Darekbe - Komentarze
Moderator: infernal
- Sylw3g
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3666
- Rejestracja: 22 sty 2010, 23:47
- Życiówka na 10k: 35:56
- Życiówka w maratonie: 2:57:46
- Lokalizacja: Warszawa
Kolano się naprawi, ale może jednak warto "przebookować" start na Poznań/Warszawę - zyskasz na pewności siebie.
- pulchniak
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2433
- Rejestracja: 12 lis 2011, 16:25
- Życiówka na 10k: 39,29
- Życiówka w maratonie: 3,33,58
Dużo pływania bym sobie aplikował. Nie obciąża kolana a można się zmęczyć.
- Sylw3g
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3666
- Rejestracja: 22 sty 2010, 23:47
- Życiówka na 10k: 35:56
- Życiówka w maratonie: 2:57:46
- Lokalizacja: Warszawa
Z drugiej strony, nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Może być też tak, że ta wymuszona przerwa wyjdzie Ci na dobre. Czasami głupie kilka dni może nas ładnie odblokować...
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 801
- Rejestracja: 03 gru 2011, 22:58
- Lokalizacja: Kraków (NH)
W głowię tą pewność mam, jednak boje się że ciało nie nadąży za mną, a na to już wpływu nie mam.
Jutro właśnie jadę do parku, więc popływam, dbam o dietę, rowerek włączyłem w trening, więc staram się.
Zgadzam się że taka przerwa może dać mocnego kopa i odblokować, nabiorę tego apetytu na bieganie.
Jutro właśnie jadę do parku, więc popływam, dbam o dietę, rowerek włączyłem w trening, więc staram się.
Zgadzam się że taka przerwa może dać mocnego kopa i odblokować, nabiorę tego apetytu na bieganie.
- plusch
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 367
- Rejestracja: 17 paź 2011, 18:43
- Życiówka na 10k: 00:51:47
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Piszesz, że jeszcze wczoraj Cię bolało od piątku, a dzisiaj już biegałeś?
Wiem, że trudno jest zrezygnować z biegania, w szczególności, gdy ból spowodował przerwę, ale na Twoim miejscu jeszcze spokojnie nie biegałbym co najmniej dwa dni i ... aplikowałbym inne sportu, jak radzili koledzy.
Lepiej dać kolanu odpocząć, aniżeli narobić dziadostwa.
Z drugiej strony, obecnie, zbliża się kilka maratonów, więc możesz spokojnie "przełożyć" swój start (jeśli byłaby taka potrzeba).
Powodzenia! I powrotu do zdrowia.
Wiem, że trudno jest zrezygnować z biegania, w szczególności, gdy ból spowodował przerwę, ale na Twoim miejscu jeszcze spokojnie nie biegałbym co najmniej dwa dni i ... aplikowałbym inne sportu, jak radzili koledzy.
Lepiej dać kolanu odpocząć, aniżeli narobić dziadostwa.
Z drugiej strony, obecnie, zbliża się kilka maratonów, więc możesz spokojnie "przełożyć" swój start (jeśli byłaby taka potrzeba).
Powodzenia! I powrotu do zdrowia.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 801
- Rejestracja: 03 gru 2011, 22:58
- Lokalizacja: Kraków (NH)
Tzw pierwszy poranek od piątku kiedy budzę się ruszam nogą i nie boli.plusch pisze:Piszesz, że jeszcze wczoraj Cię bolało od piątku, a dzisiaj już biegałeś?
Wiem, że trudno jest zrezygnować z biegania, w szczególności, gdy ból spowodował przerwę, ale na Twoim miejscu jeszcze spokojnie nie biegałbym co najmniej dwa dni i ... aplikowałbym inne sportu, jak radzili koledzy.
Lepiej dać kolanu odpocząć, aniżeli narobić dziadostwa.
Z drugiej strony, obecnie, zbliża się kilka maratonów, więc możesz spokojnie "przełożyć" swój start (jeśli byłaby taka potrzeba).
Powodzenia! I powrotu do zdrowia.
Dzięki serdeczne
-
- Wyga
- Posty: 89
- Rejestracja: 17 sie 2010, 15:35
- Życiówka na 10k: 35:10
- Życiówka w maratonie: 2:44:18
Pozycja mierzenia tętna spoczynkowego ma znaczenie. Ważne żeby robić to na leżąco, dodatkowo możesz ułożyć nogi na czymś żeby były powyżej poziomu serca. Na stojąco lub w inniej pozycji serce ma do pokonania większy opór układy krążenia co przełoży się na wyższą częstość i rzut serca. W spoczynku to ok 10 ud/min więcej.
- plusch
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 367
- Rejestracja: 17 paź 2011, 18:43
- Życiówka na 10k: 00:51:47
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
O, to i ja sobie tak jutro zmierzę. Ciekawe co wyjdziemaciejbrs pisze:Pozycja mierzenia tętna spoczynkowego ma znaczenie. Ważne żeby robić to na leżąco, dodatkowo możesz ułożyć nogi na czymś żeby były powyżej poziomu serca. Na stojąco lub w inniej pozycji serce ma do pokonania większy opór układy krążenia co przełoży się na wyższą częstość i rzut serca. W spoczynku to ok 10 ud/min więcej.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 801
- Rejestracja: 03 gru 2011, 22:58
- Lokalizacja: Kraków (NH)
Rozumiem, tylko bardziej chodziło mi oto czy muszę leżeć na plecach czy mogę mierzyć tętno leżac na boku ( tak się najczęściej budzę) zazwyczaj nie zmieniam pozycji, nie rozbudzam się zbytnio i od razu mierzę spoczynkowe. To są małe szczegóły co prawda, jednak wydaje się to dosyć istotne.maciejbrs pisze:Pozycja mierzenia tętna spoczynkowego ma znaczenie. Ważne żeby robić to na leżąco, dodatkowo możesz ułożyć nogi na czymś żeby były powyżej poziomu serca. Na stojąco lub w inniej pozycji serce ma do pokonania większy opór układy krążenia co przełoży się na wyższą częstość i rzut serca. W spoczynku to ok 10 ud/min więcej.
-
- Wyga
- Posty: 89
- Rejestracja: 17 sie 2010, 15:35
- Życiówka na 10k: 35:10
- Życiówka w maratonie: 2:44:18
Możesz i tak, jeśli Ci wygodniej. Ważne, żeby krew miała swobodny przepływ przez duże naczynia. Spróbuj leżeć na boku całkowicie wyprostowany i tak żeby nie uciskać tętnicy ramieniowej, albo zginać udowej:) Ważne żeby to zrobić rano, kiedy jesteś wypoczęty, a układ współczulny nie rozpoczął walki z grawitacją i nie zaserwował Ci porannej dawki noradrenaliny:) Przekręcenie się na plecy chyba Cię nie zmęczy.
- pulchniak
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2433
- Rejestracja: 12 lis 2011, 16:25
- Życiówka na 10k: 39,29
- Życiówka w maratonie: 3,33,58
Idź dalej wg. planu. Najgorsze to "nadrabianie" pod koniec odpuszczonych treningów. To Cię tylko zmęczy a przez 11 dni to niewiele zwojujesz. Swoje w nogach już masz.
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
Dobrze Tomek radzi, nic nie nadrabiaj bo już czasu na to brak, rób swoje, uczciwie i solidnie się przygotowałeś i przez te kilka dni nic nie straciłeś. Pomyśl - zrobisz duże wybieganie a rano kolanko się przypomni i wtedy to już mleko będzie rozlane. Masz w nogach dokładnie tyle ile trzeba i robisz spokojny BPS. Powodzenia
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
- Sylw3g
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3666
- Rejestracja: 22 sty 2010, 23:47
- Życiówka na 10k: 35:56
- Życiówka w maratonie: 2:57:46
- Lokalizacja: Warszawa
Poza tym życiówka będzie tak czy siak
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 801
- Rejestracja: 03 gru 2011, 22:58
- Lokalizacja: Kraków (NH)
Tak zrobię, plan zrobię do końca lekko modyfikując dłuższe bieganie (tzw skracając dystans)
Kiedy proponujecie panowie zrobić mocny akcent końcowy ?? Pytam bo maraton to nie to samo co połówka, a ja świeżą głowę mam co do tego dystansu.
Kiedy proponujecie panowie zrobić mocny akcent końcowy ?? Pytam bo maraton to nie to samo co połówka, a ja świeżą głowę mam co do tego dystansu.
- Sylw3g
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3666
- Rejestracja: 22 sty 2010, 23:47
- Życiówka na 10k: 35:56
- Życiówka w maratonie: 2:57:46
- Lokalizacja: Warszawa
Kiedy proponujecie panowie zrobić mocny akcent końcowy ??
W moim przypadku im krótszy dystans, tym mniejszy odstęp pomiędzy ostatnim "cięższym" treningiem a startem. Ja, do maratonu, to raczej zostawiam sobie z 4-5dni na same wolne i krótkie bieganie ubogacone swoimi rytmo-przebieżkami... Ale każdy "robi pod siebie"