Bawareczka - komentarze
Moderator: infernal
- Bawareczka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1341
- Rejestracja: 04 paź 2010, 21:18
- Życiówka na 10k: 59'47''
- Życiówka w maratonie: brak
No Emek mi radzil, ba spadac na piete i wybijac sie z palcow czyli wtedy stopa wykonuje taki ruch rolujacy. Jak spadam na cala stope to hamuje. Emek tez tak mial i wycwiczyl.
A te drugie to wlasnie by miec na zmiane, by sie stpa nie za bardzo do jednych przyzwyczaila. Zawsze mam conajmniej dwie pary butow a Emek to chyba z 5.
No i zarazilam sie od Emka brrr
A te drugie to wlasnie by miec na zmiane, by sie stpa nie za bardzo do jednych przyzwyczaila. Zawsze mam conajmniej dwie pary butow a Emek to chyba z 5.
No i zarazilam sie od Emka brrr
- strasb
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4779
- Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lozanna
Wszyscy "wokół" raczej się przerzucają z biegania z pięty na bieganie ze śródstopia, stąd moje zdziwienie. Lądowanie na całą stopę to takie coś pomiędzy powyższymi opcjami. I czytałam mądre wywody, że to właśnie przy lądowaniu na piętę wypadkowa działających sił jest hamująca. W każdym razie dla stawów itp. zdrowiej na całą stopę - z naturalną amortyzacją.
Kuruj się szybko!
Kuruj się szybko!
- Bawareczka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1341
- Rejestracja: 04 paź 2010, 21:18
- Życiówka na 10k: 59'47''
- Życiówka w maratonie: brak
ja tak kombinuje tylko i Emek mi troche podpowiada ale ja jeszcze sama nie wiem co ja z tymi stopami dokladnie mam zrobic. Musze isc pomarudzic trenerowi Alojzowi i z Emkiem wszystko przegadac i jeszcze tu na forum widzialam taki watek o bieganiu ze srodstopia. Gora ciala wyglada ok, rece pracuja raczej prawidlowo ale nogi mi sie nie podobaja.
- strasb
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4779
- Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lozanna
Są różne teorie, ale i tak rezultat próby na własnym organizmie może być różny. Ja też kombinuję co tu zrobić z tymi moimi stopami.
- strasb
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4779
- Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lozanna
I jak tam nogi?
- Bawareczka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1341
- Rejestracja: 04 paź 2010, 21:18
- Życiówka na 10k: 59'47''
- Życiówka w maratonie: brak
moje juz calkiem calkiem, to chyba byly buty. Od kiedy biegam w nowych nogi nie bola.
- makar
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1050
- Rejestracja: 23 wrz 2007, 08:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 4:38:26
Dobrze, że z nogami już dobrze. Myślę, że buty butami, ale najbardziej dał Ci się we znaki ten obóz treningowy. Ponad 60 km w kilka dni to naprawdę dużo. A potem jeszcze zawody.... Dzielna z Ciebie kobieta. Pozdrawiam.
- Bawareczka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1341
- Rejestracja: 04 paź 2010, 21:18
- Życiówka na 10k: 59'47''
- Życiówka w maratonie: brak
niby tak oboz niezle dal w nogi ale ja w zeszlym roku bylam tez na tym samym obozie i bylam poczatkujaca, przebieglam tylko o 7 km mniej i zaraz po obozie tez startowalam w zawodach a nogi owszem bolaly troche ale nie az tak jak teraz
i tym razem mialam przed obozem wiecej przebiegnietych km wiec wszystko wskazuje na buty
i tym razem mialam przed obozem wiecej przebiegnietych km wiec wszystko wskazuje na buty
- makar
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1050
- Rejestracja: 23 wrz 2007, 08:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 4:38:26
No cóż, kochana nie jesteśmy, niestety, coraz młodsze Coraz trudniej się regenerować..... Żarty, żartami ale najważniejsze, że nogi w porządku. Trzymaj się i powodzenia.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2236
- Rejestracja: 04 lut 2011, 19:48
- Życiówka na 10k: 55:43.00
- Życiówka w maratonie: półmaraton 01:58:41
- Lokalizacja: Sosnowiec/Nottingham
Kochana,
moja najdluzsza trasa to bylo 16 km we Lwowie (z przerwa na biego-kupe po 4 km, wiec tak nie do konca uczciwe...
Te Twoje zawody brzmia bardzo kuszaco. Ja marze o powrocie do biegania, ale polmaraton zostawiam na wiosne. Boje sie troche, ze to jeszcze nie dla mnie... ze zanim polamaraton pojawi sie na horyzoncie, to ja sie znowu "zalatwie". Ta wiec do konca sezonu chcialabym - daj Boze - wrocic do biegow tak do 15 km... ech.
Caluje niedzielnie!
moja najdluzsza trasa to bylo 16 km we Lwowie (z przerwa na biego-kupe po 4 km, wiec tak nie do konca uczciwe...
Te Twoje zawody brzmia bardzo kuszaco. Ja marze o powrocie do biegania, ale polmaraton zostawiam na wiosne. Boje sie troche, ze to jeszcze nie dla mnie... ze zanim polamaraton pojawi sie na horyzoncie, to ja sie znowu "zalatwie". Ta wiec do konca sezonu chcialabym - daj Boze - wrocic do biegow tak do 15 km... ech.
Caluje niedzielnie!
- Bawareczka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1341
- Rejestracja: 04 paź 2010, 21:18
- Życiówka na 10k: 59'47''
- Życiówka w maratonie: brak
ach dzis dyskutowalismy z Emkiem i sama nie wie czy ja tyle czasu znajde zeby sie porzadnie do tych dluzszych biegow przygotowac. Moze jak bym sie lepiej zorganizowala ale mi ciagle brak czasu i dodatkowe dwie godziny treningow w tygodniu trudno wcisnac
- strasb
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4779
- Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lozanna
Gratulacje za taki długi trening! Bieg wokół jeziora faktycznie kuszący, zajrzałam na stronę internetową, ale jednak od nas to za daleko.
Ja mam możliwośc pobiec za dwa tygodnie 16 lub 24 km po pagórkach (odpowiednio +200m/-200m i +400m/-400m) i się waham co z tym zrobić.
Ja mam możliwośc pobiec za dwa tygodnie 16 lub 24 km po pagórkach (odpowiednio +200m/-200m i +400m/-400m) i się waham co z tym zrobić.
- Bawareczka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1341
- Rejestracja: 04 paź 2010, 21:18
- Życiówka na 10k: 59'47''
- Życiówka w maratonie: brak
no w tym czasie to juz bedziesz w Lozannie to chyba jeszcze dalej
a gorki sa kuszace
a gorki sa kuszace
- strasb
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4779
- Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lozanna
Tylko ja mam problem, żeby przełożyć na moje własne doświadczenia, co to znaczy +400m/-400m i ocenić, czy dam radę.
- Alexia
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1296
- Rejestracja: 02 lip 2008, 12:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Daj im się skusić. Na pewno będzie świetnie!To 27 km ale w bardzo malowniczej okolicy chyba jednak sie skusze i jeszcze na polmaraton w Dingolfingu. Mam wielka chrapke.
Ten pierwszy dystans to trochę długi, ale tyle masz już kilometrów w nogach, że z całą pewnością dasz radę . A półmaraton to w ogóle na luzie .