Makar - komentarze

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
kapan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 891
Rejestracja: 01 paź 2007, 18:24
Życiówka na 10k: 38:51
Życiówka w maratonie: 2:59:29

Nieprzeczytany post

A ja dzisiaj wystraszyłam się swojego własnego psa. Biegł za mną i skrócił drogę. A z dziury przy drzewie wystawał tylko pyszczek i myślałam, że to lis. Chwilę wcześniej spotkałam stado saren.
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
makar
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1050
Rejestracja: 23 wrz 2007, 08:41
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 4:38:26

Nieprzeczytany post

kapan pisze:A ja dzisiaj wystraszyłam się swojego własnego psa. Biegł za mną i skrócił drogę. A z dziury przy drzewie wystawał tylko pyszczek i myślałam, że to lis. Chwilę wcześniej spotkałam stado saren.
Zwierzaki są super. Moja suczka uwielbia, gdy zabieram ją ze sobą na trening i też czasami potrafi podnieść mi ciśnienie.
Awatar użytkownika
ms_11
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 175
Rejestracja: 15 lis 2010, 20:08
Życiówka na 10k: 46:02
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Leeds

Nieprzeczytany post

Makar - trzymaj się, będzie dobrze!

Pozdrawiam
Marta
Awatar użytkownika
makar
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1050
Rejestracja: 23 wrz 2007, 08:41
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 4:38:26

Nieprzeczytany post

ms_11 pisze:Makar - trzymaj się, będzie dobrze!

Pozdrawiam
Marta
Obyś, Marto, dobrym prorokiem była :taktak: !!!!!!
Próbuję już wszystkiego, od leków p/bólowych, różnych mazideł, opaski na kolano, po megadawkę glukozaminy w oryginale, czyli w postaci roztworu dostępnego tylko na receptę. Wczoraj było tak tragicznie, że zastanawiałam się, czy nie wziąć wolnego w pracy, ale jako wieloletni, zagorzały pracoholik pokuśtykałam aż miło. Dzisiaj jest już znacznie lepiej,a wzięłam tylko jedną tabletkę p/bólową i cały dzień dreptałam to tu, to tam. Jak będzie dobrze, to może w piątek troszkę, ostrożnie potruchtam, chociaż mój osobisty mąż na tego typu sugestie patrzy na mnie dość wymownie. Już kiedyś pisałam, że brakuje mi paru klepek. Teraz tylko utwierdzam się w tym przekonaniu.
Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
ms_11
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 175
Rejestracja: 15 lis 2010, 20:08
Życiówka na 10k: 46:02
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Leeds

Nieprzeczytany post

Makar, wiem że to ciężko - ale nie spiesz się. Lepiej odpuścić kilka treningów z powodu kontuzji niż potem siedzieć na tyłku przez kilka tygodni. Kilka miesięcy temu nie byłam taka mądra :ojoj: i skonczyło się to bardzo długą przerwą. Po tym czasie jestem na siebie zła bo praktycznie zaczynam od początku.
Wiem, wiem łatwo pisać a gorzej z praktyką. Bo tak szczerze mówiąc to obawiam się, że przy jakiejś następnej kontuzji (odpukać) będę miała te same dylematy. Wyjść czy może jednak rozsądniej poczekać jeszcze trochę :bum:

Pozdrawiam
Marta
Awatar użytkownika
makar
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1050
Rejestracja: 23 wrz 2007, 08:41
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 4:38:26

Nieprzeczytany post

Mądrze piszesz, Marto! Też tak myślę i z bólem serca, ale dzielnie nie będę biegać. Na razie.
Wczoraj wpadła moja aerobikowa koleżanka, zobaczyć, jak się trzymam i przywiozła mi całą górę trillerów, żebym miała co robić, jak już zalegam w domu. Dobrze wykombinowała. Dobra książka jest w stanie zmusić mnie do niebiegania. A swoją drogą, jak to się człowiek zmienia.... Jeszcze 3-4 lata temu, gdyby ktoś mi powiedział, że będę sie wściekać z tego powodu z pewnością bym go wyśmiała.
Dzięki za dobre słowo. Pozdrawiam.
Marzena
Awatar użytkownika
strasb
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4779
Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lozanna

Nieprzeczytany post

Makar, przesyłam dobre fluidy, żeby kolano szybko wróciło do porządku. Rozumiem doskonale Twoją frustrację z oddalającej się perspektywy maratonu w Dębnie. I mnie bardzo żal było mojego półmaratonu. I blogi mamy teraz pod jednym szyldem niemal. Pogody ducha życzę i wszystko jakoś się ułoży.
Awatar użytkownika
piter82
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3381
Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
Życiówka na 10k: 40:32
Życiówka w maratonie: 3:22:xx
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

nie poddawaj się - dopóki walczysz jesteś zwycięzcą - nie ten maraton to inny :-)

trzymam kciuki za szybki powrót :-)
Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
Awatar użytkownika
kapan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 891
Rejestracja: 01 paź 2007, 18:24
Życiówka na 10k: 38:51
Życiówka w maratonie: 2:59:29

Nieprzeczytany post

zdrówka
Awatar użytkownika
makar
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1050
Rejestracja: 23 wrz 2007, 08:41
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 4:38:26

Nieprzeczytany post

strasb pisze:Makar, przesyłam dobre fluidy, żeby kolano szybko wróciło do porządku. Rozumiem doskonale Twoją frustrację z oddalającej się perspektywy maratonu w Dębnie. I mnie bardzo żal było mojego półmaratonu. I blogi mamy teraz pod jednym szyldem niemal. Pogody ducha życzę i wszystko jakoś się ułoży.
Dzięki serdeczne! Fluidy wchłaniam i czekam, aż zaczną działać. Na pochybel wszelkim kontuzjom!!!!
piter82 pisze:nie poddawaj się - dopóki walczysz jesteś zwycięzcą - nie ten maraton to inny :-)

trzymam kciuki za szybki powrót :-)
Fajnie Piter, że czasem tu zaglądasz i dałeś znak, że żyjesz. Pewnie, że się nie poddam, przecież mnie znasz. Tylko wściekam się, że nie idzie po mojej myśli. Pozdrawiam.
kapan pisze:zdrówka
Dzięki, Kasiu. Bardzo się przyda.
Awatar użytkownika
Alexia
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1296
Rejestracja: 02 lip 2008, 12:16
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Marzenko, trzymaj się. Ten rowerek na pewno Ci pomoże. I masz szanse nadrobić zaległości w czytaniu bądź oglądaniu filmów. Też by mi się przydał taki rowerek. Choć muszę przyznać, że jak uwielbiam jeździć rowerem po bezdrożach, tak nienawidzę stać na rowerze w miejscu. Jak chodziłam na rehabilitację, to takie jeżdżenie w miejscu koszmarnie mnie nudziło. Ale ileż można patrzeć w ścianę ;).

Jak nam nie wyjdą wiosenne maratony, to zawsze zostaje jesień :). Co powiesz na powtórkę Poznania? Albo może Wrocław?

Pozdrawiam serdecznie
"Ja biegnę beztrosko, bieg biorę za żart
Lecz ci co żartują zostają gdzieś w tyle."

Blog treningowy

Obrazek
Awatar użytkownika
Alexia
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1296
Rejestracja: 02 lip 2008, 12:16
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Makar, czy coś ćwiczysz poza jazdą na rowerze? Bo tak sobie przypomniałam, jakie ja ćwiczenia robiłam po tym skręceniu nogi w kolanie. Może Ci się przydadzą.

1. Leżenie na plecach i unoszenie nogi. Powoli.
2. Leżenie na brzuchu i unoszenie nogi (prostej w kolanie). Trochę to trudne, ale nie chodzi o to by wysoko podnosić, tylko o naprężenie ścięgien pewnie.
3. Leżenie na prawym boku i unoszenie lewej nogi.
4. Leżenie na prawym boku i unoszenie prawej nogi. Lewą w tym czasie położyć nieco z przodu. Też nie da się wysoko tej nogi podnieść, ale coś tam się da.

Mi te ćwiczenia + rower bardzo pomogły. Wojtkowi, jak miał jakąś kontuzję kolana, też.

Acha, między stopą resztą nogi musi być kąt prosty.

Trzymam kciuki :)

Słoneczności w ten paskudny dzień :)
a.
"Ja biegnę beztrosko, bieg biorę za żart
Lecz ci co żartują zostają gdzieś w tyle."

Blog treningowy

Obrazek
Awatar użytkownika
makar
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1050
Rejestracja: 23 wrz 2007, 08:41
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 4:38:26

Nieprzeczytany post

Dzięki, Ola, za ćwiczenia. Chętnie skorzystam i jestem pewna, że pomogą. Jeżdżenie w miejscu też mnie nie kręci, ale co zrobić....
Jak już pisałam w komentarzach do Twojego bloga, coś tam wykombinujemy na jesień. Będzie czas, żeby się wykurować i porządnie przygotować. A co tam, jeszcze mnóstwo maratonów przed nami. Dębno i Kraków sie nie zawalą, jak nas zabraknie w tym roku.
bleez
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1398
Rejestracja: 02 paź 2007, 08:25
Życiówka na 10k: 39:38
Życiówka w maratonie: 3:25:27
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

Nieprzeczytany post

Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin :)
koreek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 401
Rejestracja: 27 wrz 2009, 20:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

najlepszego;). i duzego progresu formy zycze;)
ODPOWIEDZ