Nie zapeszaj ale zostaw sobie coś do pobijania za rok.mar_jas pisze:i nikomu nie dziękuje żeby nie zapeszać
Powodzenia będę kibicował
Moderator: infernal
Nie zapeszaj ale zostaw sobie coś do pobijania za rok.mar_jas pisze:i nikomu nie dziękuje żeby nie zapeszać
sugerujesz ze dycha w 40 minut to mój max??Lukas75 pisze:
Nie zapeszaj ale zostaw sobie coś do pobijania za rok.
Sylw3g on już biegł tą dychę Wynik: 40'20"Sylw3g pisze:To tak rzadko spotykany u nas dystans, że nie potrafię ocenić wartości tego czasu Ale chyba dobrze, bo średnio to z 3:20min/km - Nice!
Powodzenia na 10km! Na tej trasie to może być nawet 38min!
O rany To albo coś mnie ścięło podczas czytania, albo Mar go zedytował :P. Czyli trasa nie była aż tak łatwa jak mi się wydawało... Czas bardzo dobry. 40min to tylko kwestia czasu, wyrok już zapadł, teraz tylko wyegzekwować.mppietia pisze:Sylw3g on już biegł tą dychę Wynik: 40'20"
Spójrz na życiówkę Marcina to zobaczysz sporą różnicę w uzyskanym czasie. Pół roku treningu robi swoje, ale profil trasy "urywa" około 2min. Ponad 12m/1km spadku to sporo.Sylw3g pisze: Czyli trasa nie była aż tak łatwa jak mi się wydawało...
Zbliżyć się do 40min to przy regularnym treningu nie problem. Później zaczynają się schodySylw3g pisze:Ale 18:5X już zrobił Jeżeli po pół roku robi to, na co ja musiałem klepać 2lata świadomego(+/- ) treningu, to Mar jest mega. Aż strach pomyśleć co zrobi za 2lata
Nawet jeżeli trasa mu urwała te 2min, to i tak ma z 42min/10km, a z takiego poziomu złamać 40min już jest bardzo, ale to bardzo blisko
Nawet mi przez myśl to nie przyszło :P...moim celem nie jest dołowanie go, lub negowanie jego pracy treningowej.