A jednym talerzem spaghetti się nie przejmuj, grunt, żeby w tygodniowym rozrachunku bilans kaloryczny był ujemny.
Dzejes - komentarze
Moderator: infernal
- kachita
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Dzejes, zrób sobie odnośniki do komentarzy w sygnaturce, bo ciężko szukać wątku komentarzowego 
A jednym talerzem spaghetti się nie przejmuj, grunt, żeby w tygodniowym rozrachunku bilans kaloryczny był ujemny.
A jednym talerzem spaghetti się nie przejmuj, grunt, żeby w tygodniowym rozrachunku bilans kaloryczny był ujemny.
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
-
Dzejes
- Dyskutant

- Posty: 29
- Rejestracja: 03 sty 2012, 14:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
OK, zrobiony odnośnik 
A co do diety - to ja niestety lubię jeść. No lubię. Słodycze tak lubię, że sobie aż założyłem na nie bana. Za to jestem dobry w posługiwaniu się (i dotrzymywaniu) różnych rozpisek i planów, więc może przemyślę sprawę zainwestowania w jakieś Natur House czy coś.
Za to cholesterol mam poniżej normy :uuusmiech:
A co do diety - to ja niestety lubię jeść. No lubię. Słodycze tak lubię, że sobie aż założyłem na nie bana. Za to jestem dobry w posługiwaniu się (i dotrzymywaniu) różnych rozpisek i planów, więc może przemyślę sprawę zainwestowania w jakieś Natur House czy coś.
Za to cholesterol mam poniżej normy :uuusmiech:
- kachita
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Całkowity ban na słodycze? Nie dałabym rady. To już sobie wolę racjonować - jeden baton w robocie na miesiąc, jedna czekolada z okienkiem (pod warunkiem sponiewierania się na treningu) też raz na miesiąc i takie tam. Jak wiem, że mogę, to nie czuję presji, że nie mogę

Wiesz, mimo to dałeś radę, i cóż, że z przerwami. A dzisiejsza kiepska forma to na pewno było przez te wybuchy na słońcu, na stówęDzejes pisze:Umierałem dzisiaj.
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
-
Dzejes
- Dyskutant

- Posty: 29
- Rejestracja: 03 sty 2012, 14:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
A ja nie czuję presji, że mogę - bo jakbym sobie zaczął racjonować, to bym zaczął kombinować.
-
Ryszard N.
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 2243
- Rejestracja: 15 maja 2010, 23:49
Trudno jest zrzucać trenując. Jeżeli Ty bardziej biegasz niż trenujesz to musisz przejrzeć swoją dietę. Spróbuj ograniczyć węglowodany chociaż musisz mieć świadomość że sił może brakować. Nie wiem ile biegasz tygodniowo, przy treningu na poziomie ok. 50 km/ tyg i zbilansowanej diecie musi puszczać. Uważaj na alkohol, słodycze, węglowodany ( ja w okresie intensywnego zrzucania wagi odrzuciłem całkowicie ziemniaki, makarony, kasze i ryż, tylko trochę chleba) i niektóre owoce.
- kachita
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
1 kg czy 2 to może być błąd pomiaru, ale 3 to już jest coś
A kondycja wróci szybko, trzeba tylko trochę regularności.
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
- kachita
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Rany, jaki malkontentDzejes pisze:Mierzenie się odbyło, ale znowu - co to za mierzenie, jak się napnę, albo wezmę wdech to fałszuje. W każdym razie niby w pasie ruszyło i gdzieś tak na wysokości pośladków też.
Chłopie, fejsyt, chudniesz = realizujesz cel
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
-
Dzejes
- Dyskutant

- Posty: 29
- Rejestracja: 03 sty 2012, 14:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
I tak pewnie wszystko szlag trafi przez chorobę - wymamrotał Kłapouchy z wnętrza byle jak skleconego szałasu

- kachita
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Cóż, bywa. Też ostatnio 12 dni nie biegałam, bo coś w oskrzelach siadło, ale wracam do świata biegających. Trzeba trenować, żeby zdążyć przed atakiem zombie 
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
- kachita
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Co tam u Ciebie, dalej chory?
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
-
Dzejes
- Dyskutant

- Posty: 29
- Rejestracja: 03 sty 2012, 14:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Zasuwam już z powrotem
Zeszły tydzień ostrożnie, w tym planuję wrócić do planu biegowego. Do tego dodałem sobie ćwiczenia na kręgosłup, bo mnie zdrajca pobolewa. No i piszę z nowego klękosiadu, który zastąpił stary, rozklekotany fotel.
- pulchniak
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 2433
- Rejestracja: 12 lis 2011, 16:25
- Życiówka na 10k: 39,29
- Życiówka w maratonie: 3,33,58
No to widzę że ktoś tu się bierze za siebie. Powodzenia 
- kachita
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Na razie lepiej, żebyś biegał dłużej niż szybciej - na to drugie przyjdzie jeszcze pora i to zapewne szybciej, niż myślisz, zwłaszcza, jak dieta zacznie działać. Trzymam kciuki!
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]


