Maurice - komentarze

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Dziwi mnie trochę, że strasznie piłujesz wymagające treningi do samego końca z ryzykiem braku pełnej regeneracji tak jakby ten jeden tren był tu decydujący - ryzyko nie wiem czy opłacalne , potem dowalasz jeszcze wymagające rytmy w piątek i coś tam po drodze - szlifujesz się do przesady, do tego biegniesz mocno pierwszą połówkę jakbyś szedł na wynik dużo poniżej zakładanego i zwyczajnie nie dojeżdżasz do mety mnożąc straty - wygląda to trochę na lekkie zmęczenie w dniu startowym, przecież powinieneś chyba to dobiec do końca w zakładanym tempie, masz zapas prędkości i kawał roboty z treningiem - wszystko jest na tak więc gdzieś jest mały błąd, może tu?
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Buddy
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 426
Rejestracja: 26 lip 2006, 00:56
Życiówka na 10k: 35:20
Życiówka w maratonie: 2:47:38

Nieprzeczytany post

mihumor pisze:... wszystko jest na tak więc gdzieś jest mały błąd, może tu?
Maurycy szykował się na Rzeźnika w wersji hard :bum:

Ale 2:39:91 i tak jest kozackie. Gratulacje! :taktak:
Maurice
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1911
Rejestracja: 05 wrz 2009, 22:48
Życiówka na 10k: 33:59
Życiówka w maratonie: 2:38:40
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Nieprzeczytany post

mihumor pisze:Dziwi mnie trochę, że strasznie piłujesz wymagające treningi do samego końca z ryzykiem braku pełnej regeneracji tak jakby ten jeden tren był tu decydujący - ryzyko nie wiem czy opłacalne , potem dowalasz jeszcze wymagające rytmy w piątek i coś tam po drodze - szlifujesz się do przesady, do tego biegniesz mocno pierwszą połówkę jakbyś szedł na wynik dużo poniżej zakładanego i zwyczajnie nie dojeżdżasz do mety mnożąc straty - wygląda to trochę na lekkie zmęczenie w dniu startowym, przecież powinieneś chyba to dobiec do końca w zakładanym tempie, masz zapas prędkości i kawał roboty z treningiem - wszystko jest na tak więc gdzieś jest mały błąd, może tu?
Ryzyko faktycznie może niektórych dziwić. Jednak doskonale wiedziałem na co się porywam jadąc na mocny obóz tuż przed startem - pojechałem tam, aby coś sprawdzić. Pierwsza kompensacja po takim obozie powinna przyjść na 3 dni po zjeździe, kolejna po 2 tygodniach. Był to mój trzeci obóz tego typu. Mając na uwadze, że lepiej mi się dotychczas biegało (trenowało) kilka dni po zjeździe, chciałem to przełożyć na start.

Piątkowe rytmy nie powinny już być wymagające, niestety 3 przebieżki 150m w tempie ~3.30 takimi się okazały. Tu w planie nie było nic nadzwyczajnego. Po wtorkowym akcencie organizm nie wytrzymał. Nakładające się zmęczenie podcięło mnie straszliwie, środa była masakryczna, z dnia na dzień jednak czułem się jednak coraz lepiej...

Sam ostatni tydzień na papierze wyglądał lekko - w rzeczywistości na starcie za świeży nie byłem. Nogi co prawda szybko złapały rytm, ale zmęczenie mięśni dało o sobie znać 5km przed metą.

Czas na połówce był idealny taki jak sobie założyłem. Jasne, można biec na mocny NS i gdybać obecnie co by było gdybym pobiegł 20-30s wolniej. Góra świetnie sobie dawała radę, więc nie było potrzeby biec na zwolnionych obrotach. Zmęczenie mięśniowe jestem przekonany, że dopadłoby mnie tak czy siak.

Zapas prędkości i konkretna biegowa robota to nie wszystko. Zaniedbałem ćwiczenia siłowe i tak to się skończyło. Może nie dociera do Ciebie, ale jednak jestem zadowolony i nikt mi tego nie odbierze.

Uprzedzając pytanie, na wiosenny maraton mam inny plan odnośnie BPS - chyba do niektórych nie tafia, że biegam dopiero 4,5 roku, w maratonie debiutowałem raptem 2,5 roku temu i był to mój raptem szósty maraton. Wciąż poznaję swój organizm, sporo eksperymentuję, ale umiem wyciągać wnioski.

PS: Czy ktoś 2 dni po maratonie czuł się bardziej świeży, niż 2 dni przed nim?
Pozdrawiam :usmiech:
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Dociera, dociera, bardzo dobry wynik,co zresztą napisałem wyżej, nie wtrącam się więcej by nie irytować głupimi pytaniami czy szukaniem dziury w całym jak jest idealnie - powodzenia.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Awatar użytkownika
Gife
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5842
Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
Życiówka na 10k: 34:04
Życiówka w maratonie: 2:42:10
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Mihumor, nie bój się pytać. Maurycy sporo treningu utajnił i po prostu możemy się tylko z jego opowieści dowiadywać, co nie tak poszło.
Maurycy, ty nadal trzymasz się tego jednego dnia wolnego w tygodniu? Nie da rady wtedy siłką się wspomóc? brak chęci itd.?
Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
Maurice
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1911
Rejestracja: 05 wrz 2009, 22:48
Życiówka na 10k: 33:59
Życiówka w maratonie: 2:38:40
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Mihumor, nie irytuj się - cenię Twój głos
pzdr
Dawid79
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1046
Rejestracja: 16 lis 2010, 21:36
Życiówka na 10k: 34'01''
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Goleniów

Nieprzeczytany post

gratulacje!! Wynik naprawdę solidny. Będę śledził postępy:)
komentarze do blogu

życiówki
1000m - 02:47,27
1500m - 04:22,6
3000m - 09:35,1
5k - 16:40
na 10km - 34:01
półmaraton 01:31:48
1/8 IM - 01:14:34
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Ok, mój komentarz to nie złośliwości - daleki jestem od tego, wynik solidny i podziwiam Interesuje się treningiem amatorów, ich rozwojem, przekładaniem rodzaju,ciężaru treningu na wyniki czy przełożenia jakie różni biegacze różnymi metodami uzyskują zarówno z treningu jak z wyników z krótszych biegów. Sporo tego przeglądam i mam jakiś tam materiał porównawczy stąd moja uwaga i pytanie jak to czujesz i jak ty widzisz - ja piszę jak to widzę z zewnątrz, dwa spojrzenia i zainteresowanie w szczegółach a nie emocjonalne wycieczki.
Wydaje mi się, że na złamanie 2.40 to 1,20 na połówce robi dużą różnicę i ostrożny byłbym w zakładaniu z góry, ze na końcu i tak by było tak samo, raczej byłoby inaczej. Pierwszy raz też się spotykam u amatora z tak precyzyjnymi założeniami typu 3 dzień po zejściu z gór itp, to może miałoby znaczenie gdybyś miał biegać na 2,35-2,36 czyli maxa z wyniku z połówki i za to miał zarobić milion dolarów, jednak jak zrobiłeś taką orkę to ten maraton możesz pobiec bardzo dobrze w dosyć sporym przedziale dat i ryzykowanie niepełnej świeżości dla niewielkiej superkompensacji wydaje mi się być ryzykiem przesadnym, pewnie nawet Canova mnie nie przekona, że w piąty dzień po zejściu z tego obozu to będziesz zupełnie rozmontowany i biec nie dasz rady, że jak zrobisz ostatni akcent bez dojechania się maksymalnego to cała ta praca pójdzie na marne i będziesz dużo słabszy na starcie. Jak tak sobie oglądam różnych ludzi to doszedłem do wniosku, że waga ostatniego mocnego treningu przez maratonem jest mocno przeceniana i ludzie, którzy tego z różnych powodów nie robią biegają swoje - nawet częściej niż Ci co to robią. Nie wiem, to jest trochę przepisywanie metod z treningów profi - temat bardzo interesujący i różne opinie. Oczywiście tu nie ma prostej odpowiedzi tak/nie - jest tylko obserwacja tendencji i ważenie ryzyk oraz rachunek ewentualnych zysków i strat.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Maurice
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1911
Rejestracja: 05 wrz 2009, 22:48
Życiówka na 10k: 33:59
Życiówka w maratonie: 2:38:40
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Nieprzeczytany post

moim założeniem miesiąc temu i na linii startu było 2.38, a nie złamanie 2.40
założenia o kompensacji po zjeździe z obozu pochodzą od trenera, który mną kierował do kilku wcześniejszych maratonów, a i również teraz (tylko że już w samej końcówce)

dzięki Dawid, już się niepokoiłem tą ciszą ;-)
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Rozumiem, a gdybyś miał możliwość cofnąć się w czasie to coś byś zmieniał w tym BPSie? Jak to czujesz - czysta fantazja i gdybanie.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Awatar użytkownika
wysek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3442
Rejestracja: 16 paź 2004, 22:35
Życiówka na 10k: 32:34
Życiówka w maratonie: 2:43
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Obrazek
Biegacz, bloger, trener biegania
Maurice
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1911
Rejestracja: 05 wrz 2009, 22:48
Życiówka na 10k: 33:59
Życiówka w maratonie: 2:38:40
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Nieprzeczytany post

nie nakładałbym akcentów na siebie w tak drastyczny sposób - nie mam regeneracji wyczynowca, robiąc trening tego typu mój organizm balansował na bardzo cienkiej krawędzi, z której wydaje mi się że spadłem we wtorek

wiosną na starcie będę w 100% wypoczęty
pzdr

PS: Pawle, PB mi osładza tą "porażkę" - diametralna różnica :oczko:
Awatar użytkownika
wysek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3442
Rejestracja: 16 paź 2004, 22:35
Życiówka na 10k: 32:34
Życiówka w maratonie: 2:43
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Maurycy,

Nie odbieraj tego tekstu jako jakiś atak. Tak mi się skojarzył. PB zawsze cieszy, szkoda, że cel nie został zrealizowany. Bo, co jak co, to robotę wykonałeś konkretną! :taktak:
Obrazek
Biegacz, bloger, trener biegania
Awatar użytkownika
mariuszbugajniak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2131
Rejestracja: 02 lip 2011, 11:48
Życiówka na 10k: 37.29
Życiówka w maratonie: 2.59.02
Lokalizacja: Włoszczowa

Nieprzeczytany post

Ale robota zostanie, nie zniknie, a poziom wyjściowy będzie już zupełnie inny. :taktak:
10km - 37.08 / 21km - 1.23.18 / 42km - 2.59

KOMENTARZE
Awatar użytkownika
Buddy
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 426
Rejestracja: 26 lip 2006, 00:56
Życiówka na 10k: 35:20
Życiówka w maratonie: 2:47:38

Nieprzeczytany post

Chłopaki widzę ostrożnie Maurycemu komentują. Tylko ja zawsze darłem mordę bez zahamowań, że za dużo tego. :wrrwrr: :niewiem:
wiosną na starcie będę w 100% wypoczęty

I jak będzie trzeba, znowu będę szczekał :sss: :wrr: :wrrwrr:

:spoczko:
ODPOWIEDZ