Buniek- komentarze
Moderator: infernal
- russian, white russian
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1406
- Rejestracja: 08 mar 2009, 21:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gaia
...jakbym czytał własną relację z biegu sylwestrowego w 2007.
tyle, że tam było 10,8, zamiast 10,7.
nabiegałem 43 minuty z hakiem.
trzy miesiące później 37.xx na 10km.
--------------------------
nie ma nic lepszego dla motywacji, jak się od czasu do czasu porządnie wk...
zdrówko
tyle, że tam było 10,8, zamiast 10,7.
nabiegałem 43 minuty z hakiem.
trzy miesiące później 37.xx na 10km.
--------------------------
nie ma nic lepszego dla motywacji, jak się od czasu do czasu porządnie wk...
zdrówko
we gather energies
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable
-
- Wyga
- Posty: 52
- Rejestracja: 12 maja 2010, 20:27
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Tak czytam te twoje treningi i również jestem zaskoczony wynikiem ... oczywiście organizm to jedno a treningi drugie ... tak jak napisałeś zapewne brakuje ci po prostu startów ... ja zacząłem dopiero treningi pod połówkę a mój tata który monitoruje to co wyprawiam rozporządził już starty
najbliższy na 5.5km po 4 tygodniach treningu :> powiedział że starty dopiero budują psychę jak i pewność siebie oraz szybkość
a patrząc na twoje treningi to złamanie 39-40 min jest w Twoim zasięgu !!
![oczko ;)](./images/smilies/icon_e_wink.gif)
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
- Buniek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2655
- Rejestracja: 11 cze 2009, 11:12
- Życiówka na 10k: 35:35
- Życiówka w maratonie: 2:57:09
- Lokalizacja: Toruń
Szukam teraz jakiejś okazji żeby jak najszybciej znowu wystartować. W ten weekend nie dam raczej rady bo pojawił się jakiś problem z ścięgnem achillesa w lewej nodze. Na zmianę zimne okłady i maść przeciwzapalna. Jedno wiem, następnym razem może być tylko lepiej.
Krzysiek
- torronto
- Stary Wyga
- Posty: 186
- Rejestracja: 21 lip 2008, 08:19
- Życiówka na 10k: 38:21
- Życiówka w maratonie: 2:58:52
- Lokalizacja: Toruń
- Kontakt:
Skoro Cię boli ten achilles, to ja bym nie startował "jak najszybciej". Lepiej smarować maścią przeciwzapalną i poprzestać na rozbieganiach, jeśli już. Jeszcze się nastartujesz.
Swoją drogą, chyba nie dałbym rady biegać tysiączków po ok. 3:30, a poniżej 40min/10km biegam regularnie. Chyba Ci brakuje bazy tlenowej, myślę, że z samego zwiększenia kilometrażu bieganego w bc1 (np. przez 2 miesiące) pobiegłbyś 38 minut. A potem progresja jak Russian.
A co miałeś na myśli mówiąc o aktywności sportowej w przeszłości?
Swoją drogą, chyba nie dałbym rady biegać tysiączków po ok. 3:30, a poniżej 40min/10km biegam regularnie. Chyba Ci brakuje bazy tlenowej, myślę, że z samego zwiększenia kilometrażu bieganego w bc1 (np. przez 2 miesiące) pobiegłbyś 38 minut. A potem progresja jak Russian.
![hej :hejhej:](./images/smilies/icon_e_biggrin.gif)
www.bieganie.torun.pl
- Buniek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2655
- Rejestracja: 11 cze 2009, 11:12
- Życiówka na 10k: 35:35
- Życiówka w maratonie: 2:57:09
- Lokalizacja: Toruń
Aktywność sportowa to 5 lat taekwondo dość dawno temu, piłka nożna przez cały rok z raz w tygodniu, z raz na dwa tygodnie koszykówka, do zeszłego roku rower prawie codziennie w sezonie (niestety ukradziony). Może z raz na miesiąc wychodziłem też pobiegać. Każdy z tych elementów sam w sobie był skromny ale ich złożenie dawało mi całkiem niezłą kondycje na początek biegania.
Nie biegałem dwa dni i z achillesem znacznie się poprawiło, zrobiłem teraz dwa rozbiegania i było spoko, czułem lekki dyskomfort pod koniec ale wczoraj mniejszy niż dzień wcześniej więc zmierza chyba w dobrym kierunku. Dziś znowu wolne i jutro mam nadzieję będzie już całkiem w porządku. Cały czas smaruję maścią przeciwzapalną i robię okłady z "żelu prostu z zamrażalnika".
Jak wszystko będzie dobrze to pojadę do Gniezna 4 czerwca ale jeszcze zobaczę.
Wydaje mi się że moje problemy z uzyskaniem dobrego czas na zawodach nie leżą w treningu ale w mojej głowie. Strasznie mocno się podpalam przed biegiem. Najbliższym razem obiecuje sobie że zacznę wolniej i będzie lepiej.
Dzięki za uwagi i pozdrawiam
Nie biegałem dwa dni i z achillesem znacznie się poprawiło, zrobiłem teraz dwa rozbiegania i było spoko, czułem lekki dyskomfort pod koniec ale wczoraj mniejszy niż dzień wcześniej więc zmierza chyba w dobrym kierunku. Dziś znowu wolne i jutro mam nadzieję będzie już całkiem w porządku. Cały czas smaruję maścią przeciwzapalną i robię okłady z "żelu prostu z zamrażalnika".
Jak wszystko będzie dobrze to pojadę do Gniezna 4 czerwca ale jeszcze zobaczę.
Wydaje mi się że moje problemy z uzyskaniem dobrego czas na zawodach nie leżą w treningu ale w mojej głowie. Strasznie mocno się podpalam przed biegiem. Najbliższym razem obiecuje sobie że zacznę wolniej i będzie lepiej.
Dzięki za uwagi i pozdrawiam
Krzysiek
- russian, white russian
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1406
- Rejestracja: 08 mar 2009, 21:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gaia
Buniek, a ćwiczenia Marszałka na tyły nóg robisz po każdym treningu?
naprawdę pomaga. wiadomo, że się nagle bólu nie pozbędziesz, ale porządne, regularne rozciąganie robi kolosalną różnicę.
do zobaczenia w Gnieźnie.
zdrówko
naprawdę pomaga. wiadomo, że się nagle bólu nie pozbędziesz, ale porządne, regularne rozciąganie robi kolosalną różnicę.
do zobaczenia w Gnieźnie.
zdrówko
we gather energies
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable
- Buniek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2655
- Rejestracja: 11 cze 2009, 11:12
- Życiówka na 10k: 35:35
- Życiówka w maratonie: 2:57:09
- Lokalizacja: Toruń
Wstyd mówić ale jakiekolwiek rozciąganie po treningu jest dla mnie sukcesem. Zazwyczaj ograniczam się do 3, 4 ćwiczeń które zajmują mi góra 5 minut. Zdaję sobie sprawę, że dużo mam do poprawy w tym zakresie. Artykuł Marszałka czytałem kilka razy ale zazwyczaj na tym się kończyło, cóż teraz mam dobrą motywację żeby spróbować co by ból achillesa nie wrócił.russian, white russian pisze:Buniek, a ćwiczenia Marszałka na tyły nóg robisz po każdym treningu?
naprawdę pomaga. wiadomo, że się nagle bólu nie pozbędziesz, ale porządne, regularne rozciąganie robi kolosalną różnicę.
do zobaczenia w Gnieźnie.
zdrówko
W Gnieźnie będę na 95%.
Krzysiek
- PATATAJEC
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2048
- Rejestracja: 05 sie 2009, 21:53
- Życiówka na 10k: 00:44:26
- Życiówka w maratonie: 04:33:53
- Lokalizacja: KPN
- Kontakt:
Powodzonka jutro. Dobrze powiedziałeś - z takimi treningami jutro powinieneś dać radę.
- Gife
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5842
- Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
- Życiówka na 10k: 34:04
- Życiówka w maratonie: 2:42:10
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Jaki masz nr startowy Buniek?
może będę się trzymał twoich pleców :D
Do zobaczenia na trasie![:sss:](./images/smilies/sss.gif)
może będę się trzymał twoich pleców :D
Do zobaczenia na trasie
![:sss:](./images/smilies/sss.gif)
Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
- russian, white russian
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1406
- Rejestracja: 08 mar 2009, 21:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gaia
powodzenia.
we gather energies
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable
- Buniek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2655
- Rejestracja: 11 cze 2009, 11:12
- Życiówka na 10k: 35:35
- Życiówka w maratonie: 2:57:09
- Lokalizacja: Toruń
Niestety wróciłem pokonany. Przez upał i nie tylko. Po biegu przez 5 minut nie wiedziałem co się dzieję więć przynajmniej dałem z siebie prawie wszystko.
Krzysiek
- PATATAJEC
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2048
- Rejestracja: 05 sie 2009, 21:53
- Życiówka na 10k: 00:44:26
- Życiówka w maratonie: 04:33:53
- Lokalizacja: KPN
- Kontakt:
Kuurde! Napiszesz w szczegółach? Jakiś straszny niefart masz na tych zawodach. Ale upał daje się we znaki +10 do tętna już na samym początku (przynajmniej u mnie).
- Gife
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5842
- Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
- Życiówka na 10k: 34:04
- Życiówka w maratonie: 2:42:10
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Upał dał w kość. Na 3 KM przed metą chciałem nawilżyć usta. Temp. w trakcie biegu 24 stopnie
Pobiegłbym szybciej, ale na pocieszenie dodaje sobie, że mam jeszcze 4 tyg planu na poprawienie wyniku![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
Buniek, nie rozkładaj rąk tylko biegaj![hej :hej:](./images/smilies/icon_razz.gif)
![szok :szok:](./images/smilies/icon_e_surprised.gif)
Pobiegłbym szybciej, ale na pocieszenie dodaje sobie, że mam jeszcze 4 tyg planu na poprawienie wyniku
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
Buniek, nie rozkładaj rąk tylko biegaj
![hej :hej:](./images/smilies/icon_razz.gif)
Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
- Buniek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2655
- Rejestracja: 11 cze 2009, 11:12
- Życiówka na 10k: 35:35
- Życiówka w maratonie: 2:57:09
- Lokalizacja: Toruń
Szkoda, że nie przeczytałem przed biegiem, miałem numer 994.Gife pisze:Jaki masz nr startowy Buniek?
może będę się trzymał twoich pleców :D
Do zobaczenia na trasie
Teraz tak jak myślę to chyba Cię widziałem ale skojarzyłem dopiero teraz. Byłeś ubrany przed zawodami w niebieską koszulkę lecha i do biura zawodów wchodziłeś z jedną nogawką podwiniętą? Albo Ty, albo ktoś podobny do twojego avatarka
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
Ile ostatecznie uzyskałeś?Gife pisze:Upał dał w kość. Na 3 KM przed metą chciałem nawilżyć usta. Temp. w trakcie biegu 24 stopnie![]()
Pobiegłbym szybciej, ale na pocieszenie dodaje sobie, że mam jeszcze 4 tyg planu na poprawienie wyniku
Buniek, nie rozkładaj rąk tylko biegaj
Miałem takie szczęście, że w grupce przede mną na 7 km ktoś dostał napój od kibiców. Ledwo dałem radę do nich dojść gdy już wszyscy się napili i mieli wyrzucać butelkę ale zdążyłem. Pasudny napój truskawkowy, słodki ale i zrobiło mi się lepiej. Szkoda, że na trasie nie było wody.
Nie było nawet tak gorąco, najgorszy był szok dla organizmu bo to był pierwszy taki ciepły dzień.PATATAJEC pisze:Kuurde! Napiszesz w szczegółach? Jakiś straszny niefart masz na tych zawodach. Ale upał daje się we znaki +10 do tętna już na samym początku (przynajmniej u mnie).
Wczoraj nic więcej nie napisałem bo nie miałem juz siły, w domu byłem koło północy dopiero.
Krzysiek