Kachita - komentarze.

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

kachita pisze:
zoltar7 pisze: No Kachita kroczysz właściwą drogą
Myślę, że to jest zaczynanie od tzw. du*** strony ;) Bo chyba przygotowania do triatlonu należy zacząć od nauczenia się pływania i jazdy na rowerze, a nie od ładowania węglowodanami :bum:
Ważne, że pierwszy krok już zrobiłaś... inna sprawa czy we właściwą stronę :ojoj: :oczko:

ps. a na temat d*** zrzućmy zasłonę milczenia...
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
PKO
Awatar użytkownika
Kanas78
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2460
Rejestracja: 25 cze 2011, 11:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Knurów>Łódź Teofilów

Nieprzeczytany post

Kachito! Twój opis dzisiejszego zmagania z błotkiem pośniegowym wyraził w stu procentach także i mój trening :taktak: witaj w domu.
Kachito, też nie wiem, co zrobić jutro... łączę się z Tobą w rozterkach... :taktak:
Obrazek Obrazek

Obrazek

"Najpierw cię ignorują. Potem śmieją się z ciebie. Później z tobą walczą. Później wygrywasz". Mahatma Gandhi
Awatar użytkownika
wolf1971
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1815
Rejestracja: 18 sty 2011, 09:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Piastów>Łódź>Płońsk

Nieprzeczytany post

Nie ma lekko. Jutro ma jeszcze padac :) Damy rade.
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Kachita pisze:ogromne kałuże głębokie po kostki, w które oczywiście wbiegłam. W Parku Grabiszyńskim pewnie jeszcze gorsza breja. Chyba pozostają ulice, co też średnio mi się uśmiecha, bo kierowcy z lubością obryzgują pieszych błotem z kałuż.
Ale o co chodzi, przecież:
z życia Dzika pisze:"Dziki w ciągu dnia odpoczywają w barłogach lub tarzają się w błocie. Wieczorem osobniki wyruszają na żer i pod osłoną nocy wychodzą z lasu na pola."

źródło tej mądrości :tonieja: owkors Wikipedia
:ojoj: :bum:
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
LadyE
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3884
Rejestracja: 28 lut 2010, 19:33

Nieprzeczytany post

:hahaha:
no to chyba nie trzeba juz nic dodawac :hahaha: :oczko:
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

wolf1971 pisze:Jutro ma jeszcze padac
Dammit.

Zoltar, co innego tarzać się w błocie z własnej woli, a co innego kiedy Ciebie w tym błocie taplają w zupełnie nieodpowiednim momencie i w ogóle.

I głowa mnie boli. Fak.
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
LadyE
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3884
Rejestracja: 28 lut 2010, 19:33

Nieprzeczytany post

to pewnie ta zmiana pogody :/
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

I do tego weekend. Zawsze mnie boli głowa w weekend. Dlatego też mogę być nieco marudna ;)
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
LadyE
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3884
Rejestracja: 28 lut 2010, 19:33

Nieprzeczytany post

oh na ta ostatnia dolegilowsc znam swietne lekarstwo (Ty pewnie tez ;) ) niestety jest b kaloryczne :jatylko:
Awatar użytkownika
wolf1971
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1815
Rejestracja: 18 sty 2011, 09:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Piastów>Łódź>Płońsk

Nieprzeczytany post

kachita pisze:Zawsze mnie boli głowa w weekend
U mnie w zakładzie to już niektóre niewiasty w piątek głowa boli :oczko:
Awatar użytkownika
chel
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 668
Rejestracja: 17 lip 2011, 13:59
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

ja jutro chyba pobiegać pojadę autem, bo właśnie nie chcę powtorki z poniedziałku -> tuptania długiego wybiegania po parku, w którym największe okrążenie ma ok 14' i który znam już na pamięć, bo wszystkie treningi tam biegam. :bleble: także możemy się mentalnie wspierać.

a i powinnam być na biegu piastów! :taktak:
blog
komentarze

the best is yet to come!
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

LadyE, słodkie pomaga na migrenę, ale niestety nic nie mam :ech: A głowa boli już na tyle mocno, że raczej się nie wyczołgam z mieszkania. Czas na solpadeine :trup:

wolf1971, w piątek mnie nie boli, bo piątek jest jeszcze dniem roboczym. Migrena dopada mnie zazwyczaj w weekend, jak organizm wie, że mam wolne. Ech...

chel, super! :) Będę Cię wspierać mentalnie jutro rano :taktak:
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
LadyE
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3884
Rejestracja: 28 lut 2010, 19:33

Nieprzeczytany post

slyszalam kiedys o takiej weekendowej migrenie. jako przyczyne podawano przede wszystkim zmiane harmonogramu dnia. odsypianie tygodnia, zbyt pozne wstawanie z lozka ... czyli wszystko to co wybija z niejako rytmu to do czego przyzwyczajamy organizm przez reszte dni w tygodniu.
no ale co ja tam sie bede madrzyc pewnie wszystko to wiesz ;) tylko ze pamietam ze zastanawialam sie czy gdyby sprobowac jednak rozciagnac taki rozklad dnia na sob-niedz problem daloby sie jakos rozwiazac :niewiem:
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

a ja słyszałem, że migreny mają swoje podłoże w problemach seksualnych :oczko: :bum:
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Awatar użytkownika
Kanas78
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2460
Rejestracja: 25 cze 2011, 11:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Knurów>Łódź Teofilów

Nieprzeczytany post

Migreny są okropne, miałam kiedyś, co prawda tylko raz w roku, ale takie z zaburzeniami widzenia, musiałam się kłaść i leżeć w ciemnym pomieszczeniu... ale jakoś tfu tfu poszły precz.
Mam przyjaciółkę, która od lat się zmaga z migrenami-tylko, że ma też je w pracy, ale ma takie mocne, że wymiotuje i trzeba ja odwozić do domu.
Migreny weekendowe to Kachita masz chyba stresującą albo bardzo wysiłkową umysłowo pracę-mózg pracuje na pełnych obrotach i "wyluzowuje się" w weekend, czytałam gdzieś o tym-następuje rozszerzenie naczyń krwionośnych i jest większy napływ krwi do mózgu, stąd ból.
Też to kiedyś miałam-współczuję....jeśli nie masz żadnych problemów zdrowotnych, to coś tak sobie kminię, że jest to taka swoista reakcja na stres.
Ja np. mam coś innego-mam stres przed poniedziałkiem w pracy-nie mogę zasnąć do późna w nocy z niedzieli na poniedziałek... mogę się zakatować bieganiem, ćwiczeniami, zrobić tysiąc innych rzeczy a sen nie przychodzi..ech, co za czasy :sss:
Obrazek Obrazek

Obrazek

"Najpierw cię ignorują. Potem śmieją się z ciebie. Później z tobą walczą. Później wygrywasz". Mahatma Gandhi
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ