rubin - komentarze

[szczupłe_kości]

Jak człowiek nie może biegać to bierze się za objadanie się i to chyba właśnie mnie dopadło ,a co do TJ ,to postawiłem na niej już krzyżyk ale to nie ze względów zdrowotnych ale zupełnie innych ,po prostu zapisując się nie przemyślałem tematu do końca .
Nie wiedziałem o tych planach wlodeca ,pomyślę może uda się gdzieś dołączyć

[rubin]

chyba ma spore szanse
nie wiem, czy widziałeś wyniki - ale był 3-ci open na biegu 7 szczytów

http://nonstopadventure.pl/bieg-7-szczy ... acja-live/

[szczupłe_kości]

Wiem ,wiem i to wszystko na zielonym paliwie

[cichy70]

musiałaś szczuć tą grochówką ?
o treningu nic nie napiszę, bo jak patrzę na Twoje tempa, to moje, z czym do ludu, że tak piwem

[rubin]

dobra, dobra, proszę Pana
może se Pan ze mnie podśmiechiwać; i tak nie mam kompleksów, na tym tle, przynajmniej

[Aniad1312]

Rewelka tempa, idzie Ci coraz lepiej Fajnie fajnie!
Aha - oczywiście, że nie musisz

[sosik]

Zgadzam się z Aniad1312 świetne tempo.
Tej grochówki też zazdroszczę. Wiem, że wojskowa jest świetna, ale Twoja pewnie też nie zgorsza.

[cichy70]

wiadomo, że cista
aligancko poleciałaś

[rubin]

ciasta, grochówka, dobra każda wymówka;)
bywało już lepiej, ale podobno nie zawsze musi być z górki

[sarenka70]

Czesc Rubin,

zycze Ci zdrowych spokojnych,radosnych Swiat Bozego Narodzenia.

Serdecznie pozdrawiam.

[rubin]

dziękuję
tak właśnie było!
a przez Święta praktycznie nie zaglądałam do netu i nie zaglądałam do szafki z butami

[concordia]

Monia, na ten Nowy Rok, chciałabym Ci życzyć sukcesów, zarówno w życiu prywatnym jak i biegowym i zdrowia, zdrowia, zdrowia

[panucci10]

z kuzynką opędzlowałyśmy kadarkę
po której to poczułam się jak młoda bogini, gór przenoszenie i te sprawy;
cudowne uczucie przeszło zaraz po pierwszym kilometrze, ustępując miejsca drewnianym nogom

kiedyś na grillu, w sumie juz pod jego koniec wpadliśmy na genialny pomysł żeby przebiec 1km! Po "paru" browarkach i czegoś tam jeszcze szwagier, kuzynka, moja żonka i ja biegliśmy na zabój ok 23 w nocy pod znak w lesie i z powrotem. Dla nich był to pierwszy przebiegniety kilometr, ja pół na pół biegłem tyłem i robiłem im zdjęcia. Ten jeden kilometr tak ich zmasakrował że ledwo stali a na drugi dzień mieli mega zakwasy heh, taka historyjka mi się przypomniała jak przeczytałem że mogłaś przenosić góry po winiaczu oni do pewnego momentu też mogli

[rubin]

no niestety fantazji starczyło na krótko, a szkoda, bo zapowiadało się na trening życia


Patrycja - dziękuję!
i wzajemnie - życzę Ci wszystkiego co najlepsze, samych słodkich chwil!!
a tak w ogóle co tam słychać u Ciebie, młoda, co?? zdałaś w końcu tę anatomię

[bmejsi]

A dlaczego powinnaś? Nie sądzisz, że to nasze własne ciała, a nie Mr. Daniels najlepiej mówią nam jak jest dobrze?