rubin - komentarze
Moderator: infernal
- rubin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4232
- Rejestracja: 24 sie 2012, 12:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Basia - jestem przed komputerem, bo jeszcze, cholera jasna pracuję
bardzo bardzo dziękuję !!!!
strasznie jestem ostatnio nieczasowa; mąż ma dopiero wrócić w weekend - tzn. wrócił raz ale znów na 3 dni wybył i wiesz jak to w domu jest jak trzeba sobie w pojedynkę radzić;
na PW podam Ci mój pryw. adres i tel.
bardzo bardzo dziękuję !!!!
strasznie jestem ostatnio nieczasowa; mąż ma dopiero wrócić w weekend - tzn. wrócił raz ale znów na 3 dni wybył i wiesz jak to w domu jest jak trzeba sobie w pojedynkę radzić;
na PW podam Ci mój pryw. adres i tel.
- strasb
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4779
- Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lozanna
Czyli będzie jak na filmiku, wprost of biurka polecisz na koniczynkę.
- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Kto wie, może już dobiegła? Jestem ciekawa relacji!!!
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
-
- Stary Wyga
- Posty: 211
- Rejestracja: 29 wrz 2012, 07:11
- Życiówka na 10k: 48:33
- Życiówka w maratonie: 3:49:58
- Lokalizacja: Kraków
Perełka wśród najbardziej sadystycznych biegów wszechczasówrubin pisze:o 12:19 byłam dopiero na półmetku
jutro ze trzy słowa napiszę - teraz tylko, że Koniczynka to prawdziwa perełka
Wow, ogromny szacun za to, że porwałaś się tam na maraton. Ja bym nie dała rady i nie mam zamiaru nigdy próbować Te pętle, to istne tortury psychiczne, zrobić je 4 razy to jest wyzwanie ponad moje siły.
Miałaś może białą chustkę na głowie? Jak tak to jestem dupa wołowa, że nie podeszłam, ale nie byłam pewna i jakoś straciłam odwagę, żeby zaczepić. A jeśli nie miałaś białej chustki, to cię w takim razie nie widziałam
Czekam na twoją relację z biegu i tego jakie miałaś odczucia.
- rubin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4232
- Rejestracja: 24 sie 2012, 12:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
sadystycznie by było, gdybym próbowała tam ścigać się z czasem, a tak to po prostu przepiękna wycieczka; chociaż przyznam, że jak trzeci raz wspinałam się po schodach do nieba miałam miękkie nogi; za czwartym razem miałam ochotę usiąść na kamieniu i posiedzieć ze trzy godziny
po wszystkim poszłam pod prysznic do tego małego wodospadu z górskiego potoka - to dopiero było przeżycie
a, w białej chustce to nie ja
po wszystkim poszłam pod prysznic do tego małego wodospadu z górskiego potoka - to dopiero było przeżycie
a, w białej chustce to nie ja
- jedz_budyn
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1881
- Rejestracja: 28 sie 2013, 12:09
- Życiówka na 10k: 46:45
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bieruń
Fajne tereny, gratuluję zabawy i ukończenia, do zobaczenia na Kieracie
- zoltar7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5288
- Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
- Życiówka na 10k: żenująca
- Życiówka w maratonie: brak
Na wycieczki to się jeździ klimatyzowanym autokarem
Niemniej jednak, nie ulega wątpliwości, że amatorskie bieganie ma coś wspólnego z praktykami S-M Tak czy inaczej 43km z taaaakim przewyższeniem... robi wrażenie, nawet jak była to tylko wycieczka biegowa.
Ja na ten przykład zrobiłem dzisiaj wycieczkę 17km po płaskiej puszczy... a i tak zamierzam do wieczora leżeć w myśl popularnej w środowisku prawicowym akcji: Leżę bo lubię!
Niemniej jednak, nie ulega wątpliwości, że amatorskie bieganie ma coś wspólnego z praktykami S-M Tak czy inaczej 43km z taaaakim przewyższeniem... robi wrażenie, nawet jak była to tylko wycieczka biegowa.
Ja na ten przykład zrobiłem dzisiaj wycieczkę 17km po płaskiej puszczy... a i tak zamierzam do wieczora leżeć w myśl popularnej w środowisku prawicowym akcji: Leżę bo lubię!
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
- rubin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4232
- Rejestracja: 24 sie 2012, 12:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
dziękuję nie zależy mi specjalnie na udziale w zorganizowanych imprezach biegowych i mało mam ich w planie, dlatego jak wybieram - to tylko takie miejsca, w których naprawdę warto być;
o ile dobrze słyszałam - na kierat się nie szykuje i nie szykowałam ; za dużo by tego wszystkiego było; rozsądek też trzeba zachować
o ile dobrze słyszałam - na kierat się nie szykuje i nie szykowałam ; za dużo by tego wszystkiego było; rozsądek też trzeba zachować
- jedz_budyn
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1881
- Rejestracja: 28 sie 2013, 12:09
- Życiówka na 10k: 46:45
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bieruń
ech to była podpucha
- rubin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4232
- Rejestracja: 24 sie 2012, 12:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
jestem wyjątkowo asertywna
wiem, że kierat to świetne zawody, ale ja biegam dopiero 1,5 roku, a do tego mam już trochę lat;
myślę, że im rozsądniej teraz - tym więcej przede mną
na ten rok jeszcze Rzeźnik, Chudy Wawrzyniec, ŁUT i być może 36 km w Krynicy; reszta - to równie piękne wycieczki, ale prywatne, w samotności lub z przyjaciółmi
wiem, że kierat to świetne zawody, ale ja biegam dopiero 1,5 roku, a do tego mam już trochę lat;
myślę, że im rozsądniej teraz - tym więcej przede mną
na ten rok jeszcze Rzeźnik, Chudy Wawrzyniec, ŁUT i być może 36 km w Krynicy; reszta - to równie piękne wycieczki, ale prywatne, w samotności lub z przyjaciółmi
- sosik
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5445
- Rejestracja: 21 lut 2013, 15:39
- Życiówka na 10k: 00:37:49
- Życiówka w maratonie: 2:58:50
- Lokalizacja: Kraków
Zazdroszczę tych wycieczek biegowych, trzymam kciuki za realizację planów.
Zwierzęcy instynkt, oczy jak krew, Wilk, co ujawnia w nocy swój zew,
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!
Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!
Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43
- jedz_budyn
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1881
- Rejestracja: 28 sie 2013, 12:09
- Życiówka na 10k: 46:45
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bieruń
rubin pisze:jestem wyjątkowo asertywna
wiem, że kierat to świetne zawody, ale ja biegam dopiero 1,5 roku, a do tego mam już trochę lat;
myślę, że im rozsądniej teraz - tym więcej przede mną
na ten rok jeszcze Rzeźnik, Chudy Wawrzyniec, ŁUT i być może 36 km w Krynicy; reszta - to równie piękne wycieczki, ale prywatne, w samotności lub z przyjaciółmi
No to mamy identyczny poziom
Tyle ze ja 1,5-2 lata temu startowałem z wagi 96 kg ( obecnie 73 kg) i 800-1000 metrów truchtem było dla mnie dystansem ultra
Więc spokojnie sobie poradzisz pod warunkiem że będziesz to póki co traktowała jak przygodę bez nacisku na mega wyniki
- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Piękne widoki! I czy dobrze widziałam, że byłaś piąta wśród kobiet?
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]