
Uważaj tylko, żeby nie zrobić 37min, bo potem będziesz musiał dłużej czekać na nową życiówkę

Moderator: infernal
Wynik z Krynicy pomimo atestu będę traktował z przymrużeniem oka....tak naprawdę dopiero biegając drugi rok, wracając na te same trasy mozna dobrze okreslić swój postęp..dlatego pewnie pierwszą poważną , poza połówką w Warszawie z którą mam porachunki za ten rok, imprezą będzie majowy Bieg FiataSylw3g pisze:Do Krynicy na dychę jedziesz? Popraw mnie, ale czy tam czasem nie jest cały czas z górki? Aż dziw bierze, że na taką trasę atest dają.
Uważaj tylko, żeby nie zrobić 37min, bo potem będziesz musiał dłużej czekać na nową życiówkę
dokładnie aż dziwSylw3g pisze:Popraw mnie, ale czy tam czasem nie jest cały czas z górki? Aż dziw bierze, że na taką trasę atest dają.
Posiłkuje się mocno niemieckimi planami, sa bardzo wymagające ale wiem skuteczne.... nie mniej nie trzymam się ich sztywno, więc to raczej jak to nazwałaś "na czuja"..... poza tym już gdzieś tu pisałem...nie ma planu który by przygotowywał jednocześnie do dziesiątki i do maratonuMartyna_K pisze:Mar_jas, realizujesz jakiś konkretny plan, czy tak bardziej ,,na czuja'' biegasz...?
Ale taki, który łączy 10 km z połówką chyba istnieje...Właśnie go realizuję i mam nadzieję na powodzeniemar_jas pisze:poza tym już gdzieś tu pisałem...nie ma planu który by przygotowywał jednocześnie do dziesiątki i do maratonu![]()
:lol:
na kims trzeba testować...najlepiej na sobieMartyna_K pisze:O, Mar_jas widzę że wszystko zaplanowane co do jednej przebieżkiSwoje sadystyczne zapędy zwracasz przeciwko sobie...
mar_jas pisze:przede wszystkim dieta na ostatni tydzień- wlasnie nad tym pracuję....
hmmm...podobno nawet dwie minuty, a szykuje się raczej kiepska pogoda = idealna biegowa.....tylko że dwie minuty od czego? od tych moich 46? od 45 z Pszczyny?...ja chciałem poniżej 40pulchniak pisze:Mar_jas ta 10 jest z górki. Jeżeli wam nie przygrzeje słoneczko to spokojnie zrobisz z minutę lepiej niż na płaskim.