Grzesiek - vox populi

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
siena_driver
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2302
Rejestracja: 25 paź 2012, 12:35
Życiówka na 10k: 49:18
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Angua pisze:Grzesiek swoim samozaparciem zawstydzi nawet Chucka Norrisa :hej: Jak nie bieganie, to basen, to siłownia... :usmiech:
No ba - Chuck basen omija, bo tam się nie da kopnąć z półobrotu, za to ja chyba na stałe wpiszę sobie małe pływanie do tygodniowego grafiku. W ten weekend nie dam rady, ale nadrobię u rodziców i po świętach trzasnę dwa :)
rubin pisze:elegancko Ci dzisiaj poszło, Grzegorz - tak na śniadanie okrągły wynik :oczko: ; ja musiałbym mieć chyba wolne, żeby wyjść tak rano :usmiech:
Ja dziś na paluszkach, żeby połowicy i potomka nie obudzić wypiłem kawę, zjadłem banana i kwadrans po 6 jechałem już do pracy, w biegowych ciuchach oczywiście :) Lubię tą porę i jakoś nie wyobrażam sobie treningów bez dwóch rannych wybiegań w tygodniu :)
acer pisze:U mnie w okolicy w czerwcu jest mini triathlon 0,3/9,0/3,0km pójdę w przyszłym roku zobaczyć jak to wygląda i może w 2014 sam spróbuję ....
O, to jest dystans, na który mógłbym się porwać od biedy :) Szkoda, że aż w Opolu - zresztą w czerwcu będę już podwójnym tatą, więc i tak byłoby ciężko ;)
New Balance but biegowy
Jimmyk
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 229
Rejestracja: 16 gru 2011, 14:24
Życiówka na 10k: 48:13
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Na jaki wynik nastawiasz się Grześku w Biegu Sylwestrowym? Przy założeniu oczywiście, że biegniesz na maksa, a nie tylko dla przebrania i zabawy...
Awatar użytkownika
siena_driver
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2302
Rejestracja: 25 paź 2012, 12:35
Życiówka na 10k: 49:18
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Biorąc pod uwagę, że ostatnio coś spadło mi tempo, a w Sylwestra różnie może być z pogodą, nie liczę na więcej niż ok. 54-55 minut. Wszystko, co szybsze, bardzo mnie ucieszy :) W przebieranki się nie będę raczej bawił, lecę "na sportowo" ;)
A Ty, Piotrek? Przebierasz się, czy traktujesz bieg jak zwykłe zawody?
Jimmyk
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 229
Rejestracja: 16 gru 2011, 14:24
Życiówka na 10k: 48:13
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

grim80 pisze:Biorąc pod uwagę, że ostatnio coś spadło mi tempo, a w Sylwestra różnie może być z pogodą, nie liczę na więcej niż ok. 54-55 minut. Wszystko, co szybsze, bardzo mnie ucieszy :) W przebieranki się nie będę raczej bawił, lecę "na sportowo" ;)
A Ty, Piotrek? Przebierasz się, czy traktujesz bieg jak zwykłe zawody?
Zwykłe czy nie, ja biegnę na wynik o ile pogoda oczywiście pozwoli... Chciałbym wynik poniżej 50 minut... Początek planuje po 5min/km a potem się zobaczy czy to był dobry wybór. Potrzebuje biec na maksa pod kątem zweryfikowania temp treningowych oraz ogólnego umiejscowienia w czasie i przestrzeni własnej wydolności w obecnej chwili :hej:

PS. No może perukę jakąś założę chociaż :P
Awatar użytkownika
Angua
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 798
Rejestracja: 15 cze 2012, 08:58
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Welcome to the freak show :hej: normalni nie będziemy nigdy :bum:
Blogowanie
Komentowanie
Obrazek
_________________________________________
"Bieganie dało mi odwagę by zaczynać, determinację, aby wciąż próbować i duszę dziecka, aby mieć z tego wszystkiego zabawę po drodze."
Awatar użytkownika
siena_driver
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2302
Rejestracja: 25 paź 2012, 12:35
Życiówka na 10k: 49:18
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Najgorsze, że człowiek nawet w takich warunkach nie umie sobie powiedzieć: po co? :)
Tylko leci, jak ten gupek :hahaha:
acer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1081
Rejestracja: 16 sie 2012, 11:18
Życiówka na 10k: 57
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

grim80 pisze:Najgorsze, że człowiek nawet w takich warunkach nie umie sobie powiedzieć: po co? :)
Tylko leci, jak ten gupek :hahaha:
wieczorny bieg godz. 21 "normalni' faceci siedzą z piwkiem w ręku na kanapie,
bieg w śnieżnej zadymie ...normalny człowiek nawet z psem na spacer nie wychodzi,
bieg o 5 rano ....... itd.
kilka razy już sobie zdawałem pytanie "po co?"

ale póki co dobrze mi z tym ;)
Obrazek
Awatar użytkownika
rubin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4232
Rejestracja: 24 sie 2012, 12:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

im więcej ekstremum tym więcej radochy z tego :hahaha: ; z uznaniem patrzę na te Twoje poranne treningi, na codzień to chyba bym tak nie mogła, no, może latem, jak będzie jasno przed 5
Awatar użytkownika
siena_driver
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2302
Rejestracja: 25 paź 2012, 12:35
Życiówka na 10k: 49:18
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Ja tak samo podziwiam nocnych i wieczornych biegaczy. ;)
Po całym dniu nie mam już siły, jestem wypompowany, a innych nosi na trasy :hahaha:
Awatar użytkownika
P@weł
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1587
Rejestracja: 27 gru 2011, 18:28
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

grim80 pisze:Ja tak samo podziwiam nocnych i wieczornych biegaczy
Wiesz, Grzechu, to jest kwestia naszej aktywności dobowej, a na pewno pochodna i stylu życia, i naszego tygodniowego "rozkładu jazdy". Ja chadzam spać po północy, budzik mi "dźwięczy" o 6:30. Podobnie, jak Monika, nie umiem sobie wyobrazić jakoś wczesnego wyłażenia z wyrka (spod ciepłej kołdry), by jeszcze po ciemku zasuwać np. dychę..Byłbym zagrożeniem dla aut i pieszych :hej: - "półprzytomny biegacz" :hejhej: . Wieczór komfortowy nie jest, tez jestem zmęczony i to bardzo, ale przynajmniej "rozgrzany", "na obrotach", więc jest mi prościej, a i bezpieczniej dla otoczenia ;)
Zima, a jest to moja druga biegowa, to dla mnie czas "na przeczekanie"... Nauczyłem się wspomagać latarką, biegać w ciemnym lesie, miejscach niegdyś o wątpliwej sławie o tej porze, ciężko tu mówić w ogóle o jakimś komforcie, a o doznaniach estetycznych tym bardziej...Ale nie o komfort tu idzie..;) Do tego, żeby pobiegać, wyprawiam się autem, co stanowi dodatkową uciążliwość, kradnącą czas - mmm, jak bym chciał móc z domu wbiec wprost do lasu...ehh, marzenie :lalala: ...Taki dom w górach..górski poranek, buty i w drogę..wtedy biegłoby się gdzieś tam, przywitać wschód słońca...No dobra, zimą byłoby ciężej ;) ;)
P@weł...

Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu :)

Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte

Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
Awatar użytkownika
siena_driver
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2302
Rejestracja: 25 paź 2012, 12:35
Życiówka na 10k: 49:18
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

P@weł pisze:Do tego, żeby pobiegać, wyprawiam się autem, co stanowi dodatkową uciążliwość, kradnącą czas - mmm, jak bym chciał móc z domu wbiec wprost do lasu...ehh, marzenie :lalala: ...Taki dom w górach..górski poranek, buty i w drogę..wtedy biegłoby się gdzieś tam, przywitać wschód słońca...No dobra, zimą byłoby ciężej ;) ;)
Doskonale Cię rozumiem :) W planach mamy z żoną taki domek, pod Krakowem, działka jest piękna, z widokiem na góry, ale trzeba czasu i funduszy, żeby się porwać na budowę. Kiedyś na pewno się to uda :)
Choć i tak nie narzekam, bo obecnie zaraz pod domem mogę treningi zaczynać, a i pod pracą po paru minutach jestem nad Wisłą i biegnę w pięknych okolicznościach przyrody - o ile nie pada i nie ma lodu:)

Masz rację z tą aktywnością dobową, ja teraz dostosowany jestem do mojego smyka, on zasypia po 7, więc często my z żoną już o 9 grzecznie w wyrku lądujemy - na pewno łatwiej mi wstać o 5, niż nocnym markom :)
Awatar użytkownika
Kanas78
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2460
Rejestracja: 25 cze 2011, 11:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Knurów>Łódź Teofilów

Nieprzeczytany post

No to szacun. Nie sztuką jest pomykać sobie po zwykłym asfalcie (tj ja dziś, bo w Łodzi jest jakby październik i zero śniegu). Na pewno wyjdzie Ci to na dobre :taktak:
Obrazek Obrazek

Obrazek

"Najpierw cię ignorują. Potem śmieją się z ciebie. Później z tobą walczą. Później wygrywasz". Mahatma Gandhi
Awatar użytkownika
Arriba
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 497
Rejestracja: 21 lis 2012, 19:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Nieprzeczytany post

Grzesiu ja dopiero teraz zobaczyłam o jakiej porze Ty biegasz! Moje poranne bieganie to jest jakaś porażka. Nie wiem czemu, lepiej czuję się wieczorem :)
Popisy Ani
Wasze pole do popisu
Endomondo

"The miracle isn't that I finished. The miracle is that I had the courage to start."
-John Bingham
Awatar użytkownika
siena_driver
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2302
Rejestracja: 25 paź 2012, 12:35
Życiówka na 10k: 49:18
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Kanasku, no mam nadzieję, że jak zimą, tfu tfu, puk, puk, nic sobie nie połamię ani nie naderwę, to pięknie się te wszystkie treningi przełożą na ładny wynik w marcowym półmaratonie :)
Aniu, tak jak tu sobie z Moniką i Pawłem piszemy, jeden ma powera rano, drugiego roznosi wieczorem. Grunt to biegać - swoim tempem, swoją porą, bez wymówek :)
Jutro basen, a w czwartek chyba siłownia z bieżnią, bo trochę boję się przed świątecznym wyjazdem kusić los na lodowiskach :)
Awatar użytkownika
toa
Wyga
Wyga
Posty: 121
Rejestracja: 16 gru 2012, 20:55
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Aleksandrów Łódzki

Nieprzeczytany post

No podziwiam - wstawać i biegać tak rano. No i na bieganie po lodzie to faktycznie ekstremum - a z ciekawości jakie kolce masz (lidlowskie czy coś lepszego)?
ODPOWIEDZ