Zoltar, romantyczny jesteś jak kilo gwoździzoltar7 pisze:ja się nie budzę o 4:45 jak jakiś Schleswig-Holstein
Aniad1312 - komentarze
Moderator: infernal
-
- Stary Wyga
- Posty: 211
- Rejestracja: 29 wrz 2012, 07:11
- Życiówka na 10k: 48:33
- Życiówka w maratonie: 3:49:58
- Lokalizacja: Kraków
Kurcze, zazdroszczę ci tego szybkiego biegania. Ja po lecie zeszłego roku mam straszny spadek formy i poniżej 5:10 nawet nie mam szansy na razie zejść.
Ehhh, pozostaje tylko dalej trenować i może za parę miesięcy się uda.
Ehhh, pozostaje tylko dalej trenować i może za parę miesięcy się uda.
- rubin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4232
- Rejestracja: 24 sie 2012, 12:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
i najwyżej fajnie!Aniad1312 pisze:Ostatni udało mi się najszybciej, ach ach
ja powoli chyba rezygnuję z typowych podbiegów, w zamian za to częściej będę biegać pagórkowate krosy; jak policzyłam - na takich treningach wychodzi mi zwykle więcej przewyższeń
- Kanas78
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2460
- Rejestracja: 25 cze 2011, 11:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Knurów>Łódź Teofilów
Ale napisałaś, aż się wzruszyłam. Prowokujące pytania zadałaś, też się z czasem z tym zmagam. Jakbym czytała swoje myśli moim zdaniem nie jesteśmy w niczym lepsi od niebiegających. A może jesteśmy? To chyba sprawa bardzo indywidualna, każdy ma swoją hierarchię wartości człowieka
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4291
- Rejestracja: 18 kwie 2010, 21:03
Ale w czym mielibyśmy być?Kanas78 pisze: nie jesteśmy w niczym lepsi od niebiegających. A może jesteśmy?
Nawet jeśli weźmiemy typowego lenia kanapowego, to w każdej innej kwestii niż bieganie może okazać się bardziej przyzwoitym człowiekiem niż ja-Ty-my.
A jak Ci mówię, że zasługujesz na podziw, to nie wierzyszarlet pisze:moje bieganie to ciągła walka
- bmejsi
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 388
- Rejestracja: 26 kwie 2010, 20:54
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 3.32
Skoro kij tkwi w mrowisku to i ja nim grzebnę odrobinę...pozwolisz?
Otóż jesteśmy lepsi. Nie znaczy, że od wszystkich i wszyscy, ale generalnie tak. Dlaczego? Otóż systematyczność, to po pierwsze- bieganie porządkuje moje życie, w całości i wybiórczo- układa mi myśli i złość w głowie, domyka szufladki. To porządkowanie powoduje, że nic mi się nie marnuje, nie ucieka między palcami. To takie poprawione oprogramowanie- zoptymalizowane. Po drugie- odkąd biegam szanuję swoje ciało i ono odpłaca mi tym, że jest lepsze od tych zaniedbanych, lekceważonych cieł mnie otaczających. To czyni mnie lepszym, nieprawdaż? Po trzecie bieganie daje mi wizję- otwiera przede mną możliwości, marzę i realizuję swoje marzenia. Tyle wystarczy? Reasumując biegacz ma lepszy umysł i ciało- jest lepszy. ha!
Otóż jesteśmy lepsi. Nie znaczy, że od wszystkich i wszyscy, ale generalnie tak. Dlaczego? Otóż systematyczność, to po pierwsze- bieganie porządkuje moje życie, w całości i wybiórczo- układa mi myśli i złość w głowie, domyka szufladki. To porządkowanie powoduje, że nic mi się nie marnuje, nie ucieka między palcami. To takie poprawione oprogramowanie- zoptymalizowane. Po drugie- odkąd biegam szanuję swoje ciało i ono odpłaca mi tym, że jest lepsze od tych zaniedbanych, lekceważonych cieł mnie otaczających. To czyni mnie lepszym, nieprawdaż? Po trzecie bieganie daje mi wizję- otwiera przede mną możliwości, marzę i realizuję swoje marzenia. Tyle wystarczy? Reasumując biegacz ma lepszy umysł i ciało- jest lepszy. ha!
I ran. I ran until my muscles burned and my veins pumped battery acid. Then I ran some more.
komentarze do bloga viewtopic.php?f=28&t=33659
komentarze do bloga viewtopic.php?f=28&t=33659
- Kanas78
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2460
- Rejestracja: 25 cze 2011, 11:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Knurów>Łódź Teofilów
No bo co to znaczy lepszy. To, że ktoś zrobi 50 pompek jest lepszy odemnie w zrobieniu ilosci pompek i tyle. Ja jestem gorsza, bo robie ich 20. Ktoś biegnie dyche poniżej 50min więc jest lepszy na dyche i tyle. Ale czy to czyni ich lepszymi ludźmi w ogóle? Jeden zrobi z palcem w nosie maraton ponizej 4h inny musi na taki wynik ciężko tyrac.. dla mnie generalnie wartosciowszy jest ten, który mimo przeciwności losu walczy i się nie poddaje. Nie sztuka jest byc znanym celebryta, mieć swojego prywatnego trenera, super sprzęt, dietetyka i sponsora i np. skończyć tri. Sztuka jest samemu nauczyć się np. pływać, odmówić sobie przyjemności żeby np. kupic sprzet i walczyc o spełnienie marzenia. To nie jest kwestia, kto jest lepszy a kto gorszy, ale kogo ja podziwiam bardziej. Tj np podziwiam bardziej biegajace mamy od biegajacych nie-mam itd. Albo jak widze człowieka który wazy ponad 100kg i walczy na orbitreku ze soba i ze spojrzeniami innych na silowni. Albo jak spotykam na treningu chlopaka z niedowladem ręki, który biega. Ale to tylko moje subiektywne bardzo przemyślenia.
- neevle
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1229
- Rejestracja: 03 lut 2013, 22:23
- Życiówka na 10k: 42:11
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lublin/Warszawa
Ja bym to uogólniła - człowiek z pasją jest lepszy od tego bez. I tu nie chodzi o bycie przyzwoitym człowiekiem, bo to inna kategoria. Chodzi o "przeżywanie życia". Jakoś lepiej, pełniej się żyje, kiedy człowiek ma coś jeszcze oprócz rodziny, prania skarpetek i martwienia się, czy jest co zjeść na obiad. Chodzi o to, że kiedyś będę mogła opowiadać wnukom, jak to w młodości skakałam na bungee, biegałam maratony i jak mnie złapało oberwanie chmury na Rysach. Podróż do Nowej Zelandii to to nie jest, ale nadal robię więcej niż przytłaczająca większość społeczeństwa. A któż nie woli otaczać się ludźmi, którzy coś sobą reprezentują i mają do powiedzenia coś więcej niż omówienie ostatniego odcinka tasiemcowego serialu?
Wygląda na to, że jak zwykle ilu biegaczy, tyle opinii.
Wygląda na to, że jak zwykle ilu biegaczy, tyle opinii.
5km - 20:23, 10km - 42:11, 21.1km - 1:35:58
[url=https://biegambyjesc.wordpress.com/]Mój blog - Biegam by jeść[/url]
[url=https://www.facebook.com/biegambyjesc/]Facebook - Biegam by jeść[/url]
[url=https://biegambyjesc.wordpress.com/]Mój blog - Biegam by jeść[/url]
[url=https://www.facebook.com/biegambyjesc/]Facebook - Biegam by jeść[/url]
- bmejsi
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 388
- Rejestracja: 26 kwie 2010, 20:54
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 3.32
Niedaleko to co napisałaś odbiega od tego co ja stwierdziłem powyżej. To właśnie COŚ -to dla nas bieganie, dla kogo innego- wspinaczka, hodowla koni, stopem przez świat...to są LEPSZE wybory, lepsze od tych łatwych, banalnych, typowych- po których nie pozostaje nic.
I ran. I ran until my muscles burned and my veins pumped battery acid. Then I ran some more.
komentarze do bloga viewtopic.php?f=28&t=33659
komentarze do bloga viewtopic.php?f=28&t=33659
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 493
- Rejestracja: 28 maja 2013, 21:14
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kujawsko-pomorskie
O! i za to trza Ci polać! Podbudowałaś mnie tymi słowami nawet nie wiesz jak bardzo...Bo przecież nie muszę, mogę tylko chcieć
- Kanas78
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2460
- Rejestracja: 25 cze 2011, 11:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Knurów>Łódź Teofilów
- Gife
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5842
- Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
- Życiówka na 10k: 34:04
- Życiówka w maratonie: 2:42:10
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Loków i tak za mało było więc nowa ryzura szyku dodaje
Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect