Qba Krause - komentarze

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
Bawareczka
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1341
Rejestracja: 04 paź 2010, 21:18
Życiówka na 10k: 59'47''
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

szczesliwa zona to i szczesliwy maz :)
ciesze sie, z Waszych wynikow :)
New Balance but biegowy
michu77
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 362
Rejestracja: 08 maja 2007, 13:04
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Luboń k/Poznania

Nieprzeczytany post

Gratulacje dla małżonki!!!

Zgadzam się co do Twoich planów... bieganie to nasze hobby, i ma nam sprawić przede wszystkim frajdę.
Żaden plan treningowy z których korzystałem , nie przewidywał aż takiej ilości startów - a mi to sprawia przyjemność, i nierozumiem dlaczego miałbym z tego rezygnować. Pewnie jakąś cenę za to płacę, w postaci... słabszych wyników w pewnym momencie, ale nigdzie mi się aż tak bardzo nie śpieszy.

Pojechałem kiedyś na obóz treningowy dla amatorów, i zamiast biegać wolniej z grupą na moim poziomie biegowym, przez cały czas zasuwałem z najszybszą grupą, praktycznie cały czas w moim III zakresie tętna. To mi jednak sprawiało wówczas największą przyjemność. :hahaha:
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

Dlatego tak lubię biegać z naszym Teamem Bartoszakowym :)
Nie dość, że biegam obok genialnych biegaczy to jeszcze są to super fajni ludzie!
Pamiętam, że jednego razu zrobiłem trzy 20-minutowe Tempo Runy pod rząd okraszone jeszcze 10-kilometrową obudową...
Lubię to!
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
Bawareczka
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1341
Rejestracja: 04 paź 2010, 21:18
Życiówka na 10k: 59'47''
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

a ja jestem ciekawa tego miesiecznika :) no a jeszcze bardziej tego artykulu :bum:
michu77
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 362
Rejestracja: 08 maja 2007, 13:04
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Luboń k/Poznania

Nieprzeczytany post

czytałem, czytałem... :hahaha:
Awatar użytkownika
Alexia
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1296
Rejestracja: 02 lip 2008, 12:16
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Tak się właśnie zastanawiałam, czy to Ty ;).
"Ja biegnę beztrosko, bieg biorę za żart
Lecz ci co żartują zostają gdzieś w tyle."

Blog treningowy

Obrazek
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

tak to ja, oregońska wiocha :)
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13141
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

święta, święta i po świętach...

Obrazek
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

po prostu zazdrość cię zżera i tyle.

odchudzam właśnie moje reeboki i mają już po 200g każdy, a jeszcze muszę powyrównywać kiepskie cięcia. ciekawe czy uda mi się nie przebić przez podeszwę...
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13141
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

to nie zazdrość tylko łaknienie.
Dawno nie żarłem wołowiny i tyle.
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

jeżeli wołowina, którą jaesz smakuje jak podeszwa faasa, to polecam zmienić rzeźnika :)
ulbo bić samemu.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13141
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Za bardzo się spieszysz z testem. Założenia na ostatnim kuperze były bardzo życzeniowe. Nie ma co się napalać na 3000m, bo przez to tracisz realne szanse odnalezienia się w szeregu. Na przedostatnim kuperze mówiłem, że poprawienie się w kolejnej próbie, na przestrzeni tygodnia, o 50m to już dużo. Wszystkie wyraźniejsze poprawy, świadczą raczej o lepszej taktyce biegu, bo na pewno nie o przyroście formy.
Bardzo mocno akcentujesz lądowanie na zewnętrznej krawędzi stopy. Wygląda to jakbyś zmuszał stopę do określonego ruchu. Mam wrażenie, że jakoś tak wręcz obsesyjnie wyznaczyłeś sobie to za punkt honoru i przez to cierpi cała reszta, a zwłaszcza długość kroku. Nie ma luzu jaki zazwyczaj powinien towarzyszyć lądującemu w podobny sposób zawodnikowi. Obserwując Cię na zajęciach, potwierdza się to spostrzeżenie. Gdy przez chwilę jesteś w powietrzu, to jest to czas na maksymalne rozluźnienie i odpoczynek. Oczywiście trwa to ułamki sekundy ale przeplatane jest to pracą, która również trwa ułamki sekundy. Czas gdzie powinieneś się relaksować, poświęcasz na przygotowywane lądowanie (to mój obraz twojego biegu). Na teście tego nie było widać, bo nisko prowadzisz kolana w biegu lecz podczas ćwiczeń na zajęciach, gdy określony układ wymusza duży zakres wahadeł, wykraczasz pracą nóg poza optymalną płaszczyznę. Mięśniowa korekta zadziała tylko przez chwilę, potem zmęczenie nie pozwoli na kontrolę prawidłowej trajektorii ruchu. Wydaje mi się, że jesteś mocno pospinany i masz za mały zakres ruchu. Celowe rozciąganie w statycznych pozach dużo zmienia ale też długo to trwa...
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

fajny komentarz yacool tylko strasznie gęsty, ale postaram się odnieść po kolei:

1. założenia na kupra były takie a nie inne ponieważ na poprzednim te 2880 weszło naprawdę spokojnie, a było po prostu realizacją założonego planu: każde kółko po 1:43 żeby razem zrobić 2800. dlatego, że się udało, chciałem spróbować przyspieszyć każde kółko o3 sekundy. i przez 5 kółek było naprawdę dobrze
2. to, co się stało, jest wg mnie wynikiem naprawdę słabej psychiki i małej odporności na dyskomfort, czego potwierdzeniem może być zarówno fakt, że 5 minut po teście byłem w stanie robić go od nowa, oraz to, że popołudniem zrobiłem ciężki trening bez problemów - gdybym dał z siebie wszystko na kuprze, nie byłbym w stanie kilka godzin później pobiec 5 km tempa.
3. rozumiem i przyjmuję, że ląduję po zewnętrznej oraz to, że wygląda to tak, jakbym wymuszał ruch. sęk w tym, że po tych kilku miesiącach to lądowanie następuje całkowicie intuicyjnie, nie myślę o tym i nie robię nic w kierunku tego by tak wylądować. jednak kiedy już przejdziemy ponad tym, czy to celowe, czy nie, efekt jest ten sam, z którym się zgadzam:
4. nisko prowadzone kolana, krótki krok, brak rozluźnienia w locie, ogólne pospinanie, chociaż:
5. ja się czuję luźno, i np. obserwując innych podczas rozgrzewki na zajęciach sobotnich, kiedy robiliśmy ćwiczenia rozciągające, to raczej nie jestem z tyłu z rozciąganiem, porównując się do statystycznego początkującego...
6. wszystko ładnie i pięknie, tylko takie filozowanie musi mieć konkretne wnioski do aplikacji, stąd moja prośba:

POMUSZ MI :)
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13141
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

To, że czujesz się luźno nie oznacza jeszcze, że w rzeczywistości tak jest. Dobre rozciągnięcie wcale nie musi iść w parze z umiejętnością rozluźnienia. Zacznij od prostych rzeczy polegających na uświadamianiu sobie stopnia napięcia ciała, choćby pracując przy kompie. "Zapadnij się" w fotelu, na dywanie, w łóżku i poczuj jak męczące jest ciągłe pilnowanie się podczas zwykłych czynności. A co dopiero podczas biegu. Czarni nie mają z tym takich kłopotów. Są jak wieszaki na rzeczy. Stres też jakoś tak im bardziej wisi...
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

okejm, yacool, być może to nie jest rozmowa na forum, ale wskazujesz wiele rzeczy do poprawienia, i rad byłbym przyjąć taką samą liczbę rad jak to zrobić :)
rozciąganie - ok.
ćwiczenia z sobotnich zajęć -ok.
bo zapadanie się w fotelu to raczej test niż ćwiczenie :)

fajnie byłoby też na bieżąco na moim blogu relacjonować tę drogę do rozluźnienia, dla innych mogoby to być wartościowe. ponawiam więc prośbe o wyczerpujące (chłe chłe) wsparcie (chłe chłe).
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
ODPOWIEDZ