birdie, wczoraj też tak miałam; a jak tylko wyskoczyłam z lasu, spod drzew - gps się obudził i cza było zwalniać
PS. trochę jednak coś czuję po wczorajszej sile, ale bywało, że czułam bardziej;
mogłam trochę bardziej się wczoraj przyłożyć, bo w następną niedzielę mam zawody (kolejna runda OssonaCUP) i w przyszłym tygodniu raczej już męczyć się nie będę
dobre to, że 18.08 ma być ponoć ok. 18st.C
niedobre: pewnie znowu na trasie 12 km będę miała tylko jedną rywalkę, M. Sojdę - sprawdzałam listę - reszta sami faceci
dobre i niedobre zarazem: jakbym nie pobiegła i tak będę druga









