Kanas78 - komentarze

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

misthunt3r
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 474
Rejestracja: 27 lip 2009, 13:11
Życiówka na 10k: 48:42
Życiówka w maratonie: 4:14:37
Lokalizacja: Toruń

Nieprzeczytany post

pardita pisze:Kanas, Ty tu nawet nie masz trolobloga.. Ty tu masz jawne zawłaszczenie terenu prywatnego.
Przez zasiedzenie :P
Ale w dobrej wierze ;)

Poza tym słuchaj ekipy, dobrze gadają. Ja pauzowałem prawie 2miesiące, a zmusić się było ciężko :( Ale za to w tym czasie basenowałem i szalałem na rowerze (aż do wypadku:P) - może więc też coś zastępczego znajdź co pozwoli odciągnąć myśli od chęci biegania?

PS. (ale już do Wolfa) Ja tam kalkulatorom nie wierzę. One mnie kłamią :(
Obrazek
Because Running Sucks
New Balance but biegowy
LadyE
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3883
Rejestracja: 28 lut 2010, 19:33

Nieprzeczytany post

Kanas glowa do gory, do 11-ego z pewnoscia wydobrzejesz :)
jesli zaczelo bolec dopiero po 40min to chyba nie jest zle

zdrowka!
pardita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2236
Rejestracja: 04 lut 2011, 19:48
Życiówka na 10k: 55:43.00
Życiówka w maratonie: półmaraton 01:58:41
Lokalizacja: Sosnowiec/Nottingham

Nieprzeczytany post

Kanas78 pisze:
pardita pisze:
Kanas78 pisze:Nieśmiało przypomnę, że to jest wątek "komentarze do blogów" Kanas78..
Sio mi stąd! :hahaha:
Kanas, Ty tu nawet nie masz trolobloga.. Ty tu masz jawne zawłaszczenie terenu prywatnego.
Przez zasiedzenie :P
Ja wiem, i Ty to wiesz, i Wolf i Chel, że mamy leczyć grzecznie i sumiennie brzydkie rzeczy na k.. Ale korci jak pieron, żeby sprawdzić, czy to akutat ja nie jestem tym wyjątkiem potwierdzającym regułę. Tym wyjątkiem, który akurat nie musi robić przerwy iluś-tam-tygodniowej od biegania tylko jest cudownie uzdrowiony w 3 dni.
Trzymaj sie ciepło, Biedaku!
No i wzięła mnie pardita rozgryzła w minutę :hej:

Edit: miałam ostatnio taki oto koszmar senny: jadę w tramwaju i ktoś coś wylał mi na spódnicę, mówię do koleżanki, z którą jechałam: zobacz, jak ja teraz wyglądam! (że jestem oblana) a ona taki tekst: no widzę, że przytyłaś, kurczę, to pewnie dlatego, że nie biegasz już od dwóch tygodni :sss:
O matko... co za sen?! :orany:
Kanas, spokojnie, to tylko mini-kontuzja. Bedzie dobrze :)
pardita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2236
Rejestracja: 04 lut 2011, 19:48
Życiówka na 10k: 55:43.00
Życiówka w maratonie: półmaraton 01:58:41
Lokalizacja: Sosnowiec/Nottingham

Nieprzeczytany post

kachita pisze:Wiesz co, jak Cię zaczęło boleć dopiero po 40 minutach, to nie jest chyba aż tak bardzo źle? Czytałam gdzieś, że jak się wraca po kontuzji, to trzeba biegać tyle, żeby nie bolało - więc jak boli po 40 min, to trzeba biegać 30 min. ;) Ale jak boli, to na razie chwilę poczekaj, a potem powolutku, po kwadransiku wracaj do formy :)
3m się!

U Ciebie to przynajmniej Twój własny trolobloguje, a u mnie? Taki jeden co ma kryzys z taką inną ;)
I nie, nie skarżę się, tak tylko zauważam ;)
Nadął się, naropuszył i poszedł do Ciebie brylować... :nienie:
Awatar użytkownika
Kanas78
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2460
Rejestracja: 25 cze 2011, 11:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Knurów>Łódź Teofilów

Nieprzeczytany post

chel pisze:super historia, i te medale. :taktak:
Kanas ty jesteś niebieskokochaczka chyba? :usmiech:
Tak, mam świra na punkcie koloru niebieskiego i wszelkich jego odcieni, aż dziw, że czcionki nie mam niebieskiej na forum... :hahaha:
Obrazek Obrazek

Obrazek

"Najpierw cię ignorują. Potem śmieją się z ciebie. Później z tobą walczą. Później wygrywasz". Mahatma Gandhi
Awatar użytkownika
strasb
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4779
Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lozanna

Nieprzeczytany post

Z takim rozsądnym podejściem to na pewno niebawem to wyleczysz!
Awatar użytkownika
wolf1971
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1815
Rejestracja: 18 sty 2011, 09:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Piastów>Łódź>Płońsk

Nieprzeczytany post

Hmmm... Tak myślę... Skoro boli po 40 min i biegniesz za tydzień... Przypuszczam, że nie masz wyjścia i zmuszona będziesz pobiec na 50 min (tydzień odpoczynku= 10 min), bo po tym czasie może zaboleć :echech: Pobiec 10K w 50 min to pikuś :spoczko:
Awatar użytkownika
wisnia
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 317
Rejestracja: 11 lip 2011, 00:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

no ale żeby zaraz 40 minut? nie wykorzystuj możliwości swojej stopy na maksa :bum:

myślę, że ćwiczenia siłowe i względny odpoczynek to najlepsze co możesz teraz zrobić... też bym nie chciała znaleźć się sama w środku lasu (z moją orientacją w terenie byłoby cienko).

ech, będziesz się przejmować tym, że przytyłaś - przecież opcja niebiegowa jest tylko chwilowa więc chyba nie rozrośniesz się do nie wiadomo jakich rozmiarów, a nawet jeśli przybędzie ci to 0.5 kg to zgubisz je jak zaczniesz znowu truchtać ;) ale sen świetny, mi się ostatnio śniło, że kupowałam zajebisty rower od mojego sąsiada, którym był... Nergal (i popytał w takich sportowych ciuszkach, hi hi) :ojoj: :hahaha:

pozdro!
Awatar użytkownika
Kanas78
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2460
Rejestracja: 25 cze 2011, 11:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Knurów>Łódź Teofilów

Nieprzeczytany post

wisnia, Twój sen jutro Ci sprawdzę-sennik mam w pracy, dużo osób z niego korzysta
a jaki kolor miał ten rower i czy był nowy, czy pożyczony?
to jeszcze napisz koniecznie :taktak:
co do tycia, jestem trochę przerażona, bo mam ogromne tendencje do tycia i niestety taki trend-bardzo szybko tyję, baaaaardzo długo zrzucam stąd panika :sss:
Obrazek Obrazek

Obrazek

"Najpierw cię ignorują. Potem śmieją się z ciebie. Później z tobą walczą. Później wygrywasz". Mahatma Gandhi
Awatar użytkownika
wisnia
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 317
Rejestracja: 11 lip 2011, 00:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

z tym tyciem to ja chyba też tak mam (chociaż może mylę to z obżarstwem :hejhej: )

z tym snem to naprawdę takie ważne? niestety nie pamiętam koloru roweru bo sen miałam już kilka nocy temu, ale chyba był biało-jakiśtam (niebieski? fioletowy? nie jestem pewna) no i był używany, bo kupowałam go od poprzedniego właściciela (czyli Nergala - mam nadzieję, że jego symbolikę też odczytasz w owym senniku :hej: ). naprawdę takie genialny ten sennik? może ja też powinnam sobie sprawić bo dziwne sny miewam często, a w tych internetowych to tylko tak po łebkach... będę wdzięczna :uuusmiech:
Awatar użytkownika
wolf1971
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1815
Rejestracja: 18 sty 2011, 09:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Piastów>Łódź>Płońsk

Nieprzeczytany post

Nergala śnić to ... :niewiem: Jeśli mowa o Nergalu to nie można także pominąć jego kapeli. Poniżej link do teledysku Behemotha (z napisami!). Może to o czym śpiewa pomoże wyjaśnić znaczenie snu :oczko: ?

http://www.youtube.com/watch?v=GEeH9cVbu1E

:bum: :hahaha:
Awatar użytkownika
Kanas78
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2460
Rejestracja: 25 cze 2011, 11:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Knurów>Łódź Teofilów

Nieprzeczytany post

No to czytaj:Rower: prosty "wehikuł" umożliwiający podróżowanie przez życie; osobisty wysiłek lub motywacja, zwykle osoby młodej; jesteś pozostawiony samemu sobie w pewnych sprawach; Twój organizm, ciało fizyczne.

Hmmm... jak nic odnosi się to do biegania :taktak:
Obrazek Obrazek

Obrazek

"Najpierw cię ignorują. Potem śmieją się z ciebie. Później z tobą walczą. Później wygrywasz". Mahatma Gandhi
Aniad1312
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4291
Rejestracja: 18 kwie 2010, 21:03

Nieprzeczytany post

Kanas78 pisze:Chyba powinnam mniej jeść, skoro nie biegam... a tu zima nadchodzi... przeraża mnie to!!
Ty się nie boj... :) damy radę - też tak mam.
Awatar użytkownika
robbur
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1180
Rejestracja: 09 kwie 2011, 13:05
Życiówka na 10k: 44:44
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Kanas - skoro ból pojawia się po 40 minutach, to nie masz wyjścia. Musisz pyknąć tę dyszkę w mniej niż 40 minut. Nieco poważniej - może spróbujesz biegać na raty, tzn 20 min biegu, rozciąganko i znowu trochę biegu. Jutro próbuję po raz pierwszy od kilkunastu dni pobiegać i dużo bym dał, żeby nie czuć bólu po półgodziny..
A pomysł z pomalowaniem Wolfa na czarno - rewelacyjny - z pewnością wprowadzi zamieszanie wśród elity biegu.
Awatar użytkownika
strasb
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4779
Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lozanna

Nieprzeczytany post

Propozycja robbura wygląda rozsądnie, może tak się uda ugłaskać rozcięgno.
ODPOWIEDZ