Skoor - sala tortur
Moderator: infernal
- mclakiewicz
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1616
- Rejestracja: 24 lut 2013, 09:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bytom
A smarujesz czymś te kolano? Jak z zewnętrznej strony to może faktycznie być przeciążenie.
- Kwiat
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 693
- Rejestracja: 09 sie 2007, 02:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gelsenkirchen
- Kontakt:
Skoor, no to akurat po 5'30"/km będziemy truchtać w sobotę, jeśli nie będzie lepiej niż myślę, a końcowy wynik należycie uczcimy jasnym pełnym
Swoja drogą równe 700 osób na starcie - przynajmniej wg zapisów - to będzie naprawdę niezły tłum i walka na pierwszych kilkudziesięciu metrach od startu Byle tylko pogoda w miarę dopisała, bo jeśli na podbiegach będzie wiało tak, jak dziś na Resovii, gdzie z kamilo robiliśmy progowy, to spokojnie można będzie zabrać ze sobą koc i zrobić sobie piknik, bo człowiek wiele nie nabiega
Swoja drogą równe 700 osób na starcie - przynajmniej wg zapisów - to będzie naprawdę niezły tłum i walka na pierwszych kilkudziesięciu metrach od startu Byle tylko pogoda w miarę dopisała, bo jeśli na podbiegach będzie wiało tak, jak dziś na Resovii, gdzie z kamilo robiliśmy progowy, to spokojnie można będzie zabrać ze sobą koc i zrobić sobie piknik, bo człowiek wiele nie nabiega
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Kolana nie smaruje, wszelkie masci dzialaja objawowo, a ja objawy mam tylko po 3 kilometrze i bezposrednio dzien po biegu wiec nie oplaca sie smarowac Kolano boli po zewnetrznej, glownie przy zginaniu, np przy schodzeniu ze schodow. Smieszne jest to, ze bardzo szybko przechodzi i nie boli gdy nie biegam. Wczoraj biegalem, a dzis juz nie boli, chociaz w tamtym tygodniu bolalo jeszcze w poniedzialek wiec po tym wnioskuje, ze sie poprawia....
@Kwiat, z ta swoja noga to nie wiem czy ja dam rade na jakakolwiek walke i truchcik szybszy niz ~6/km Co do piwa... do 29 listopada jestem abstynentem
@Kwiat, z ta swoja noga to nie wiem czy ja dam rade na jakakolwiek walke i truchcik szybszy niz ~6/km Co do piwa... do 29 listopada jestem abstynentem
- Kwiat
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 693
- Rejestracja: 09 sie 2007, 02:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gelsenkirchen
- Kontakt:
Może, jak już porządnie weźmiesz się za kurację to kolano w końcu wróci do sprawności i nie będzie już więcej kłopotać. A tak latać na pół gwizdka też ciężko i nie wiadomo wcale ile by się to jeszcze wlokło za Tobą, więc trzymam kciuki za powrót do sprawności i szybki progres
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Narazie jestem zdolowany, bo chondromalacja (rozmiekanie chrzastki) to choroba nieodwracalna co sie juz zuzylo to sie zuzylo, chrzastka sie nie odnawia. To tak jakbys mial jedne opony w samochodzie i nie mogl ich zmienic jak sie zuzyja :-/ Narazie szukam sposobow jak biegac dalej i nie zjechac kolan
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Narazie do grudnia mam w planie nie biegac(aczkolwiek strasznie mnie nosi), ewentualnie krotkie biegi na rozgrzewke przed morsowaniem, czyli jakies 2km biegania na raz. W grudniu delikatnie zaczne treningi, ale w razie bolu kolana przestaje lub ograniczam czestotliwosc/objetosc biegow. Za bardzo mi sie to spodobalo zeby teraz przestac. Mysle, ze przy racjonalnym podejsciu i odpowiednich cwiczeniach dam rade nie zrobic sobie krzywdy i biegac dalej.
Mam jeszcze ochote zrobic sobie rozonans magnetyczny obu kolan i zobaczyc czy te uszkodzenia wykryte na usg sa faktycznie takie powazne, bo moze to pierdola a ja sie martwie na zapas... (nadzieja matka glupich )
Cos czuje, ze moj blog zmieni sie na cos w rodzaju 'Skoor - czyli biegaj z chondromalacja'
Mam jeszcze ochote zrobic sobie rozonans magnetyczny obu kolan i zobaczyc czy te uszkodzenia wykryte na usg sa faktycznie takie powazne, bo moze to pierdola a ja sie martwie na zapas... (nadzieja matka glupich )
Cos czuje, ze moj blog zmieni sie na cos w rodzaju 'Skoor - czyli biegaj z chondromalacja'
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1392
- Rejestracja: 10 cze 2013, 13:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Jejku, współczuję
Myślę również, że rezonans powinien dac Ci odpowiedzi na kilka pytań.
Nie poddawaj się!
Myślę również, że rezonans powinien dac Ci odpowiedzi na kilka pytań.
Nie poddawaj się!
- Kwiat
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 693
- Rejestracja: 09 sie 2007, 02:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gelsenkirchen
- Kontakt:
Na GC widziałem, że biegasz, więc czemu cicho jak makiem zasiał na forumowym blogu?
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Wrzuce jakis wpis w ten weekend Generalnie to narazie sobie luzno truchtam, plan jest taki zeby robic luzne biegi 3x w tygodniu do max 10km na raz i nie wiecej niz 30km tygodniowo. Narazie roznie to wychodzi, ale kolano nie boli i chce sobie tak bez zobowiazan potruchtac ze 2 miesiace testowo.
Generalnie powoli wracam do biegania. 9 lutego mamy bieg zimowy wokol jeziora, grzechem byloby nie pobiec wiec z tego tez zdam relacje
Generalnie powoli wracam do biegania. 9 lutego mamy bieg zimowy wokol jeziora, grzechem byloby nie pobiec wiec z tego tez zdam relacje
- wypass
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2077
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 07:02
- Życiówka na 10k: 53min 56s
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: radom
Skoor pisze: Generalnie powoli wracam do biegania. 9 lutego mamy bieg zimowy wokol jeziora, grzechem byloby nie pobiec wiec z tego tez zdam relacje
Dokładnie, koniecznie zrób jaką fotę
- wypass
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2077
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 07:02
- Życiówka na 10k: 53min 56s
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: radom
Dobrze, że ruszyłeś się powolutku...
A maraton nie w czerwcu tylko w lipcu...w Lublinie...dasz rade...ja tam planuje złamać 5 godzin
A maraton nie w czerwcu tylko w lipcu...w Lublinie...dasz rade...ja tam planuje złamać 5 godzin
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Jest troche czasu wiec sie zobaczy, ale generalnie kolanko nauczylo mnie troche pokory Nic na sile, moze jakis polmaraton na wakacjach sobie mykne.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1392
- Rejestracja: 10 cze 2013, 13:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
To powodzonka Panowie, trzymam kciuki
Fajnie, że jesteście :uuusmiech:
Fajnie, że jesteście :uuusmiech: