Realizacja planu z książki Maraton zaawansowany
Moderator: infernal
- Logadin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3296
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
- Lokalizacja: Warszawa
No ale na bardzo konkretne pytanie pawo, praktycznie brak odpowiedzi poza tym, że przysiadów nie robisz.
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4103
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
A to ktoś Ci powiedział, że się psuja kolana od siadów, czy sprawdziłeś to na sobie?
Bo bym porobił sobie ale mnie przestraszyłeś.
Bo bym porobił sobie ale mnie przestraszyłeś.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 940
- Rejestracja: 11 sty 2009, 22:07
- Życiówka na 10k: 32.55
- Życiówka w maratonie: 2.38
- Lokalizacja: ZWOLA
słyszałem, że trzeba je umieć robić i nie do końca przysiadac. Ścięgna podobno siadają. Zresztą wolę po prostu więcej biegać, czy dorzucić siły biegowej
R.S.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1488
- Rejestracja: 12 lip 2017, 22:48
- Życiówka na 10k: -
- Życiówka w maratonie: -
Co do maratonu to może licencja PZLA i do Dębna w kwietniu
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 940
- Rejestracja: 11 sty 2009, 22:07
- Życiówka na 10k: 32.55
- Życiówka w maratonie: 2.38
- Lokalizacja: ZWOLA
Swego czasu miałem licencję ale przerwa w bieganiu spowodowała, że klub mi nie przedłużył. Szczerze powiem to nie chce mi się wyrabiać, jechać do Warszawy na badania, które można zrobić w każdej przychodni lekarskiej. Do tego przynależność klubowa.
R.S.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1488
- Rejestracja: 12 lip 2017, 22:48
- Życiówka na 10k: -
- Życiówka w maratonie: -
No to jest argument (odnośnie licencji).
Tempo/Intensywność jest mocno subiektywnym odczuciem. Tak naprawdę na dobrą sprawę to i takie 3'30" wygląda wolno tylko kwestia taka, że jeden to utrzyma przez 42km i się nie zmęczy, a drugi nie ujedzie tyle kilometr, bo ruchowo i oddechowo nie wydoi
Są tutaj tacy których to hmmm boli ? Raczej tutaj nie widziałem osób, którzy by na innych blogach pisali komuś gdy biegnie po 6'00", że eee zataczasz się, a gdy ktoś biegnie rozbieganie po 4'00" to szyderka w drugą stronę.harpaganzwola pisze:I jeszcze jedno. Niektórych denerwuje to że piszę, że wolno biegnę, czy wlekę się. To są moje odczucia i ja nie piszę tutaj w kierunku do kogoś innego tylko do siebie. Jeśli ktoś czuje się urażony tym, to po prostu niech daruje sobie czytanie tych moich wypocin, bowiem, ja takie sformułowanie będę używał. To jest moja koncepcja treningowa i według niej biegam. A to, że ktos tam biega inaczej to mnie nie interesuję. Dla mnie liczy się aby mi się dobrze biegało.
Tempo/Intensywność jest mocno subiektywnym odczuciem. Tak naprawdę na dobrą sprawę to i takie 3'30" wygląda wolno tylko kwestia taka, że jeden to utrzyma przez 42km i się nie zmęczy, a drugi nie ujedzie tyle kilometr, bo ruchowo i oddechowo nie wydoi
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 940
- Rejestracja: 11 sty 2009, 22:07
- Życiówka na 10k: 32.55
- Życiówka w maratonie: 2.38
- Lokalizacja: ZWOLA
i jeszcze sprawa tej licencji. Z racji tego, że chce sobie wyrobić tę licencję na własną rękę to może ktoś wyrabiał ją, może coś doradzi. Ostatecznie pójdę do swojego byłego klubu, jeśli będzie mi się chciało jechać do Dębna. A zresztą tu raczej się nie dowiem, wiekszośc biega rekreacyjnie a więc zapewne są nie zorientowani w licencjach. Trzeba będzie zadzwonić w konkretne miejsce.
R.S.
- neevle
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1229
- Rejestracja: 03 lut 2013, 22:23
- Życiówka na 10k: 42:11
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lublin/Warszawa
Słuszna uwaga. Też ostatnio doszłam do podobnych wniosków. Jeżeli wysiłek jest naprawdę niewielki (powiedzmy to tętno ok. 130 o którym pisałeś) to czemu nie poszurać. Rzecz jasna dla każdego będzie to inne tempo - dla jednych marsz, dla mnie 6:00/km i wolniej, a dla Ciebie szybciej niż 5:00/km.Być może dla nich jest taki sam wysiłek jak dla mnie przy bieganiu. Jeśli oni chodzą codziennie, to czemu ja biegać nie mogę.
Pozdrawiam i powodzenia życzę. Lubię czytać blogi szybkich amatorów.
5km - 20:23, 10km - 42:11, 21.1km - 1:35:58
[url=https://biegambyjesc.wordpress.com/]Mój blog - Biegam by jeść[/url]
[url=https://www.facebook.com/biegambyjesc/]Facebook - Biegam by jeść[/url]
[url=https://biegambyjesc.wordpress.com/]Mój blog - Biegam by jeść[/url]
[url=https://www.facebook.com/biegambyjesc/]Facebook - Biegam by jeść[/url]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 940
- Rejestracja: 11 sty 2009, 22:07
- Życiówka na 10k: 32.55
- Życiówka w maratonie: 2.38
- Lokalizacja: ZWOLA
Na temat tego codziennego biegania wiele sie nasłuchałem. Mozna tak biegać. Jedne treningi są szybsze, jedne, ledwo, ledwo człapiąc. Znałem faceta, który mówił, że boi się biegać codziennie, bo jak to uważa spali mięśnie (nie wierzę w to). Można wytrenowac się i codziennie biegać co najmniej 10 km, nie odczuwając przy tym ubytków zdrowotnych. Nawet rozbieganie biegać bardzo żwawo, co dla wielu wywołuje jakies złe emocje i spostrzeżenia, że to za szybko. Nie jest to proste ale trzeba znać świetnie swój organizm aby wiedzieć gdzie przycisnąć, a gdzie ująć i kiedy odpuścić. Obecnie 80 proc treningów biegam na dużym luzie i to nie są to jakieś duże przeciążenia dla organizmu. Moim celem jest w długim okresie czasu i przy dużej objętości poprawiać się wydolnościowo, szybkościowo (w sensie tempa startowego) i siłowo. Nie patrzę na tempo biegu, mnie interesuje obciązenie i jak reaguje mój organizm. Jeśli np mam w planach biec tempo polmaratonu powiedzmy 3,30 min/km i nie czuję się na siłach albo mam gorszą trasę to biegnę wolniej, liczy się obciążenie (nie mylić z tętnem, bo ono tez może czasem nie pokazywać właściwie i być mylne) a nie prędkość.
R.S.
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6508
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Dzięki, nareszcie znam swoje miejsce w szeregu!harpaganzwola pisze:już wiekowego, bo ma 45 lat.
A co Tobie do tego, po co mu to było? Jego sprawa. Myślę, że nie jest to powód, aby opisywać tę dramatyczną historię na forum w ramach swojego bloga. No, chyba, że piszesz jego biografię.Po co mu to było?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13589
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Troche nie rozumie tego blogu...
Wszyscy biegają jakoś źle, tylko harpagan dobrze. Wszyscy mówią ze on źle, a ja nigdzie nie znalazłem jakiegoś takiego wpisu.
Ach... ja tam w wieku 45lat biegałem szybciej jak harpagan i co? I dalej żyje. Do teraz trenuje z młodzieżą i niekiedy 4 akcenty na tydzień. No i co? dalej żyję i biegam...
Wszyscy biegają jakoś źle, tylko harpagan dobrze. Wszyscy mówią ze on źle, a ja nigdzie nie znalazłem jakiegoś takiego wpisu.
Ach... ja tam w wieku 45lat biegałem szybciej jak harpagan i co? I dalej żyje. Do teraz trenuje z młodzieżą i niekiedy 4 akcenty na tydzień. No i co? dalej żyję i biegam...
. Nie rozumie po co ten atak w kolegi stronę, przecież nie opisał człowieka z imienia i nazwiska , mi osobiście bardzo fajnie się czyta takie historie i powoduje że blog jest jeszcze bardziej ciekawszy , a nie tylko same cyferki ....beata pisze:Dzięki, nareszcie znam swoje miejsce w szeregu!harpaganzwola pisze:już wiekowego, bo ma 45 lat.
A co Tobie do tego, po co mu to było? Jego sprawa. Myślę, że nie jest to powód, aby opisywać tę dramatyczną historię na forum w ramach swojego bloga. No, chyba, że piszesz jego biografię.Po co mu to było?
Harpagan nie przejmuj się to czysta zazdrośćRolli pisze:Troche nie rozumie tego blogu...
Wszyscy biegają jakoś źle, tylko harpagan dobrze. Wszyscy mówią ze on źle, a ja nigdzie nie znalazłem jakiegoś takiego wpisu.
Ach... ja tam w wieku 45lat biegałem szybciej jak harpagan i co? I dalej żyje. Do teraz trenuje z młodzieżą i niekiedy 4 akcenty na tydzień. No i co? dalej żyję i biegam...
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6508
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Atak?sebastian899 pisze:Nie rozumie po co ten atak w kolegi stronę,
Ale ta młodzież wrażliwa ... (chyba muszę dodać emotikona )
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4871
- Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
- Życiówka na 10k: 37:59
- Życiówka w maratonie: 2:59:13
- Lokalizacja: Tychy
Harpagan po czterdziestce to może ty będziesz stary
Blog ciekawy więc mam nadzieję że nie wymiękniesz.
Szkoda ze Mihumor zniknął bo by napisał że te bieganie pomiędzy wolnym a szybkim to śmieciowe jest
Blog ciekawy więc mam nadzieję że nie wymiękniesz.
Szkoda ze Mihumor zniknął bo by napisał że te bieganie pomiędzy wolnym a szybkim to śmieciowe jest
viewtopic.php?f=28&t=58398 Komentarze