Kredk@ - komentarze.

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

pardita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2236
Rejestracja: 04 lut 2011, 19:48
Życiówka na 10k: 55:43.00
Życiówka w maratonie: półmaraton 01:58:41
Lokalizacja: Sosnowiec/Nottingham

Nieprzeczytany post

Kredka,

te stopy to jakies ekstremalne przypadki ! (mam nadzieje... ;))
Glowa do gory, nogi w buty i do biegania!
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Aśka
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 693
Rejestracja: 13 lis 2010, 20:52
Życiówka na 10k: 01:01:11
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Toronto

Nieprzeczytany post

też mam nadzieję, że to ekstremalne przypadki...

Kredk@, ja też mam chwilowo ciągle strach w oczach i niedowierzanie, że się w ogóle da, ale już się nauczyłam pływać kraulem mniej więcej, więc sporo trudności za mną ;) teraz tylko kondychę wyrabiać i wytrzymałość, we wszystkich 3 dyscyplinach, aaaaaaaa! ;)
Awatar użytkownika
Kredk@
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 345
Rejestracja: 28 lut 2011, 13:33
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Aśka samo ukończenie byłoby dla mnie mega fantastyczną satysfakcją! ;-) Może za rok? heheheh Choć podejrzewam że nad pływaniem też musiałabym popracować. W sensie nad techniką.
Awatar użytkownika
Jigga
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 9
Rejestracja: 27 maja 2010, 01:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jaka za stara?
Też mnie na początku wszystko pobolewało, ale z biegiem czasu organizm się przyzwyczaił.
Trzymam kciuki i życzę wytrwałości!:)
Run Jigga, run!
pardita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2236
Rejestracja: 04 lut 2011, 19:48
Życiówka na 10k: 55:43.00
Życiówka w maratonie: półmaraton 01:58:41
Lokalizacja: Sosnowiec/Nottingham

Nieprzeczytany post

Na bieganie to nikt za stary nie jest. Moze po prostu robisz cos nie tak...? Rozgrzewasz sie jakos przed? rozciagasz po..?
Moze w jeden dzien idz na aerobik - on wszystko rozgrzewa i rozciaga ;)
Awatar użytkownika
Kredk@
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 345
Rejestracja: 28 lut 2011, 13:33
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dzięki Jigga :jatylko:

pardita tak zawsze staram się rozgrzać i porządnie porozciągać po. To biodro to jakieś lewe mam, mimo że prawe :hahaha: Czuję je często od wielu, wielu lat. Mam wrażenie, że mi się tam stres kumuluje, jakieś przykurcze od kręosłupa. Generalnie jestem miednicowcem i mi się wszystko w pasie miednicy kumuluje. Muszę dorwać mojego fizjoterapeutę i poradzić co i jak ćwiczyć, żeby to odplokowywać. Kiedyś jak ze mną pracował to fajnie to się wszystko rozluźniało.

Zobaczymy jak to dalej będzie.
pardita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2236
Rejestracja: 04 lut 2011, 19:48
Życiówka na 10k: 55:43.00
Życiówka w maratonie: półmaraton 01:58:41
Lokalizacja: Sosnowiec/Nottingham

Nieprzeczytany post

3 h fitnessu i Ty jeszcze planowalas bieganie?! :szok: Zajechalabym sie...
lepiej idz do tych Lazienek ;) na pewnoe bedzie milo i rodzinnie i fajnie.
Awatar użytkownika
Kredk@
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 345
Rejestracja: 28 lut 2011, 13:33
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

hehehehe pardita planowałam, planowałam, ale zakwasy jakie mnie dopadły przeszły wszelkie moje oczekiwania. :szok: Stąd nawet spacer po Łazienkach był lekko męczący, aczkolwiek baaaardzo udany. Mam nadzieję, że do jutra zakwasiory pójdą precz i będę mogła chociaż tą moją 6km pętelkę zawinąć. :niewiem:
pardita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2236
Rejestracja: 04 lut 2011, 19:48
Życiówka na 10k: 55:43.00
Życiówka w maratonie: półmaraton 01:58:41
Lokalizacja: Sosnowiec/Nottingham

Nieprzeczytany post

Kredk@,

myślę, że to jedzenie to ważna sprawa - jak zalega w żołądku to jeszcze pół biedy, ale jak ruszy w jelita to robi się niciekawie :ojoj: wtedy z marszobiegu przystępujemy do kiblobiegu :oczko:
Ja ostatnie parę biegów wykonałam na zdecydowanie za pełnym żołądku, co było efektem popuszczenia pasa i hamulców i objadania się z Ukochanym wszystkim, co popadnie... Teraz wracam na cnotliwą drogę biegaczową.
Pozdrawiam!
Awatar użytkownika
pil
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 267
Rejestracja: 20 kwie 2009, 20:35
Życiówka na 10k: 00:42:40
Życiówka w maratonie: 03:29:57
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

tzw. odzieży technicznej raczej nie powinno się prać w pralkach, a jeśli już to najlepiej specjalnym płynem do takiej odzieży (proszek do prania niewskazany) - wtedy nie tracą swych właściwości "oddychających". Ja piorę po prostu ręcznie, zwykle mydłem typu biały jeleń i średnio co 3-4 treningi, ale biegam solo i jako facet mogę trochę śmierdzieć :ble:

wątek na forum
http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... Cy#p286300

z mojego doświadczenia wynika, że taka najtańsza koszulka do biegania za 25zł to raczej dłużej jak rok nie wytrzymuje, owszem nie rozlatuję się, nawet kolor i nadruk zostaję, ale już tak nie oddycha ;)

powodzenia w pokonywaniu kolejnych km i wcale wolno nie biegasz ! :nienie: ;)
Obrazek
http://www.lastfm.pl/user/pil00
pardita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2236
Rejestracja: 04 lut 2011, 19:48
Życiówka na 10k: 55:43.00
Życiówka w maratonie: półmaraton 01:58:41
Lokalizacja: Sosnowiec/Nottingham

Nieprzeczytany post

Kredk@,

ortopedzi sa facetami, zeby mogli nas po kolankach macac ;)
Na oszczedzanie moze basen..? Delikatnie poplywasz.. lepszy rydz nic nic ;)
Awatar użytkownika
Alexia
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1296
Rejestracja: 02 lip 2008, 12:16
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Kredk@, a słyszałaś coś o bieganiu w wodzie? Piter82 się w ten sposób rehabilitował przy urazie rozcięgna. I nawet to we wcześniejszym blogu opisał. Poczytaj :).
"Ja biegnę beztrosko, bieg biorę za żart
Lecz ci co żartują zostają gdzieś w tyle."

Blog treningowy

Obrazek
Awatar użytkownika
strasb
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4779
Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lozanna

Nieprzeczytany post

Ja tam myślę, że orpopedzi są często facetami, bo jak już się delikwenta uśpi to można z wiertarką i młotkiem poszaleć. :hahaha: Nastawianie nieco siły wymaga, nie zawsze kończy się na macaniu po kolankach. :oczko:

Absolutnie nie życzę złamania zmęczeniowego, ale na własnym przykładzie wiem, że nie można go wykluczyć nawet przy "czystym" RTG. Gdyby po zaleconym odpoczynku wciąż bolało, to powinni Ci zlecić scyntygrafię.

I jeszcze się dopytam - gdzie dokładnie boli?
Awatar użytkownika
Kredk@
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 345
Rejestracja: 28 lut 2011, 13:33
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

O, zmajstrowałam Wam tutaj posta wczoraj i go nie ma...

w skrócie strasb trudno mi zlokalizować ten ból. Jest po zewnętrznej stronie stopy pod kostką mniej więcej. Czasami boli całe to wgłębienie od spodu stopy. Ból jest przy nacisku.

pardita no jakoś się dokulać na ten basen nie mogę.

Alexia dzięki w wolnej chwili poczytam. ;-)

Jejaaaa ja chcę już potruchtać chociaż troszeczkę... :ojnie:
Awatar użytkownika
strasb
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4779
Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lozanna

Nieprzeczytany post

Moje złamanie zmęczeniowe bolało z punktową precyzją. Może rzeczywiście jakieś przeciążenie tkanek miękkich. Mnie kiedyś bolała też ta okolica, na RTG i USG czysto, przeszło odkąd zrobiłam sobie wkładki. Teraz znów coś tam zaczyna ciągnąć w tej okolicy, muszę się umówić na wizytę to mojej pani doktor/osteopatki.
ODPOWIEDZ