywnością.
Te ostatnie tygodnie przygotowań do maratonu były ciężkie psychicznie do zniesienia i na pewno taki okres luzu jest potrzebny. Spokojnie, a do celu .
Dzięki za poradę, dobrze mieć kogoś takiego za wsparcie.
Krzychu który to ty na zdjęciu z capgemini ? Gratulacje za ładny wynik na trasie.Krzychu M pisze:Do maratonu wystarczy ci 15-18 tygodni przygotowań.
Pod warunkiem,że się nie zaniedbasz
Ja po maratonie 2-3 tygodnie robie luźniejsze,potem plan pod dyszke sylwestrową(chyba z laufszene.de)
A od stycznia będe miał dobrą bazę szybkościową i plan pod maraton.
Tym razem padnie chyba na Dębno lub Łódź.
A CM pobiegnę na luzie lub jako zając
Jak zaniedbam ? tzw zapuszczę brzuszek heheh ??
Również planuję przygotować sie typowo pod dyszkę, ale nie z laufszene, bo muszę odpocząć od tej niemieckiej harówki
Dokładnie mam ten sam plan, przyspieszyć co nie co i odmulić się tym kilometrażem. Ja planuje wystartować w CM na swojej ziemi
Tomek tak wiem wiem i dlatego chcę teraz popracować nad szybkością, a plan wydaje się bardzo fajny.pulchniak pisze:Dębno powiadacie?
Darek trening na dychę przyda Ci się w treningu na maraton.