Dobrze rozumujesz,po prostu wciskasz za każdym razem lapa i tyle.Jedyne co to pamiętać o czasie przerw.110-ta wyświetla dystans,tempo i czas odcinka przez około 15 sekund,więc jak chcesz zrobić 2 minutową przerwę to dodajesz sobie 1:45 i mniej więcej wtedy zaczynasz kolejne powtórzenie.(u mnie przerwy mieszczą się w 4-5 sekund różnicy,no chyba,że ze zmęczenia zapomnę

...to wtedy lapuje i już wiem ile mi zostało czasu na dychnięcie)
Długie odcinki na prostych trasach biegam na GPS-a i wtedy ustawiam sobie powtórzenie co 400,500,800,1000,1500,2000 lub 5km.Jak chcę pobiec 2,5km interwały to po 1,5km przełączam na lapowanie co 1km.
Zajmuje to 2-3 sekundy w biegu.1200m to 3x400m i itd.Wszystkie odcinki da się jakoś zakombinować.

Oczywiście na bieżni czy odcinkach odmierzonych biegam z włączonym GPS-em ale lapuje ręcznie,Garmin pomaga mi jedynie w kontroli tempa.
Czasem jak biegam jakiś skomplikowany set z dużą ilością krótkich powtórzeń i miałem obawę czy zapamiętam ile już
zrobiłem a ile zostało do końca to po rozgrzewce(zapisuje ją) zaczynam trening interwałowy od nowa.
Tak samo robię z długim biegiem ciągłym,lepiej wiedzieć od razu ile się przebiegło a nie odejmować kilometry rozgrzewkowe.
Kolega Mihumor z wypasionej wersji Garmina też już od prawie roku biega ze 110-tką i chwali sobie(jedyna wada to brak stałego podświetlenia jak ktoś biega w nocy i potrzebuje cały czas zerkać na cyferblat).