rubin - komentarze
Moderator: infernal
- jedz_budyn
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1881
- Rejestracja: 28 sie 2013, 12:09
- Życiówka na 10k: 46:45
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bieruń
ja wiem czy twarde? na pewno miększe niż na początku, trzeba tylko umieć dopasować siłę wiązana ich... Dla mnie to tez był szok żeby przeskoczyć z np. Wildhorse do Pytho, ale już je polubiłem i bardzo szybko im zaufałem czy to w śniegu, błocie czy lodzie. Inne buty musiały dłużej pracować na zaufanie w zbiegach itd.
- rubin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4232
- Rejestracja: 24 sie 2012, 12:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
chętnie poczytam recenzję - w którym numerze?
gdy pisałam o tym, że są twardsze, nie chodziło mi o amortyzację, tylko o ich giętkość;
wildhorse - chodzi o buty nike? jeśli tak, to wydaje mi się, że w tym względzie im akurat jest bliżej do pytho2 niż trailrock'om; tak jak pisałam - uważam, że icebugi są naprawdę świetne do biegania po śliskich, oblodzonych nawierzchniach - tu nie maja konkurencji i absolutnie nie żałuję, że je kupiłam , ale tak jak napisał bmejsi - tak i dla mnie - to buty do zadań specjalnych, a nie do codziennego trailu bo błocie i kamieniach;
za bardzo przyzwyczaiłam się do tego:
delikatna i cienka podeszwa, wbrew pozorom, daje mi większe poczucie bezpieczeństwa, bo lepiej czuję, po czym biegnę i szybciej potrafię zareagować
w sobotę na pewno nie pomogło mi to, że icebugi miałam pierwszy raz na nogach (głupota, wiem) - no i nie zdążyliśmy się jeszcze zgrać, ale wszystko przed nami...
gdy pisałam o tym, że są twardsze, nie chodziło mi o amortyzację, tylko o ich giętkość;
wildhorse - chodzi o buty nike? jeśli tak, to wydaje mi się, że w tym względzie im akurat jest bliżej do pytho2 niż trailrock'om; tak jak pisałam - uważam, że icebugi są naprawdę świetne do biegania po śliskich, oblodzonych nawierzchniach - tu nie maja konkurencji i absolutnie nie żałuję, że je kupiłam , ale tak jak napisał bmejsi - tak i dla mnie - to buty do zadań specjalnych, a nie do codziennego trailu bo błocie i kamieniach;
za bardzo przyzwyczaiłam się do tego:
delikatna i cienka podeszwa, wbrew pozorom, daje mi większe poczucie bezpieczeństwa, bo lepiej czuję, po czym biegnę i szybciej potrafię zareagować
w sobotę na pewno nie pomogło mi to, że icebugi miałam pierwszy raz na nogach (głupota, wiem) - no i nie zdążyliśmy się jeszcze zgrać, ale wszystko przed nami...
Ostatnio zmieniony 11 lut 2014, 14:49 przez rubin, łącznie zmieniany 2 razy.
- jedz_budyn
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1881
- Rejestracja: 28 sie 2013, 12:09
- Życiówka na 10k: 46:45
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bieruń
mi chodziło o twardość cholewki
sztywna, fakt, ale jak gdzieś bokiem stopy przywalisz o kamień czy korzeń docenisz
sztywna, fakt, ale jak gdzieś bokiem stopy przywalisz o kamień czy korzeń docenisz
- rubin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4232
- Rejestracja: 24 sie 2012, 12:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
tak, mi chodzi o giętkość podeszwy, cholewki - buta jako całości;
wszystko ma swoje plusy i minusy, ale jeszcze nie zdarzyło mi się urazić nogi ... widać biegam dość asekuracyjnie
wszystko ma swoje plusy i minusy, ale jeszcze nie zdarzyło mi się urazić nogi ... widać biegam dość asekuracyjnie
- tomasir
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 815
- Rejestracja: 13 maja 2008, 14:19
Ja dodatkowo biegam bez wkładek - by potęgować ten efekt.rubin pisze:delikatna i cieńka podeszwa, wbrew pozorom, daje mi większe poczucie bezpieczeństwa, bo lepiej czuję, po czym biegnę i szybciej potrafię zareagować
zgodnie z naturą!
- jedz_budyn
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1881
- Rejestracja: 28 sie 2013, 12:09
- Życiówka na 10k: 46:45
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bieruń
koledze się w salomonach przesunęła wkładka ten dopiero czuł podłoże jak miał odcisk wielkości 5ZŁ
- LoveBeer
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 954
- Rejestracja: 03 gru 2012, 19:45
- Życiówka na 10k: 34.00
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Nowy Targ
- Kontakt:
ja tak pobieglem maraton gorce - wtedy wogole nie bylem wybiegany, ale jak biegalem to w speedcrosach, a tu sobie pobieglem w faastrailach - no i na mecie stopy mialem w takim stanie ze chodzic nie moglem
kazdy ma swoje upodobania, moze ja jestem jakis dziwny ale mi nie przeszkadza grubsza podeszwa ani wiekszy drop - ten i tak na podbiegu bardziej pomaga niz przeszkadza, a na zbiegu chyba juz sie nie naucze inaczej niz dlugi krok i ladowanie na piecie - tutaj tez wiecej pod pieta nie przeszkadza a czucie ? hmm, poki sie nie slizgam to nic nie musze czuc, koko dżambo i do przodu
kazdy ma swoje upodobania, moze ja jestem jakis dziwny ale mi nie przeszkadza grubsza podeszwa ani wiekszy drop - ten i tak na podbiegu bardziej pomaga niz przeszkadza, a na zbiegu chyba juz sie nie naucze inaczej niz dlugi krok i ladowanie na piecie - tutaj tez wiecej pod pieta nie przeszkadza a czucie ? hmm, poki sie nie slizgam to nic nie musze czuc, koko dżambo i do przodu
- cichy70
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4210
- Rejestracja: 20 cze 2001, 10:59
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: zewszont.
szalejesz na tych podbiegach
komenty : viewtopic.php?f=28&t=64974
- rubin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4232
- Rejestracja: 24 sie 2012, 12:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
o, żebyś mnie słyszał, jak stękałam na tych podbiegach; dobrze, że kolega niewzruszony był jakieś 50m up każdy, ale 700 m długości ... po piachu i kamolach;
umówiłam się wstępnie, że możemy tam biegać podbiegi w środku tygodnia
LoveBeer, ja nie jestem ortodoksyjną minimalistką i wcale do tego specjalnie nie dążę; przyzwyczaiłam się po prostu do miękkich butów i widzę, że w takich znacznie mniej męczą mi się stopy; dropu zawsze trochę mam, ok. 4-6mm ... a jak będę miała tyle siły w nogach co Ty to też mi będzie wszystko jedno, byle tylko się nie ślizgać po lodzie
umówiłam się wstępnie, że możemy tam biegać podbiegi w środku tygodnia
LoveBeer, ja nie jestem ortodoksyjną minimalistką i wcale do tego specjalnie nie dążę; przyzwyczaiłam się po prostu do miękkich butów i widzę, że w takich znacznie mniej męczą mi się stopy; dropu zawsze trochę mam, ok. 4-6mm ... a jak będę miała tyle siły w nogach co Ty to też mi będzie wszystko jedno, byle tylko się nie ślizgać po lodzie
- strasb
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4779
- Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lozanna
Spóźnione gratki za wilcze gronie. Obejrzałam zdjęcia z linka i sobie pomyślałam, że w lesie w Chalet a Gobet podłożowo musi być bardzo podobnie. W środę sypnęło śniegiem tam wyżej, już ręce zacieraliśmy, bo czekamy kiedy tam będzie można na nartach pobrykać, ale w czwartek już hop ocieplenie i deszcz cały dzień. I tak na zmianę - w sobotę znów śnieg a w poniedziałek kolejna zlewa. Co za zima...
- hotmas
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 889
- Rejestracja: 22 lis 2012, 11:37
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: CSW
I ja się przyłączam :uuusmiech:strasb pisze:Spóźnione gratki za wilcze gronie.
- Gryzzelda
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1710
- Rejestracja: 29 cze 2012, 21:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraina Deszczowcow
tez tak mam ze wcale mi sie nie chce wychodzic, jestem padnieta, a jak juz wyjde i przeszuram ten pierwszy km to jest o niebo lepiej
- Gryzzelda
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1710
- Rejestracja: 29 cze 2012, 21:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraina Deszczowcow
Wow niezly trening! Tego rzeznika to jedna dziurka wciagniesz