kurde, niedobrze. Znaczy się, że trzeba wzmacniać wszystko co się da.pardita pisze: co gorsza, pałeczka "słabego ogniwa" może być przekazywana przez różne członki ciała. U mnie w zeszłym roku dumnie dzierżył ją prawy półdupek, a w tym roku - lewe udo i śródstopie oraz wszystkie paznokcie razem.
Kachita - komentarze.
Moderator: infernal
- robbur
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1180
- Rejestracja: 09 kwie 2011, 13:05
- Życiówka na 10k: 44:44
- Życiówka w maratonie: brak
- wolf1971
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1815
- Rejestracja: 18 sty 2011, 09:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Piastów>Łódź>Płońsk
Dokładnie: wzmacniac. Cwiczyc równo na wszystkie czlonki
U mnie bolal rok lewy achilles. Instynktownie oszczedzalem go i prawa noga dostala za swoje (szczegolnie odczulem to po ostatnim maratonie). Po miesiacu nie-biegania jeszcze ja czuje (:szok:) Achilles moze i odpoczal, ale pewnie bez fali uderzeniowej sie nie obedzie. Natomiast lewa noga przez to, ze nie pracowala prawidlowo, jest jak nie moja. Szczegolnie czuje to na rolkach- nie mam mocy w lewej nodze.

U mnie bolal rok lewy achilles. Instynktownie oszczedzalem go i prawa noga dostala za swoje (szczegolnie odczulem to po ostatnim maratonie). Po miesiacu nie-biegania jeszcze ja czuje (:szok:) Achilles moze i odpoczal, ale pewnie bez fali uderzeniowej sie nie obedzie. Natomiast lewa noga przez to, ze nie pracowala prawidlowo, jest jak nie moja. Szczegolnie czuje to na rolkach- nie mam mocy w lewej nodze.
- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
No tak, przecież mnie bolało prawie kolano i biodro po tym dwugodzinnym biegu dwa tygodnie temu! Co sobie nawet rozluźniałam pasmo biodrowo-piszczelowe butelką z wodą! Na stówę bardziej obciążałam lewą nogę podczas longrana w zeszłą niedzielę
No dobra, trzeba odczekać swoje, niech się to wszystko tam zagoi. I wzmacniać, wzmacniać, wzmacniać.
Dzięki wszystkim za słowa otuchy!

Dzięki wszystkim za słowa otuchy!

[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Mhm...


[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
- Gife
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5842
- Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
- Życiówka na 10k: 34:04
- Życiówka w maratonie: 2:42:10
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Może lepiej coś zdrowszego? 
A tak serio, to lody Daz wymiataja w stosunku do Sorbetu..W ogóle Grycan nie ma startu do tej pierwszej.



A tak serio, to lody Daz wymiataja w stosunku do Sorbetu..W ogóle Grycan nie ma startu do tej pierwszej.
Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Akurat jeśli chodzi o lody, to nie ma szału, lubię, ale nie kupuję zbyt często.
A owocki w domu są, już się cieszę
Poza tym - czy ja tam widzę gumisie w tym pucharku? 
cza7rna, ale za to kariera w szołbiznesie gwarantowana
A owocki w domu są, już się cieszę


cza7rna, ale za to kariera w szołbiznesie gwarantowana

[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
- Gife
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5842
- Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
- Życiówka na 10k: 34:04
- Życiówka w maratonie: 2:42:10
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Stety..Ale ja tego nie jadam więc u mnie ich nie makachita pisze:Poza tym - czy ja tam widzę gumisie w tym pucharku?

Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Gumisie są fajne
Ale za to wyrzuciłabym banany, bo nie przepadam... Ale arbuzy, melony, pomarańcze, truskawki, gruszki, jabłka, borówki, porzeczki, agrest, etc. - w każdej ilości 


[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
- Kanas78
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2460
- Rejestracja: 25 cze 2011, 11:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Knurów>Łódź Teofilów
- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Kiedyś we Wro była lodziarnia z tymi lodami, ale zamknęli, ku mojej rozpaczy. Te lody są zazwyczaj w jakiś delikatesach, smaki są przeróżne, ja najbardziej lubię właśnie karmelowe oraz strawberry cheesecake. I chocolate chip cookies.
A, dodam, że są w cholerę drogie, ale warte swojej ceny.

[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
W ogóle z dobrych wieści - miałam tego Holtera, co nie? I specjalnie poczekałam dzisiaj na wyniki. Wprawdzie musi je oczywiście ocenić lekarz, bo ja się na tym nie znam, ale jak tak sobie porównuję z poprzednimi badaniami, to wychodzi mi na to, że jest !@#$%
W przekonaniu tym utwierdza mnie również podsumowanie badania:
"Zapis bez istotnych zaburzeń rytmu, przewodzenia i zmian odcinka ST-T."
Hell, yeah!

"Zapis bez istotnych zaburzeń rytmu, przewodzenia i zmian odcinka ST-T."
Hell, yeah!
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
- Kanas78
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2460
- Rejestracja: 25 cze 2011, 11:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Knurów>Łódź Teofilów
- zoltar7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5288
- Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
- Życiówka na 10k: żenująca
- Życiówka w maratonie: brak
ale ku wielkiej uldze pewnej złotej rybki... bo te lody są !@#$%... drogiekachita pisze:Kiedyś we Wro była lodziarnia z tymi lodami, ale zamknęli, ku mojej rozpaczy

A w ogóle to podobno wymyślili je emigranci z Polski... nasi starsi bracia w wierze

A lody te można kupić w supermarketach... mają je prawie na pewno w Piotrze i Pawle. W Warszawie jest jeszcze chyba lodziarnia na Nowym Świecie... bo te w galeriach też popadały...


Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.