chel - komentarze
Moderator: infernal
- pulchniak
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2433
- Rejestracja: 12 lis 2011, 16:25
- Życiówka na 10k: 39,29
- Życiówka w maratonie: 3,33,58
Chell może po prostu nie warto biegać w taką pogodę.
Jeżeli masz taki opór to są dwie metody pracy z nim.
Pierwsza to przełamać to i biegać z kimś kto będzie motywatorem. I nie nastawiaj się kilka dni wcześniej tylko sprawdzaj co masz zrobić tego dnia z planu. I staraj się to zrobić ale nie na siłę. Z uwzględnieniem tego że jesteś słabsza, że jest gorsza pogoda etc. Zapewne postęp biegowy będzie wolniejszy ale może to Twoje tempo po prostu.
Druga to obserwować to co Cię powstrzymuje. Może to też okazja żeby zastanowić się nad motywacją do biegania?
Jest też pytanie co się stanie jak sama sobie pozwolisz nie biegać. Po prostu nie mam ochoty i już. Zobacz co się wtedy stanie.
Pozdrawiam
Jeżeli masz taki opór to są dwie metody pracy z nim.
Pierwsza to przełamać to i biegać z kimś kto będzie motywatorem. I nie nastawiaj się kilka dni wcześniej tylko sprawdzaj co masz zrobić tego dnia z planu. I staraj się to zrobić ale nie na siłę. Z uwzględnieniem tego że jesteś słabsza, że jest gorsza pogoda etc. Zapewne postęp biegowy będzie wolniejszy ale może to Twoje tempo po prostu.
Druga to obserwować to co Cię powstrzymuje. Może to też okazja żeby zastanowić się nad motywacją do biegania?
Jest też pytanie co się stanie jak sama sobie pozwolisz nie biegać. Po prostu nie mam ochoty i już. Zobacz co się wtedy stanie.
Pozdrawiam
- wolf1971
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1815
- Rejestracja: 18 sty 2011, 09:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Piastów>Łódź>Płońsk
Wiesz co? Wczoraj zastanawiałem się patrząc w okno i widząc za nim termometr, a na nim -15, po jaką cholerę ja biegam. Uświadomiłem sobie też, że gdzieś tam za drogą, którą widzę jest kolejna droga... i kolejna... i ja po nich biegam... To strasznie daleko jest! Po jaką cholerę ja tam biegnę? Dotarło do mnie również, że kiedyś to nawet tam bym nie doszedł. Nie chciałoby mi się. Kiedyś tam nawet bym nie dobiegł- zabrakłoby mi sił... Zacząłem systematycznie biegać, żeby kiedyś tam dobiec na własnych nogach. Teraz biegam, żeby tam dobiec i wrócić. Biegam, żeby tam dobiec i wrócić, ale w lepszym czasie niż wcześniej. Biegam, bo po bieganiu czuję się lepiej. Biegam, bo ... każdy ma inny powód I Ty musisz go w sobie odszukać. Niech np. celem będzie tytułowa połówka w Poznaniu. Konkretny powód, żeby trenować, wystartować i poczuć te emocje i to przeżyć. Musisz też mieć bat w postaci treningu. Czy to będzie papierowy plan czy w garminie czy micoach'u... Wierz mi, ale strasznie na mnie działa mobilizująco wizualizacja (nie cierpię tego słowa) treningów na stronie micoacha. Widze co zrobiłem. Widzę wykonaną, ale i niewykonaną robotę I nie myśl, co będzie ileś treningów do przodu, tylko skup sie na najbliższym. Czy Ty go wykonasz w siłowni czy na bieżni czy na mrozie to Twój wybór. Wykonaj go, a ta praca przybliży Cię do osiągnięcia głównego celu. Systematycznie, krok za krokiem, trening za treningiem i życiówka w Poznaniu gotowa!
- Kanas78
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2460
- Rejestracja: 25 cze 2011, 11:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Knurów>Łódź Teofilów
Wolf świetnie oddał to, co ja chciałam napisać, ale nie umiałam tego ubrać w słowa
Chel wiesz co, nic na siłę. Pamiętaj, że jesteśmy kobietami, mamy swoje lepsze i gorsze dni, różne fazy poziomu hormonów i innych rzeczy w naszych cudownych acz skomplikowanych ciałach moja rada: wyluzuj.
Może to zwyczajnie nie Twoje dni? Spokojnie.
Ja na razie mam mega power z biegania, ale też mam dołki i kiedy takie przychodzą i kiedy wiem, że biegać mogę, bo nic nie stoi na przeszkodzie-poza moją głową, to zawsze myślę o tym tak: lepiej jest jednak wyjść i pobiegać niż nie wyjść i potem żałować, że się nie wyszło. Bo w sumie rzadko kiedy żałujemy, że mimo wszystko wyszliśmy choćby nawet tylko potruchtać, nie zawsze to musi być zapier... jesteśmy ludźmi, do diabła!
No i pamiętaj, że masz kilku wiernych kibiców (w tym mnie). I dzięki za to, że jesteś i jesteś prawdziwa. Kiedy jest źle, to jest źle i nie zawahasz się o tym napisać. Życie ma wiele barw i nie zawsze jest różowo, no nie?
Trzymam kciuki!
Chel wiesz co, nic na siłę. Pamiętaj, że jesteśmy kobietami, mamy swoje lepsze i gorsze dni, różne fazy poziomu hormonów i innych rzeczy w naszych cudownych acz skomplikowanych ciałach moja rada: wyluzuj.
Może to zwyczajnie nie Twoje dni? Spokojnie.
Ja na razie mam mega power z biegania, ale też mam dołki i kiedy takie przychodzą i kiedy wiem, że biegać mogę, bo nic nie stoi na przeszkodzie-poza moją głową, to zawsze myślę o tym tak: lepiej jest jednak wyjść i pobiegać niż nie wyjść i potem żałować, że się nie wyszło. Bo w sumie rzadko kiedy żałujemy, że mimo wszystko wyszliśmy choćby nawet tylko potruchtać, nie zawsze to musi być zapier... jesteśmy ludźmi, do diabła!
No i pamiętaj, że masz kilku wiernych kibiców (w tym mnie). I dzięki za to, że jesteś i jesteś prawdziwa. Kiedy jest źle, to jest źle i nie zawahasz się o tym napisać. Życie ma wiele barw i nie zawsze jest różowo, no nie?
Trzymam kciuki!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3883
- Rejestracja: 28 lut 2010, 19:33
hahaha ale mi sie ten fragment spodobalkachita pisze:Żeby było zabawnie, czasem ratuje mnie mój wewnętrzny przeogromny leń. No bo jak już włożę te buty i wszystko, to tak szkoda mi tego wysiłku, który włożyłam w przebranie się, oraz dodatkowo tak strasznie nie chce mi się przebierać od razu z powrotem, że już wychodzę
no bo nie wiem jak to wyglada u Was ale u mnie takie ubieranie o tej porze roku to tyyyyyyyle czasu zajmuje ze jakbym miala po tym wszystkim zrezygnowac ...
ja od siebie dodam ze mi np straaaaasznie nie chce sie cwiczyc core stability ale jak sobie pomysle ze bez tego znow mialabym nie biegac
- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Buciki fajowe I rooshoffe
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
- Kanas78
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2460
- Rejestracja: 25 cze 2011, 11:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Knurów>Łódź Teofilów
- robbur
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1180
- Rejestracja: 09 kwie 2011, 13:05
- Życiówka na 10k: 44:44
- Życiówka w maratonie: brak
Ładne te glidy - ja mam całe żarówiasto czerwone (infrared się chyba zwie ten deseń). Tyle, że moje stopy nie są z nimi kompatybilne. Trzymam kciuki za to, żeby Twoje buty były zgrane ze stopami.
- chel
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 668
- Rejestracja: 17 lip 2011, 13:59
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
nie chciałam tu nic pisać, dopóki nie uda mi się wykonać treningu.. 14,2km rano.
dziękuję Wam za wsparcie, każdemu z osobna, z każdego postu coś wyniosłam, coś mnie skłoniło do przemyśleń, coś wywołało uśmiech na twarzy (kachita ). teraz powinno być tylko lepiej.
Robbur - ty w ofercie męskiej masz wariant, który jest aktualnie szczytem moich marzeń
w ogóle męskie buty są zazwyczaj ciekawsze designem. u kobiet standard to biało-różowe i biało-niebieskie, u facetów w sumie nie ma standardów, może oprócz tradycyjnego 'running white'. albo jakieś fajne jaskrawe, albo po prostu zwyczajnie ładne, ze smakiem. cierpię.
ale już pod wieczór stwierdziłam nawet, że moje też są ładne, a co. chociaż nabawiłam się nieco pęcherzy na lewej stopie, tej większej, mam nadzieję, że to się rozchodzi, bo większych już w ofercie nie mieli (mam 41 1/3, 40 były na styk). ale poza tym są fajniutkie, nic, tylko hasać.
dziękuję Wam za wsparcie, każdemu z osobna, z każdego postu coś wyniosłam, coś mnie skłoniło do przemyśleń, coś wywołało uśmiech na twarzy (kachita ). teraz powinno być tylko lepiej.
Robbur - ty w ofercie męskiej masz wariant, który jest aktualnie szczytem moich marzeń
w ogóle męskie buty są zazwyczaj ciekawsze designem. u kobiet standard to biało-różowe i biało-niebieskie, u facetów w sumie nie ma standardów, może oprócz tradycyjnego 'running white'. albo jakieś fajne jaskrawe, albo po prostu zwyczajnie ładne, ze smakiem. cierpię.
ale już pod wieczór stwierdziłam nawet, że moje też są ładne, a co. chociaż nabawiłam się nieco pęcherzy na lewej stopie, tej większej, mam nadzieję, że to się rozchodzi, bo większych już w ofercie nie mieli (mam 41 1/3, 40 były na styk). ale poza tym są fajniutkie, nic, tylko hasać.
- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
chel, a może byś tak w ramach sprawdzianu przed połówką śmignęła Zimowy Bieg Piasta we Wro w sobotę za półtora tygodnia? Start tam gdzie bieg mikołajkowy, więc powinnaś trafić bez problemu Trasa między mostami, trochę ponad 6 km. Są fajne nagrody - m.in. garmin! I medale dla pierwszych trzech miejsc w kategoriach wiekowych
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
- Kanas78
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2460
- Rejestracja: 25 cze 2011, 11:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Knurów>Łódź Teofilów
- chel
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 668
- Rejestracja: 17 lip 2011, 13:59
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
dziewczyyny, nie ta kategoria wiekowa, srry.
- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Gratuluję long runa!
I czy wspominałam już, że fajnie, że będziesz na Biegu Piasta? Jeśli nie, to wspominam
I czy wspominałam już, że fajnie, że będziesz na Biegu Piasta? Jeśli nie, to wspominam
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]