Też przez chwilę miałam taki pomysł...A pulsometr...odłożyłam do szuflady
ale potem pomyślałam,że lepiej zapisywać sobie te pomiary (nie przejmować się nimi zbytnio) a za jakiś czas będę miała możliwość porównać czy coś się zmienia.
Być może gdybym w pierwszym roku biegania mierzyła sobie puls to okazało by się, że i tak nastąpił progres i nie jest ze mną tak źle jak myślę