Pralki nie ma, niestety, chociaż ze dwa razy podczas losowania był numer obok mojego... Ale ja generalnie rzadko coś losuję, nawet na wrocławskim biegu mikołajkowym, jak było 200 nagród na 300 uczestników, nic nie wylosowałam
Dzięki za kciukasy i gratulacje

Achillesy siedziały cicho, kolka była delikatna, i tylko to głupie kolano... Tym razem prawe. Nie wiem, czy to ITBS, czy inny pieron, ale nie chciałam ryzykować grubszej kontuzji, jak półtora roku temu w Wawie. Ale finisz był, medal jest, czas nawet lepszy niż w desperacji myślałam, że będzie

Większa relacja jutro, bo teraz jestem po dwóch tabsach Solpadeine (migrena mnie złapała w pociągu straszliwa) i jestem letko zakręcona.
