
Tomek, wracaj do zdrowia i oczywiście, że pobiegamy jeszcze razem

Moderator: infernal
W teorii to kasę będę mieć zaraz po wypłacie:D I to nawet na to piękne cacko 6s! pytanie czy człowiek chce tyle wydać:Dkeiw pisze:Za tą cenę to spokojnie kupisz Garmina 935:
https://www.eazymut.pl/garmin-forerunne ... 46-04.html
Nowszy model 945 jest droższy.
Nowa wersja "6" też drożej wychodzi:
https://www.eazymut.pl/garmin-fenix-6/1 ... 59-00.html
i raczej na nowości nie będzie znacznych zniżek w czarny piątek.
Edit:
Zbieraj na 6s
Po co to bardzo ważne pytanie. Jak mówię, myślę o zmianię od jakiegoś czasu bo niestety m400 nie spelnia wszystkich moich oczekiwań. Nie trenuję jazdy na rowerze, ale mam całodniowe wypady i chciałabym z nich mieć dane, niestety naładowana bateria w m400 nie wystarcza. Jest to największy minus... A łądować z powerbanka się nie da.sochers pisze:Ja to się zawsze zastanawiam "po co?"serio mówię. Znajdź najniższy model zegarka, który ma to czego używasz/potrzebujesz/będziesz (realnie) potrzebować w najbliższych 12 miesiącach, taki który wizualnie Ci się podoba. I go kup, a zaoszczędzone pieniądze wydaj na weekendowy wyjazd do spa, czy cokolwiek innego. Bo ja na przykład kilka lat temu kupiłem Garmina 310xt, bo chciałem z dużym nieokrągłym wyświetlaczem, z ANT+ żeby podpiąć footpoda, żeby miał łatwo konfigurowalne treningi z poziomu www i zegarka, chciałem wodoodporny (jak będę w deszczu biegał), z długą baterią (jak będę kiedyś ultra biegał), i multisport (jakbym się kiedyś za triathlon brał).
Z perspektywy czasu - wyświetlacz i footpod na+, treningi na początku jak Danielsa biegałem, potem stwierdziłem, że to do ogarnięcia jak mam wymierzony tartan, a się nie pierdzelę, w deszczu nie biegam, multisport to coś co mi wisi, a długo trzymająca bateria to coś, co powoduje, że czasem co 5 trening wychodziłem i brzydko mówiłem, jak garmin padał po 3 minutach (a nie ładowałem, bo przecież ma super baterię)Plus kup 1-3 miesięczny za 80% ceny nowego, to zaoszczędzisz jeszcze bardziej, a gwarancji zostanie tyle, że jak się coś będzie miało stać, to i tak obejmie.