Aniad1312 - pole do popisu
Moderator: infernal
- mclakiewicz
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1616
- Rejestracja: 24 lut 2013, 09:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bytom
Chyba każdy ma w głowie porównanie z czasem swojej najlepszej formy, ale to myślenie bardzo deprymujące. Trzeba robić swoja, to co można na chwile obecną, a nie próbować bic rekordy z czasów gdy robiło sie przebiegi na nogach jak zawodowy kierowca autem.
- keiw
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9045
- Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
- Lokalizacja: Szczecin
Ja po chorobie życiówki datuje sobie od nowa
Jednak prawdą jest, że pomimo tego siedzą te stare wyniki w głowie
Z drugiej strony lata lecą i młodszym to już się nie będzie
24 kwiecień miałaś faktycznie nudny
(nadużyłem trochę emotek)
Jednak prawdą jest, że pomimo tego siedzą te stare wyniki w głowie
Z drugiej strony lata lecą i młodszym to już się nie będzie
24 kwiecień miałaś faktycznie nudny
(nadużyłem trochę emotek)
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6508
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Heh, no właśnie, a ja dziś zastanawiałam się, czy już naprawdę taka stara jestem, że nie ryzykuję nawet ubioremAniad1312 pisze:Na początku wiatr, lekka mżawka, chłód, a ja na krótko.
Na krótko jeszcze w tym roku nie biegałam. Dziś, jak i w zasadzie cały czas tej wiosny - długi rękaw (ale koszulka w sumie dość cienka), na to krótki na to cienka kamizelka. I tak dziś sukces, że nie zabrałam cienkich rękawiczek . W lesie mijałam pojedyncze osoby na krótko, a wybiegając z lasu minęłam pana biegnącego topless. Cóż. Upału naprawdę nie było ...
Co do mojego ubioru, to oczywiście, że się pocę, ale ja i tak się spocę, a jednak jak wieje zimny wiatr a temperatura z rana, gdy wychodzę, nie przekracza 10 stopni, to mi później nieprzyjemnie wieje po mokrych plecach, a tego nie lubię.
W każdym razie dziś za ciepło mi nie było .
- keiw
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9045
- Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
- Lokalizacja: Szczecin
Zaczynałem dziś o 8.00 rano i zupełnie na krótko
Każdy z nas ma inną "termikę".
Wysłane z mojego SM-G950F .
Każdy z nas ma inną "termikę".
Wysłane z mojego SM-G950F .
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
- bezuszny
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1540
- Rejestracja: 06 wrz 2017, 21:23
- Życiówka na 10k: 39:51
- Życiówka w maratonie: 3:13:48
- Lokalizacja: Holandia
Zgadza się, każdy ma inną termikę, ja ostatnio za każdym razem żałuję, gdy założę choćby długi rękaw, bo legginsy to już od dawna zalegają w szafie. Czasem nawet czuję, jest mi chłodno, ale w trakcie biegania jakoś bardziej lubię to odczucie.
W Polsce mniej więcej kwiecień - październik to dla mnie sezon biegania na krótko, no chyba że wyjątkowo trafi się jakiś bardzo chłodny dzień, np 5-7 stopni. Druga sprawa, że ostatnio rzadko biegam rano, kiedy jest najzimniej.
W Polsce mniej więcej kwiecień - październik to dla mnie sezon biegania na krótko, no chyba że wyjątkowo trafi się jakiś bardzo chłodny dzień, np 5-7 stopni. Druga sprawa, że ostatnio rzadko biegam rano, kiedy jest najzimniej.
5 - 19:20 (Amsterdam, 17.10.2020)
10 - 39:51 (Leiden Marathon, 10.10.2021)
HM - 1:29:27 (Berliner Halbmarathon, 03.04.2022)
M - 3:13:48 (Rotterdam Marathon, 24.10.2021)
10 - 39:51 (Leiden Marathon, 10.10.2021)
HM - 1:29:27 (Berliner Halbmarathon, 03.04.2022)
M - 3:13:48 (Rotterdam Marathon, 24.10.2021)
- keiw
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9045
- Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
- Lokalizacja: Szczecin
Pierwszy kilometr zawsze jest najgorszy
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6508
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Ja, paradoksalnie, też lepiej się czuję, gdy jest mi za chłodno. W domu za wyjątkiem lata upału nie mam a raczej jest chłodno, jak ktoś przyjdzie i chwilę posiedzi to zwykle musi coś na siebie narzucić, a wcale nie jestem niegościnna .Aniad1312 pisze:Ja "w pakiecie" mam wyższą temperaturę ciała niż większość społeczeństwa i wolę jak jest mi za chłodno, niż za gorąco.
A że jest mi gorąco czasem 1-2 km po wybiegnięciu z domu, to inna sprawa
Szybko się też rozgrzewam i od razu pocę, a przegrzewać się wręcz nie znoszę, co nie przeszkadza mi wcale jeszcze szybciej się wychładzać. Same sprzeczności .
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6508
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Heh, ja chyba naprawdę żyję w innej strefie klimatycznej, u mnie dziś znów zestaw "na długo" plus kamizelka, zastanawiałam się nad rękawiczkamiAniad1312 pisze:24 maja 2020 gorąco i w ogóle.
Później już męka, zmęczenie + gorąco.
Wieje lodowaty, północny wiatr, po nocnym deszczu rano w lesie było po prostu zimno, para leciała z ust ...
Ale jeśli miałabym wybierać, to wolę taką pogodę, niż upały.
Hałasów na klatce też nie cierpię. Wcześnie chodzę spać, gdy mnie coś wybudzi na etapie zasypiania, to później zasnąć nie mogę. Na szczęście u mnie jest spokojnie a mieszkańców niewiele, bo blok mały. Ale jedno mieszkanie, akurat poziom wyżej ode mnie, jest wynajmowane przez zagranicznych studentów, na ogół są w porządku, ale zdarza im się - jak to studentom - późno wracać, i wtedy robią rumor na klatce, czego zupełnie nie rozumiem. To bardziej przeszkadza, niż jednostajna muzyka w mieszkaniu. Na szczęście wraz z początkiem pandemii wyjechali, ale kiedyś nastąpi "nowa normalność" i znów jacyś studenci zamieszkają ...
- Sikor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4978
- Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
- Życiówka na 10k: 40:35
- Życiówka w maratonie: 3:13:29
- Kontakt:
Ja tezAniad1312 pisze: Lubię patrzeć, jak muzycy grając dobrze się bawią, grając jakby od niechcenia. Wartość dodana do dźwięków.
Nizej moj przyklad, moge tego sluchac i ogladac w kolko...
https://www.youtube.com/watch?v=-pO6yg9KBGU
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4291
- Rejestracja: 18 kwie 2010, 21:03
Skojarzyło mi sięSikor pisze:Ja tez
Nizej moj przyklad, moge tego sluchac i ogladac w kolko...
https://www.youtube.com/watch?v=-pO6yg9KBGU
- Sikor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4978
- Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
- Życiówka na 10k: 40:35
- Życiówka w maratonie: 3:13:29
- Kontakt:
Eddie jest spokoAniad1312 pisze:Skojarzyło mi się
Moja odpowiedz: rok wczesniej...
Staccato Paula jest po prostu niedoscignione. Uwielbiam tego goscia