Sochers - fidbek olłejs warmly welkomd :)
Moderator: infernal
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4123
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
Czym lepsza piątka tym będzie lepsza dycha.
A za dziesiątkę trzymam kciuki.
A za dziesiątkę trzymam kciuki.
- bezuszny
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1543
- Rejestracja: 06 wrz 2017, 21:23
- Życiówka na 10k: 39:51
- Życiówka w maratonie: 3:13:48
- Lokalizacja: Holandia
Guess who's back! Założę się, że Marcin jedzie na kodach i ma jakieś notatki.
5 - 19:20 (Amsterdam, 17.10.2020)
10 - 39:51 (Leiden Marathon, 10.10.2021)
HM - 1:29:27 (Berliner Halbmarathon, 03.04.2022)
M - 3:13:48 (Rotterdam Marathon, 24.10.2021)
10 - 39:51 (Leiden Marathon, 10.10.2021)
HM - 1:29:27 (Berliner Halbmarathon, 03.04.2022)
M - 3:13:48 (Rotterdam Marathon, 24.10.2021)
- keiw
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9056
- Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
- Lokalizacja: Szczecin
Ja robię zapiski na bieżąco w Connect, później mi łatwiej dawać z tego na forum.
Marcin albo ma tak dobrą pamięć albo robi jakieś notatki, jest opcja nr 3, że dorabia sobie opisy
Marcin albo ma tak dobrą pamięć albo robi jakieś notatki, jest opcja nr 3, że dorabia sobie opisy
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
- sochers
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3431
- Rejestracja: 16 sty 2014, 10:35
- Życiówka na 10k: 44:15
- Życiówka w maratonie: 3:48:12
- Lokalizacja: Woodge aka Uć
To co powyżej kopiowałem ze Stravy poza tym, tych treningów też tak dużo nie było i dało się je obcykać
BLOG: viewtopic.php?f=27&t=40946&start=435
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680
PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680
PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
- bezuszny
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1543
- Rejestracja: 06 wrz 2017, 21:23
- Życiówka na 10k: 39:51
- Życiówka w maratonie: 3:13:48
- Lokalizacja: Holandia
Z tymi BSami to ciekawa obserwacja, moim zdaniem masz słuszność, ale to też zależy od fazy treningu i od tego pod jaki dystans się trenuje.
W bazie warto jednak się obiegać trochę więcej na spokojnych prędkościach i złapać wytrzymałość i bazę tlenową oczywiście dodając często jakieś przebieżki, rytmy i podbiegi itp. Potem przy wejściu w fazę zasadniczą treningu rzeczywiście najważniejsze są akenty i te bs spokojnie można zamienić na odpoczynek, lekki rower czy spacer. Czasem więcej też dadzą ćwiczenia core zamiast takiego bs.
Jako wyjątek postawiłbym tutaj trening pod maraton (i ewentualnie pod półmaraton), bo tu kilometraż ma duże znaczenie i te biegi na betonowych nogach pomagają zwiększyć wytrzymałość. Można też trochę przełamać barierę psychologiczną takiego biegu na zmęczeniu i poczuć przedsmak ciężkości nóg na końcu zawodów. Paradoksalnie często BS biega mi się trudniej i na zmęczeniu (po jest po akcencie) niż akcent (bo jest po BSie i w miarę na świeżości).
W bazie warto jednak się obiegać trochę więcej na spokojnych prędkościach i złapać wytrzymałość i bazę tlenową oczywiście dodając często jakieś przebieżki, rytmy i podbiegi itp. Potem przy wejściu w fazę zasadniczą treningu rzeczywiście najważniejsze są akenty i te bs spokojnie można zamienić na odpoczynek, lekki rower czy spacer. Czasem więcej też dadzą ćwiczenia core zamiast takiego bs.
Jako wyjątek postawiłbym tutaj trening pod maraton (i ewentualnie pod półmaraton), bo tu kilometraż ma duże znaczenie i te biegi na betonowych nogach pomagają zwiększyć wytrzymałość. Można też trochę przełamać barierę psychologiczną takiego biegu na zmęczeniu i poczuć przedsmak ciężkości nóg na końcu zawodów. Paradoksalnie często BS biega mi się trudniej i na zmęczeniu (po jest po akcencie) niż akcent (bo jest po BSie i w miarę na świeżości).
5 - 19:20 (Amsterdam, 17.10.2020)
10 - 39:51 (Leiden Marathon, 10.10.2021)
HM - 1:29:27 (Berliner Halbmarathon, 03.04.2022)
M - 3:13:48 (Rotterdam Marathon, 24.10.2021)
10 - 39:51 (Leiden Marathon, 10.10.2021)
HM - 1:29:27 (Berliner Halbmarathon, 03.04.2022)
M - 3:13:48 (Rotterdam Marathon, 24.10.2021)
- sultangurde
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1959
- Rejestracja: 10 paź 2018, 10:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Marcin to masz przedsmak tego jak sobie można zmasakrować nogi w kolcach. Ja zrobiłem ostatnio 5x400 i też mnie trochę nogi bolały następnego dnia.
Ale mam patent. Biorę wiaderko takie duże albo miskę jak masz taką głęboką i leję lodowatą wodę z kranu, dorzucam trochę kostek lodu i moczę nogi prawie po kolana tak ze 3 razy po 1-2 minuty. Działa cuda.
Ale mam patent. Biorę wiaderko takie duże albo miskę jak masz taką głęboką i leję lodowatą wodę z kranu, dorzucam trochę kostek lodu i moczę nogi prawie po kolana tak ze 3 razy po 1-2 minuty. Działa cuda.
Blog: viewtopic.php?f=27&t=60020
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=60021
2024 [M40] 18:41//40:12//1:31:02
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=60021
2024 [M40] 18:41//40:12//1:31:02
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4871
- Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
- Życiówka na 10k: 37:59
- Życiówka w maratonie: 2:59:13
- Lokalizacja: Tychy
Marcin 3 akcenty w tygodniu?
Ja lubię pocierpieć na treningu ale 3xtydzień by mnie zabiło. Podziwiam
Chyba, że policzymy jeden trening siłowy jako akcent to wtedy będzie 3xtydzień
Ja lubię pocierpieć na treningu ale 3xtydzień by mnie zabiło. Podziwiam
Chyba, że policzymy jeden trening siłowy jako akcent to wtedy będzie 3xtydzień
viewtopic.php?f=28&t=58398 Komentarze
- bezuszny
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1543
- Rejestracja: 06 wrz 2017, 21:23
- Życiówka na 10k: 39:51
- Życiówka w maratonie: 3:13:48
- Lokalizacja: Holandia
Zależy jeszcze czy long run Marcin liczy jako akcent, pewnie tak. W większości planów są dwa szybsze akcenty w tygodniu plus 1 dłuższy bieg, może o to chodzi.
5 - 19:20 (Amsterdam, 17.10.2020)
10 - 39:51 (Leiden Marathon, 10.10.2021)
HM - 1:29:27 (Berliner Halbmarathon, 03.04.2022)
M - 3:13:48 (Rotterdam Marathon, 24.10.2021)
10 - 39:51 (Leiden Marathon, 10.10.2021)
HM - 1:29:27 (Berliner Halbmarathon, 03.04.2022)
M - 3:13:48 (Rotterdam Marathon, 24.10.2021)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4871
- Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
- Życiówka na 10k: 37:59
- Życiówka w maratonie: 2:59:13
- Lokalizacja: Tychy
Teraz pod 10km mam bardzo mocny ciągły + jakiś powtórzeniowy.bezuszny pisze:Zależy jeszcze czy long run Marcin liczy jako akcent, pewnie tak. W większości planów są dwa szybsze akcenty w tygodniu plus 1 dłuższy bieg, może o to chodzi.
Pod maraton long w różnych wersjach + coś na mocnych tempach.
Tak czy siak dwa akcenty.
Long to ma być long po którym jesteś zmęczony czyli akcent a nie 18km w tempie ślimaka
viewtopic.php?f=28&t=58398 Komentarze
- bezuszny
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1543
- Rejestracja: 06 wrz 2017, 21:23
- Życiówka na 10k: 39:51
- Życiówka w maratonie: 3:13:48
- Lokalizacja: Holandia
Pewnie, że na dwóch akcentach też można śmiało bazować.
Akurat w tych planach, z którymi się spotykałem, były zwykle dwa + long, dlatego tak mi się skojarzyło.
Zgadzam się, że na tym poziomie 18km w tempie ślimaka to żaden akcent. Zwykle robię coś w formie BNP, mocniejszego ciągłego albo po prostu bardzo długi bieg 25+ wtedy może być całość wolno. Ale Marcin pod maraton póki co nie trenuje, więc zboczyliśmy trochę z głównego tematu.
Akurat w tych planach, z którymi się spotykałem, były zwykle dwa + long, dlatego tak mi się skojarzyło.
Zgadzam się, że na tym poziomie 18km w tempie ślimaka to żaden akcent. Zwykle robię coś w formie BNP, mocniejszego ciągłego albo po prostu bardzo długi bieg 25+ wtedy może być całość wolno. Ale Marcin pod maraton póki co nie trenuje, więc zboczyliśmy trochę z głównego tematu.
5 - 19:20 (Amsterdam, 17.10.2020)
10 - 39:51 (Leiden Marathon, 10.10.2021)
HM - 1:29:27 (Berliner Halbmarathon, 03.04.2022)
M - 3:13:48 (Rotterdam Marathon, 24.10.2021)
10 - 39:51 (Leiden Marathon, 10.10.2021)
HM - 1:29:27 (Berliner Halbmarathon, 03.04.2022)
M - 3:13:48 (Rotterdam Marathon, 24.10.2021)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4871
- Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
- Życiówka na 10k: 37:59
- Życiówka w maratonie: 2:59:13
- Lokalizacja: Tychy
Kiedyś przerabiałem kilka razy plan FIRST pod maraton. Fajne proste bieganie dla początkujących oparte na ... trzech akcentach i nic poza tym:hej:
Ale ilość dni biegowych było tylko trzy.
interwałowy na odcinkach od 400 do chyba 1700m
bieg ciągły
long ( o ile dobrze pamiętam chyba nawet były 3 wybiegania po 30km)
tempa były dobierane na podstawie kontrolnego biegu na 10km i naprawdę było co robić na treningach. Ciężkie bieganie było.
Ale ilość dni biegowych było tylko trzy.
interwałowy na odcinkach od 400 do chyba 1700m
bieg ciągły
long ( o ile dobrze pamiętam chyba nawet były 3 wybiegania po 30km)
tempa były dobierane na podstawie kontrolnego biegu na 10km i naprawdę było co robić na treningach. Ciężkie bieganie było.
viewtopic.php?f=28&t=58398 Komentarze
- sultangurde
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1959
- Rejestracja: 10 paź 2018, 10:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Pod biegi średnie z tego co czytałem goście biegają po 3 akcenty na bieżni w sezonie i dają radę. Fakt tam jest trochę inny rodzaj zmęczenia i nie wszystkie są biegane tempem startowym, ale nadal to 3 akcentybezuszny pisze:Pewnie, że na dwóch akcentach też można śmiało bazować.
Akurat w tych planach, z którymi się spotykałem, były zwykle dwa + long, dlatego tak mi się skojarzyło.
Zgadzam się, że na tym poziomie 18km w tempie ślimaka to żaden akcent. Zwykle robię coś w formie BNP, mocniejszego ciągłego albo po prostu bardzo długi bieg 25+ wtedy może być całość wolno. Ale Marcin pod maraton póki co nie trenuje, więc zboczyliśmy trochę z głównego tematu.
Blog: viewtopic.php?f=27&t=60020
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=60021
2024 [M40] 18:41//40:12//1:31:02
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=60021
2024 [M40] 18:41//40:12//1:31:02
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4871
- Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
- Życiówka na 10k: 37:59
- Życiówka w maratonie: 2:59:13
- Lokalizacja: Tychy
U Rolanda jest sześćsultangurde pisze:Pod biegi średnie z tego co czytałem goście biegają po 3 akcenty na bieżni w sezonie i dają radę. Fakt tam jest trochę inny rodzaj zmęczenia i nie wszystkie są biegane tempem startowym, ale nadal to 3 akcentybezuszny pisze:Pewnie, że na dwóch akcentach też można śmiało bazować.
Akurat w tych planach, z którymi się spotykałem, były zwykle dwa + long, dlatego tak mi się skojarzyło.
Zgadzam się, że na tym poziomie 18km w tempie ślimaka to żaden akcent. Zwykle robię coś w formie BNP, mocniejszego ciągłego albo po prostu bardzo długi bieg 25+ wtedy może być całość wolno. Ale Marcin pod maraton póki co nie trenuje, więc zboczyliśmy trochę z głównego tematu.
W siódmym ma wolne na lampkę wina jeśli mu żona pozwoli
viewtopic.php?f=28&t=58398 Komentarze
- sochers
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3431
- Rejestracja: 16 sty 2014, 10:35
- Życiówka na 10k: 44:15
- Życiówka w maratonie: 3:48:12
- Lokalizacja: Woodge aka Uć
Kurde, nie wiedziałem, że taka piątka BSa tyle komentarzy wywoła, ale dlatego niesamowicie cenię to forum i jego użytkowników. Więc dzięki chłopaki
Na razie jeszcze nie wszedłem w plan na 10k, mimo, że biegam coraz mocniejsze jednostki, ale to według ochoty. I chociaż dychy mi się w 2020 pobiegać nie udało, to piątka pokazała, że kierunek dobry, choć zauważyłem pewne braki (m.in. longów), które będę chciał teraz zaadresować.
A odnosząc się po kolei:
1. tak, longa liczę jako akcent, ale z racji tego, że biegam pod 10k, to te longi chwilowo dość krótkie (15-16), bo jeszcze nie dobiłem w okolice dwudziestu (ale będę się starał), i więcej niż 20 biegać nie zamierzam. ALE, z zamierzchłych czasów treningu pod maraton zostało mi, że nie lubię biegać tego żółwim tempem, raczej będę to biegał w okolicy 5:30, najchętniej w formie BNP. Albo czegoś takiego jak w niedzielę, z trailem w środku.
2. 3 akcenty się fajnie biega co 48h (zwłaszcza jak biegasz max 4x w tygodniu ). Jak nie zajedziesz się tempem albo temperaturą, to za 48h stajesz na kolejny akcent i jesteś jak nowy. A przynajmniej ja tak mam. I nie chodzi o cierpienie na akcencie, bo od jakiegoś czasu wychodzę z założenia, że akcent to nie jest coś, co musi mnie czołgać - tylko ładować. I że muszę mieć w głowie, że "miałem zapas", albo "1-2 więcej bym uciągnął jakbym musiał", może właśnie dlatego, że jestem wypoczęty, to te akcenty wchodzą przyjemnie. Jeśli jestem w stanie zrobić 2x5, czy progowego i mieć z tego frajdę.
To też trochę buduje głowę - jeśli wiem, że trening nawet mocny, nie wszedł na maksa, to wiem, że na maksa będę mógł lecieć zawody.
Jak biegam 4x (pn-śr-pt-nd) to i nawet można w to upchnąć 4 akcenty. Fakt, nie każdy jest kosą, bo np. 12-14x200 to akcent leciutki, a 10x1 T10 to już waga ciężka.
3. Wojtek, przyznaję, że moje ostatnie wizyty na bieżni to też przygotowanie do ostrzejszego biegania w kolcach, na razie biegałem w nich ze 3-4x i jestem podjarany - nie ukrywam, że właśnie coś tego typu co Ty chcę pobiegać, ale najpierw chcę przyzwyczaić nogi do tempa 3'30 i szybciej, zwłaszcza patrząc na moje Achillesy
4. Ja robię inaczej - 15 sekund lodowatej wody (kran), 15 sekund gorącej. I tak 3-4x na przemian. Kończę gorącą, i to jak to działa na nogi jest niesamowite.
5. Ja jakoś zainspirowałem się Nagórkiem, on właśnie twierdził kiedyś, że przewrotnie można np. dłuższe dystanse biegać z zapasu prędkości.
Na razie jeszcze nie wszedłem w plan na 10k, mimo, że biegam coraz mocniejsze jednostki, ale to według ochoty. I chociaż dychy mi się w 2020 pobiegać nie udało, to piątka pokazała, że kierunek dobry, choć zauważyłem pewne braki (m.in. longów), które będę chciał teraz zaadresować.
A odnosząc się po kolei:
1. tak, longa liczę jako akcent, ale z racji tego, że biegam pod 10k, to te longi chwilowo dość krótkie (15-16), bo jeszcze nie dobiłem w okolice dwudziestu (ale będę się starał), i więcej niż 20 biegać nie zamierzam. ALE, z zamierzchłych czasów treningu pod maraton zostało mi, że nie lubię biegać tego żółwim tempem, raczej będę to biegał w okolicy 5:30, najchętniej w formie BNP. Albo czegoś takiego jak w niedzielę, z trailem w środku.
2. 3 akcenty się fajnie biega co 48h (zwłaszcza jak biegasz max 4x w tygodniu ). Jak nie zajedziesz się tempem albo temperaturą, to za 48h stajesz na kolejny akcent i jesteś jak nowy. A przynajmniej ja tak mam. I nie chodzi o cierpienie na akcencie, bo od jakiegoś czasu wychodzę z założenia, że akcent to nie jest coś, co musi mnie czołgać - tylko ładować. I że muszę mieć w głowie, że "miałem zapas", albo "1-2 więcej bym uciągnął jakbym musiał", może właśnie dlatego, że jestem wypoczęty, to te akcenty wchodzą przyjemnie. Jeśli jestem w stanie zrobić 2x5, czy progowego i mieć z tego frajdę.
To też trochę buduje głowę - jeśli wiem, że trening nawet mocny, nie wszedł na maksa, to wiem, że na maksa będę mógł lecieć zawody.
Jak biegam 4x (pn-śr-pt-nd) to i nawet można w to upchnąć 4 akcenty. Fakt, nie każdy jest kosą, bo np. 12-14x200 to akcent leciutki, a 10x1 T10 to już waga ciężka.
3. Wojtek, przyznaję, że moje ostatnie wizyty na bieżni to też przygotowanie do ostrzejszego biegania w kolcach, na razie biegałem w nich ze 3-4x i jestem podjarany - nie ukrywam, że właśnie coś tego typu co Ty chcę pobiegać, ale najpierw chcę przyzwyczaić nogi do tempa 3'30 i szybciej, zwłaszcza patrząc na moje Achillesy
4. Ja robię inaczej - 15 sekund lodowatej wody (kran), 15 sekund gorącej. I tak 3-4x na przemian. Kończę gorącą, i to jak to działa na nogi jest niesamowite.
5. Ja jakoś zainspirowałem się Nagórkiem, on właśnie twierdził kiedyś, że przewrotnie można np. dłuższe dystanse biegać z zapasu prędkości.
BLOG: viewtopic.php?f=27&t=40946&start=435
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680
PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680
PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12